DT Smarti5-...no i kolejna setka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 17, 2011 10:57 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

W Hamburgu bardzo było dobrze, wypoczęłam i jestem zdecydowanie w bardziej zdystansowanym, spokojnym nastroju. Chociaż teraz to już chyba powinnam czytać miau na Mount Evereście, żeby utrzymać jeszcze większy dystans :mrgreen:


Co do osób, które na każdym kroku podkreślają, jak bardzo nie ufają DT Smarti - w porządku, Wasze prawo. Ostrzegajcie wszelkie możliwe osoby przed DT Smarti, to naprawdę żaden problem. I tak od czasu przyjęcia kotów ze Szczytna Smarti współpracuje tylko z dziewczynami z Palucha (przypomnę, że działa razem z nimi niemal od samego początku), na zasadach pasujących obu stronom, bez zażaleń z którejkolwiek strony.
A ostatnią osobą, która wydała tam kota prywatnie, jestem, o ile mi się dobrze wydaje, ja - i nawet słowem nikt nigdzie nie zająknął się o płaceniu. Chociaż chyba i "mój" Roman, i Karmel od Marzeni wylądowali u Smarti w tym samym niemal momencie :) Może Marzenia opłaciła pobyt za oba nasze koty, w końcu bogata z domu jest :D
W każdym razie - ewentualna zła opinia DT Smarti na miau nie jest rzeczą aż tak bolesną. Miau to nie sąd, nie kolegium, nie urząd kontroli. To miejsce rzeczywiście jest dla nas raczej miejscem pogaduszek i wirtualnych spotkań. Nie jest miejscem znajdowania domów kotom - bawi mnie wiara w to, że tu na miau naprawdę da się na większą skalę znaleźć któremuś kotu dom. Wszystkie kociaste u Smarti poszły z ogłoszeń lub z polecenia, tu na miau - żaden. I nie jest to kwestią stylu prowadzenia wątku, bo szczerze - od chyba już mojego roku na miau (od początku mojej tu działalności) nie widziałam ani jednej adopcji z wątku. Aaaaa nie, przepraszam - jednego persa się udało tak wyadoptować. No, ale my persów nie mamy :>
Chociaż pewnie usłyszę "a ja widziałam/em" - w porządku, ale dla DT Smarti to nie jest główny sposób znajdowania domów. Według mnie na jej znaczną korzyść wpływa właśnie to, ile nowych osób jej DT na forum przyciągnęło :)


Więc taka zła opinia tak naprawdę nikogo nie ruszy, dlatego nie spodziewajcie się, że ktokolwiek tu będzie czegokolwiek bronił jak niepodległości. Mi by się nie chciało, koty są bezpieczne :)


Ale ja nie o tym.
W przeróżnych wątkach tu na forum ludzie chwalą się, że kradną koty. Że kastrują koty innych ludzi, nawet wiedząc, że mają właścicieli. Że włamują się na prywatne posesje, żeby wyciągnąć jakieś koty czy je nakarmić. Kręcą filmy ze schronisk mimo np. zakazu filmowania. Podają leki zwierzęciu zanim obejrzy je lekarz. Często oddają sobie wzajemnie leki, nieraz antybiotyki czy inne na receptę.
Sama wzięłam udział w kradzieży kota, z naprawdę parszywych warunków. Kot ciągle (po 4 czy 5 miesiącach w DT) nie jest kotem normalnym, ma dalej problemy z ludźmi.
Tak naprawdę to nic mnie nie obchodzi, czy ta działalność jest legalna czy nie, póki jest dla dobra kotów. I wydawało mi się, że tu na miau jest ciche przyzwolenie na takie rzeczy - dla dobra zwierząt.

Nie wiem, jak dokładnie wygląda układ weta ze Smarti, nie widziałam żadnych papierów czy zezwoleń. Wiem, że jej wet jest osobą, która normalnie pracuje w klinice weterynaryjnej (100% legalnej, w której pracują też inni weterynarze), a dla Smarti wykonuje wszystkie do tej pory potrzebne działania medyczne jedynie za koszt leków użytych podczas tych działań. I za to mu, według mnie, chwała.
I dla tych, co lubią chwytać i się bawić słowami - to, że nie widziałam, nie oznacza, że czegoś nie ma. Wieży Eiffla też nie widziałam, a podobno istnieje i ma się dobrze :> mnie to po prostu nic nie obchodzi, bo uważam, że to nie moja sprawa.
Natomiast każda osoba, która oddawałaby kota do Smarti z całą pewnością mogłaby zweryfikować sytuację, tak jak np. dziewczyny z Palucha.


