Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2002 11:25 Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

W moim rodzinnym mieście, zwanym Żary (lub raz do roku ObrazekPolski WoodstockObrazek) Obrazek ma jakiejkolwiek organizacji dbającej o zwierzaki.

Nawet nie miałam o tym pojęcia, dowiedziałam się dopiero u weta. Miasteczko może nie jest duże - ok. 50 tys. mieszkańców (w porywach, raz do roku 200-300), ale brak instytucji zajmującej się sprawami zwierzątek niezbyt dobrze o nas świadczy i co najważniejsze, nie ma się do kogo zwrócić z tego typu sprawami.

Wiecie może, w jaki sposób przebiega procedura powołania Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i jakie warunki należy spełnićObrazek Przydałoby się coś zmienić w tym moim mieście...

Virge

 
Posty: 199
Od: Wto lut 05, 2002 17:12
Lokalizacja: Żary

Post » Pon lut 18, 2002 12:24

To samo u ans w Kielcach,Okreg rozwiazal TOZ,mieli zalozyc cos innego /czlonkowie rozwiazanego TOZ-u/ ,narazie cisza.
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lut 18, 2002 13:40

Skoto to Żary i polski Woodstock... to może i organizatorzy owego Woodstock mogliby ciut nagłośnić sprawę i pomóc coś zorganizować? Oczywiście - warunek podstawowy - musi zebrać się parę osób w samych Żarach, które się zajmą się konkretami (rejestracją stowarzyszenia, no i jego prowadzeniem)... :)

No ale z takim (ewentualnym) wsparciem zapewne byłoby im łatwiej to i owo po kraju i na miejscu uzyskać...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 18, 2002 17:35

W Krakówie jest, ale nie działa tak jak powinno i tak na prawde wszystko ich wali poza zgarnianiem kasy!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dwa lata temu w grudniu znalazłem zamarzającego psa - zadzwoniłem do towarzystwa ochrony zwierząt i do azylu i nic, biedny zamarzł - ja go nie mogłem wziąść, bo był ogromny i bym go nawet nie uniusł, a po za tym mam już psa i kota........

Dlatego nie pałam do nich miłością...............
Kod: Zaznacz cały
:!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:
RudY
 

Post » Pon lut 18, 2002 18:49

To ze psiak zmarl to glownie twoja wina i tyle. Widoczne za malo napierales TOZ a dwa liczyles na innych a TY?. Nie mogles zoraganizowac jakiegos transportu aby zawiez psiaka do schroniska, bo rozumiem,ze to jedynie o transport chodzilo bo schronisko przyjelo by psiaka. A powiedz czy sam wplaciles TA KASE na TOZ???Wszyscy mowia oni maja kase, widziales ja? bo my jako stowarzyszenie to strasznej kasy nie ogladamy.
Denerwuja mnie takie zale, zacznij od siebie!
Aby zlozyc kolo, oddzial TOZ skontaktuj sie z ZG TOZ( warszawa 8257535) popros o przeslanie statutu, zapytaj co dokladnie trzeba zrobic aby cos powstalo u Was( zebranie grupy musi byc,protokol z powolania wladz kola/okregu)
Jesli chcecie samodzielne stowarzyszenie to 15 osob musi byc, chyba na stronie www.ngo.pl jest jak zakladac stowarzyszenie(rejestracja w sadzie, zebranie wyborcze wladz-do sadu zanies sprawozdnie i.t.p-torvhe trzeba sie nachodzic, potem NIP, regon, i.t.p), mozna tez fundacje ale jak to tego ja dokladnie juz nie wiem. Fundacje szybciej chyba sie zaklada, tylko fundatorzy sa potrzebni i jakas kasa musi byc-jak nazwa wskazuje. Fundacje, zgodnie z ustawa o ochronie zwierzat nie sa upowaznione do robienia interwencji w sprawach zwierzat wiec z tym jest gorzej![/list][/list]

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon lut 18, 2002 21:53

RudY pisze:W Krakówie jest, ale nie działa tak jak powinno i tak na prawde wszystko ich wali poza zgarnianiem kasy!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dwa lata temu w grudniu znalazłem zamarzającego psa - zadzwoniłem do towarzystwa ochrony zwierząt i do azylu i nic, biedny zamarzł - ja go nie mogłem wziąść, bo był ogromny i bym go nawet nie uniusł, a po za tym mam już psa i kota........

Dlatego nie pałam do nich miłością...............
Kod: Zaznacz cały
:!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:



W Warszawie jest to samo. Kiedys myslalam, ze jak sie idzie do Tozu to sie kocha zwierzeta bardziej niz kase.
Byly podobno przypadki, ze babka zabierala koty, bo ktos prosil, mowila, ze jedzie z nimi do schroniska, ale do schroniska nie docieraly. Schronisko nic nie wiedzialo o zadnych kotach od Tozu. Sama bylam przy sprawie, gdzie babka z Tozu sie umawiala z dziewczyna na zabranie kotow i zawsze mowila "bede" i nigdy nie dojechala.
Wstyd :?

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lut 18, 2002 23:06

Trochę dużo tego załatwiania, ale nie można się zniechęcać. Muszę namówić do działania więcej osób - mam nadzieję, że się uda - trzeba trochę czasu i upartości.
Tak więc, akcję uświadamiania, że taka instytucja jest u nas potrzebna uważam za rozpoczętą :)

Virge

 
Posty: 199
Od: Wto lut 05, 2002 17:12
Lokalizacja: Żary

Post » Wto lut 19, 2002 7:53

No to powodzenia Virge - kciuki i łapki trzymamy :D
Zdaj czasem jakąś relację.

Falka

 
Posty: 32591
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości