Miau.PL

Witam moja znajoma kupiła ostatnio kocurka ragdolla , je normalnie , pije i jest bardzo żywy jednak pierwszego dnia nic nie siusiał mimo że już miał brzuszek jak kamyczek , na drugi dzień wysiusiał się jednak ten mocz był strasznie śmierdzący i śluzowaty i oddając ten mocz strasznie miauczał i było widac że cierpi , z kolejnymi dniami dawała mu więcej wody i siusianie już nie sprawiało bólu jednak siusia raz na dzień czasem dwa razy na dzień co robic ? Czy to morze byc związane ze zmianą miejsca i przez to stresem ?

Najlepiej iść do weta. A co na to hodowca?
Jak można patrzeć na kociaka, widzieć jak cierpi i nic nie robić?

moj kotek tez siusia 2 razy na dzien i jest to normalne. proponuje jeszcze go 1-2 dni poobserwowac, zobaczyc czy mocz nie jest sluzowaty, czy nie sprawia mu to bolu itp. a jesli nadal cos bedzie niepokoilo to udac sie do weterynarza.

Niczego nie obserwować.
Do weta.
Małe kociaki siusiają kilka razy na dobę - ich przemiana materii jest szybsza niż u dorosłych kotów.

POWARIOWAŁYŚCIE??? Mały kociak ma pewnie jakąś infekcję. A zamiast iść do weta jedna pyta co robić na forum, a druga bagatelizuje sprawę. Ten kot CIERPIAŁ. A być może wciąż cierpi. W takich sprawach idzie się do weta i robi choćby badanie moczu. Jak można czekać, kiedy przy kociakach to kwestia czasem kilku godzin, żeby się wykończył???
Rozumiem, że kociak z pseudohodowli?

Nie mój kot , dzisiaj podobno wszystko jest normalnie ale siusia dwa razy na dzień i nie psika , znajoma ma zamiar iśc do weta dzisiaj bo na weekend nie było jak

To nieważne czyj kot. Powinnaś jej od razu powiedzieć, że ma iść do weta. Zresztą z tego co piszesz trwa to od kilku dni, a więc do weta mogła iść przed weekendem. I nie pisz, że to ragdoll, bo to nieprawda. Zresztą co by to nie było to i tak nie ma znaczenia. To po prostu mały kociak, który cierpi tak samo jak dachowiec. Tak to jest jak kupuje się w pseudo, żeby taniej, ale do weta to już nie..
Jedyna sensowna odpowiedź na Twój post brzmi - do weta zanim będzie za późno. I niech zrobi badanie moczu. Zresztą jak się kupuje u pseudo, to tak samo jakbyś brała ze schroniska. Pierwsze kroki od razu kieruje się do weterynarza na oględziny.

a to jest maly kociak? nie doczytalam, moj błąd. przy doroslych to normalne ze robia 2 razy na dzien. ale jesli on jest maly to rzeczywiscie powinien czesciej. nie ma co zwlekac i od razu udac sie do wet.

domicella pisze:a to jest maly kociak?

No właśnie mały..
I pewnie dużo za mały w ogóle na wydawanie. Jeśli ma np. z 6 tygodni to już w ogóle liczy się czas.

Kociak ma 4 miesiące wcześniej nie było mowy na jego sprzedanie

Jeśli to kot z papierami, to hodowcy są raczej chętni do pomocy. Zawsze można zapytać czy wcześniej miał podobnie, albo poprosić o namiary na dobrego weta. Bo to mogą być jakieś nieleczone infekcje, zapalenie pęcherza, zatkanie albo licho wie co. Nikt przez net nie udzieli odpowiedzi i nie weźmie odpowiedzialności za to czy kot wyzdrowieje czy nie. Przy takich objawach poszłabym do weta, a nie pytała na forum. Jeśli więcej pił - mocz mógł się rozrzedzić i przepłukać, ale to wcale nie znaczy, że wyzdrowiał.

Oczywiscie że ma papiery

тяυѕкαωкα♥ pisze:Oczywiscie że ma papiery

No jakoś tak do tej pory zupełnie o tym nie było mowy. Strasznie enigmatycznie piszesz.. A z jakiej hodowli?
Skoro jest z dobrej hodowli, to myślę, że chętnie coś podpowiedzą. Choćby dadzą namiary na swojego weta, powiedzą jak było w domu, czy też miał problemy, może był leczony. A może się przeziębił?
Daj znać po wizycie do weta i napisz co i jak.

тяυѕкαωкα♥ pisze:No jakoś tak do tej pory zupełnie o tym nie było mowy. Strasznie enigmatycznie piszesz.. A z jakiej hodowli?
Skoro jest z dobrej hodowli, to myślę, że chętnie coś podpowiedzą. Choćby dadzą namiary na swojego weta, powiedzą jak było w domu, czy też miał problemy, może był leczony. A może się przeziębił?
Daj znać po wizycie do weta i napisz co i jak.

To Wrocławska hodowla pani która ma brytyjczyki i ragdolle nie mam pojęcia jak się nazywa ponieważ nie jest to mój kotek , moja znajoma dzwoniła dzisiaj do hodowczyni i ona zaproponowała jej wizytę u jej weta na jej koszt dlatego dzisiaj coś powinniśmy się dowiedziec

Hodowczyni zapewnia że ma zdrowe koty , rodzice malucha maja aktualne badania które zostały pokazane znajomej przy kupnie malucha