Strona 1 z 3

Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:18
przez trawiasta
Mamy prawie 7-letniego kocurka (kastrat). Chcielibyśmy zaadoptować kolejnego kotka - najlepiej dorosłą kotkę, roczną lub dwuletnią (jeśli nie będzie wysterylizowana, to ją wysterylizujemy). Jak w miarę bezboleśnie zaaklimatyzować "nową" u nas - tak, żeby ani ona, ani rezydent nie czuli się przerażeni i zestresowani? W jaki sposób najlepiej to przeprowadzić? Mieszkanie jest dość małe - 42 m (2 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz). Snorr, czyli rezydent, jest na diecie (wyłącznie niskokaloryczne Urinary) - macie jakieś patenty, żeby nie podjadał "nowej" z miseczki? Jak ich zapoznać ze sobą, żeby żadne nie poczuło się zagrożone? Jak reagować, jeśli będą się bić? Prosiłabym o wszelkie pomocne uwagi :-) Bardzo chcę drugiego kota, a teraz jest na to dobry czas (jedno z nas pracuje poza domem tylko 3 dni w tygodniu, drugie 1 dzień, reszta dni zdalnie - więc będziemy mogli mieć na wszystko oko).
Może ktoś wie coś o kocie pilnie szukającym domu (przy płci żeńskiej się nie upieram, wydaje mi się po prostu, że kotka z kotem się lepiej dogada, zależy mi natomiast, aby kotek był cały rudy lub cały czarny lub "krówka" - Snorr to burasek, a miło będzie docelowo mieć kolorową gromadkę - docelowo bowiem planujemy 4 lub 5 kotów, ale to już w większym mieszkaniu). Kotek może być chory (wyleczymy go), pod warunkiem, że nie na coś zaraźliwego, aby nie zaraził Snorriego. Jesteśmy z Gdańska, ale dysponujemy samochodem, więc kotek może być z Sopotu, Gdyni czy innych bliskich okolic - podjedziemy po niego.
Z góry dziękuję za wszelkie pomocne uwagi :-)

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:20
przez Darusia872

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:37
przez trawiasta
Darusia872 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=129853
:)


Jeżeli nie znajdziemy kotka w pilniejszej potrzebie (tzn. w jakiś sposób zagrożonego, którym się trzeba natychmiast zaopiekować, bo inaczej stałoby się mu coś złego), to chętnie się zaopiekujemy tą kicią. Martwi mnie tylko nieco sprawa kuwetki (daj znać, czy korzysta?) i wychodzenia kici z domu - u nas będzie mogła wychodzić tylko na balkon (osiatkowany, oczywiście). Nie ma mowy o wypuszczaniu jej na dwór - mieszkamy w bloku, 10 piętro; poza tym miałam kiedyś koty wychodzące i nigdy więcej żadnym swoim kotom na to nie pozwolę.

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:40
przez joluka
Podrzucę taką kandydatkę: viewtopic.php?f=13&t=126260 - mimo iż nie z Trójmiasta... (o transporcie możemy zawsze pomyśleć). Maszeńka bardzo lubi inne koty, więc nie powinno być problemów z dogadaniem się towarzystwa :ok: .

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:41
przez Darusia872
Ok. Dam znać. Mała wychodzi jak sobie chce. Ale już poczułam problemy z tym związane- bijatyki nocne z kocurem wielkości tygrysa, i zapach tegoż kota wokół balkonu ;/

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 15:55
przez fiszka13
Nie spełnia wymogów, bo ani dziewczyna, ani czarny, kolorowy czy krówka, za to jest w pilnej potrzebie. Jak nie Wy, to może ktoś.... :oops:
viewtopic.php?f=13&t=129416

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:08
przez trawiasta
joluka pisze:Podrzucę taką kandydatkę: viewtopic.php?f=13&t=126260 - mimo iż nie z Trójmiasta... (o transporcie możemy zawsze pomyśleć). Maszeńka bardzo lubi inne koty, więc nie powinno być problemów z dogadaniem się towarzystwa :ok: .


Przeczytałam wątek Maszeńki. Biedna koteczka, tyle razy ją zwracano :-( Powiedz mi proszę, co z jej pyszczkiem? Czy wet określił w końcu, co jej jest (bo doczytałam, że jednak to nie plazmocytarne zapalenie dziąseł, ale nie napisałaś, co) - i czy jest to zaraźliwe (np. gdyby w zabawie ugryzła Snorra)?

