Przedwczoraj mój rudy kotk wpadł pod samochód, okazało się, że ma urwany ogon (tj. pęknięty kręgosłup), w skutek czego prawdopodobnie ma martwy ogonek. Będzi trzeba go amputować. Nie wiem co mamy dalej robić. Czy kto z was miał stycznoć z podobnš sprawš i może mi co poradzić -np. jak dalej opiekować sie takim kocurkiem...
Jak się ma pęknięty kręgosłup do urwanego ogona? I co to znaczy, że ma "pęknięty kręgosłup"? Zawsze wydawało mi się, że przy pękniętym kręgosłupie są poważniejsze komplikacje
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Jakiś czas temu koło mojej pracy znalazła się taka bida ,wychudzona, praktycznie bez ogona .... w zasadzie miał szczątkowe krwiste resztki byłego ogona (poza tym na głowie jedna wielka rozdrapana rana -->świerzb)... po wyleczeniu swierzbu i zaleczeniu rany na ogonie (i oczywiście odkarmieniu), kociak po pewnym czasie zachowywał sie jakby ogon nie był mu nigdy do niczego potrzebny....
Gdyby sie jednak okazalo, ze to nie troll to owszem - ja niedawno bylam zmuszona poddac kota amputacji ogona. Z powodu odmrozenia i martwicy. Ogon jest kotu potrzebny do utrzymania rownowagi przy skakaniu, w domu, po zagojeniu ran nie wymaga on zadnej specjalnej opieki poza moze pilnowaniem, zeby bardzo wysoko nie wlazil...