Miau.PL

Mój czternastoletni kastrat ma mięsaka poszczepiennego /na 90% bo jeszcze nie ma wyniku badania histopatologicznego/. Na razie jest leczony sterydami strzykiwanymi w guza. Guz jest na tylnej łapce. Grozi mu odjęcie tej łapki. Podobno jest to zabieg niebezpieczny. Może ktoś miał taki przypadek i podpowie, gdzie leczyć i jak. Jakie są rokowania. Pozdrawiam w imieniu mojego rudaska. małgosiam.

Jeśli Twój kocurek ma mięsaka to fakt iż jest on na tylnej łapie - jest darem z niebios.
To jedyna szansa dla kocurka, amputacja.
Nie ma co się zastanawiać czy operacja jest jest niebezpieczna czy nie (nie należy do szczególnie niebezpiecznych - tak na marginesie) - po prostu nie ma innej alternatywy, pozostawienie tej łapy za długo - to pewny wyrok śmierci.

Nie bardzo wiem co ma na celu ostrzykiwanie tego typu guza sterydami, po prostu trzeba łapę jak najszybciej i najwyżej amputować.
Jeśli to mięsak żadnego leczenia tak naprawdę u kotów nie ma - o ile jest szansa na amputację (bo przy guzach poza kończynami jest naprawdę kiepsko - wznowy występują makabrycznie często) to trzeba z niej korzystać jak najszybciej.

Jesli diagnoza się potwierdzi to najlepsze co możesz zrobić dla kocurka - to wyciąć tego gada razem z łapą, niech ją sobie weźmie.
Ale kocurek życie ocali.

Już teraz powinnaś zbadać mu krew i zrobić zdjęcie RTG (to takie minimum - super byłoby jeszcze zrobić usg) żeby ocenić stan kocurka pod kątem operacji oraz żeby sprawdzić czy nie ma ewidentnych przerzutów.

Na 90 procent?
A pozostałe 10?
Dlaczego kot jest leczony sterydami bez dokladnej diagnozy?