Bieganie w nocy mi nie przeszkadza, alergii na koty nikt z nas nie ma, pieniądze na leczenie też się znajdą - byle tylko nie zaraziła niczym rezydenta, bo nie chcę go narażać na cierpienie...

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:12
przez alix76
Nawet jeśli jest to plazmocytarne, to nie jest zaraźliwe. Przygotuj się na foch rezydenta na początku - dobrze mieć 2 zestawy misek i kuwet i początkowo izolować koty od siebie, stopniowo wymieniając zapachy i pozwalając na coraz dłuższe spotkania. Dokocenie bywa trudne, szczególnie dla ludzi :twisted: . Trzeba też dowartościowywać rezydenta, żeby nie poczuł się odrzucony.
No i zachęcam do adopcji Maszy, kicia zasługuje na trochę fartu wreszcie!

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:15
przez Negro
Ech... gdybym wiedział, że jest możliwość, by się koty dogadały... :roll: Tu jest wątek Miłki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=128726- wyrzuconej z domu bardzo miziastej kotki, która ma DT do końca lipca, potem nie wiadomo co będzie...

Jednak do tej pory reagowała dość agresywnie na inne koty, miała jednak małego kociaka - może ze względu na niego? Może dlatego, że do tego wszystkiego rozchorowała się? Teraz już jest zdrowa, wczoraj miała sterylizację...

Mieszka tymczasowo w Oliwie.

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:19
przez Bazyliszkowa
A może takie cudo?
Siedzi w lecznicowej klatce i się marnuje... :(
Miziasty, wesoły, kocha ludzi i koty.
Obrazek
Zapraszam na wątek: viewtopic.php?f=13&t=130023

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:24
przez joluka
Maszeńka ma po prostu zapalenie dziąseł - niestety zdarza się to u kotów w bardzo dobrym ogólnie stanie. Sama mam 4-letniego rezydenta, który ma stan zapalny dziąseł i usuniętych już parę zębów (fachowa nazwa tego schorzenia to FORL) - a to zadbany od małego, adoptowany z forum kot, który całe życie spędził u nas i nie zaraził ani rezydentki, ani żadnego z tymczasów.

Masza nie ma zdiagnozowanego żadnego konkretnie schorzenia - ma zaczerwienione dziąsła, nie było nawet potrzeby resekcji zębów. Jeśli jesteście zainteresowani szczegółami podam na pw adres e-mailowy do p. Marty, u której Masza jest na DT.

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:25
przez trawiasta
Przeczytałam wątek Miłki. Jestem rozdarta, tyle kociego nieszczęścia, a ja mogę przygarnąć tylko jednego kotka :-( Pisałeś, że "jest typowym jedynakiem". Czy to znaczy, że źle się dogaduje z innymi kotami? Jeżeli tak, to chyba nie powinnam jej brać :-(

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:36
przez trawiasta
Bazyliszkowa pisze:A może takie cudo?
Siedzi w lecznicowej klatce i się marnuje... :(
Miziasty, wesoły, kocha ludzi i koty.
Obrazek
Zapraszam na wątek: viewtopic.php?f=13&t=130023


Prześliczny... Ale to młodziutki kociaczek, ma większe szanse na adopcję niż dorosły; myślę, że lepiej, żebym wzięła takiego kota, który ma mniejsze szanse. Po przeczytaniu wszystkich wątków myślę, że powinnam zainteresować się Maszą; biedactwo strasznie dużo wycierpiało... Joluka - czy mogę prosić Cię o adres mejlowy tej pani (lub telefon)?

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:38
przez joluka
wysyłam pw :ok: :ok: :1luvu:

Re: Adopcja drugiego kota - jakieś rady?

PostNapisane: Czw lip 07, 2011 16:42
przez Negro
trawiasta pisze:Przeczytałam wątek Miłki. Jestem rozdarta, tyle kociego nieszczęścia, a ja mogę przygarnąć tylko jednego kotka :-( Pisałeś, że "jest typowym jedynakiem". Czy to znaczy, że źle się dogaduje z innymi kotami? Jeżeli tak, to chyba nie powinnam jej brać :-(


Bo do tej pory źle reagowała na inne koty, ale ogólnie była w stresującej sytuacji, przez 14 dni dostawała zastrzyki... :( i miała małego kociaka, teraz kociak już wyadoptowany, a kicia po sterylizacji... nie wiem, czy ryzykować... trudno przewidzieć sytuację... :roll:

Może znasz chociaż kogoś, kto mógłby ją adoptować?