I jeszcze - smutne to, ale mam wrażenie, że obecna rozmowa przebiega trochę w sposób jak poniżej:
- Urodziłam się w Warszawie.
- A mówiłaś, że w Falenicy!
- No tak, ale Falenica jest częścią Warszawy.
- Dopiero od 1951 roku! Urodziłaś się wcześniej czy później?!
I jeszcze dorzućcie sobie, że ta dwójka ludzi konkretnie się nie zna i spróbujcie na miejscu tej ostatniej osoby nie odpowiedzieć "a wuj Cię to obchodzi" ;]
Takie łapanie za każde słowo to nigdy nie wychodzi na dobre, bo człowiek boi się cokolwiek powiedzieć, żeby nie być źle zrozumianym. No i się wkurza niepotrzebnie tylko.
Ja się nie wkurzyłam, ale pisałam to w 7 partiach ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sie 17, 2011 11:13 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Zofia&Sasza pisze:
Marzenia11 pisze:joshua_ada, co Ty o mnie wiesz, kobieto... jedynie masz wiedzę płynącą z własnych wyobrażeń i wizji...
uparcie twierdzisz, że aamms się na mnie gniewa i jest urazona podczas gdy ja mam z nia normalny kontakt
uparcie twierdzisz, ze zraniłam panią Renate podczas gdy działamy wspolnie i to ona mnie prosi o pomoc w róznych sytuacjach...
i tak bym mogła wiele.. sprawdź sobie jeszcze znaczenie słowa "fiksacja"..

Drobna uwaga. Marzeniu11, ciekawa jestem, czy kiedyś dotrze do ciebie, że osoby z którymi - jak to ujęłaś - współpracujesz robią to co robią WYŁĄCZNIE ze względu na koty. Że cokolwiek o tobie myślą i jakkolwiek odbierają twoje liczne insynuacje, chwyty poniżej pasa i małe wojenki zagryzają zęby - bo chodzi im o dobro "twoich" kotów? I -zaznaczam - nie czerpię tej wiedzy z "własnych wyobrażeń i wizji".


Z&S - gdyby chodziło im wyłącznie o dobro moich kotów to by na przykład ze mną nie rozmawiali w ogóle (po co? mozna pomagać moim kotom kompletnie mnie unikając) a tym bardziej o SWOICH tymczasach, nie prosili o zdjęcia, o pomoc w podaniu leków, o pomoc w szukaniu domów.... jak widać Twoje wyobrażenia i fiksacje są tak samo daleko od rzeczywistości jak i innych..

edit: wiesz co, Z&S? Przemyślałam sprawę i to ja będę unikać kontaktu z karmicielkami. W sumie masz rację, skoro jestem taka zła i nikt mnie nie lubi to po jakiego gwinta mam poświęcać swój czas na rozmowy z nimi, kasę na telefony, czas na myslenie co zrobić, jak rozwiązać problem itp. I oczywiście poinformuję ich dlaczego już nie chcę z nimi rozmawiać.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 17, 2011 11:31 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Marzenia11 pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Marzenia11 pisze:joshua_ada, co Ty o mnie wiesz, kobieto... jedynie masz wiedzę płynącą z własnych wyobrażeń i wizji...
uparcie twierdzisz, że aamms się na mnie gniewa i jest urazona podczas gdy ja mam z nia normalny kontakt
uparcie twierdzisz, ze zraniłam panią Renate podczas gdy działamy wspolnie i to ona mnie prosi o pomoc w róznych sytuacjach...
i tak bym mogła wiele.. sprawdź sobie jeszcze znaczenie słowa "fiksacja"..

Drobna uwaga. Marzeniu11, ciekawa jestem, czy kiedyś dotrze do ciebie, że osoby z którymi - jak to ujęłaś - współpracujesz robią to co robią WYŁĄCZNIE ze względu na koty. Że cokolwiek o tobie myślą i jakkolwiek odbierają twoje liczne insynuacje, chwyty poniżej pasa i małe wojenki zagryzają zęby - bo chodzi im o dobro "twoich" kotów? I -zaznaczam - nie czerpię tej wiedzy z "własnych wyobrażeń i wizji".


Z&S - gdyby chodziło im wyłącznie o dobro moich kotów to by na przykład ze mną nie rozmawiali w ogóle (po co? mozna pomagać moim kotom kompletnie mnie unikając) a tym bardziej o SWOICH tymczasach, nie prosili o zdjęcia, o pomoc w podaniu leków, o pomoc w szukaniu domów.... jak widać Twoje wyobrażenia i fiksacje są tak samo daleko od rzeczywistości jak i innych..

edit: wiesz co, Z&S? Przemyślałam sprawę i to ja będę unikać kontaktu z karmicielkami. W sumie masz rację, skoro jestem taka zła i nikt mnie nie lubi to po jakiego gwinta mam poświęcać swój czas na rozmowy z nimi, kasę na telefony, czas na myslenie co zrobić, jak rozwiązać problem itp. I oczywiście poinformuję ich dlaczego już nie chcę z nimi rozmawiać.

Urocze :1luvu: Jak zawsze.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 17, 2011 11:38 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Szalony Kot pisze:[...]
Ale ja nie o tym.
W przeróżnych wątkach tu na forum ludzie chwalą się, że kradną koty. Że kastrują koty innych ludzi, nawet wiedząc, że mają właścicieli. Że włamują się na prywatne posesje, żeby wyciągnąć jakieś koty czy je nakarmić. Kręcą filmy ze schronisk mimo np. zakazu filmowania. Podają leki zwierzęciu zanim obejrzy je lekarz. Często oddają sobie wzajemnie leki, nieraz antybiotyki czy inne na receptę.
Sama wzięłam udział w kradzieży kota, z naprawdę parszywych warunków. Kot ciągle (po 4 czy 5 miesiącach w DT) nie jest kotem normalnym, ma dalej problemy z ludźmi.
Tak naprawdę to nic mnie nie obchodzi, czy ta działalność jest legalna czy nie, póki jest dla dobra kotów. I wydawało mi się, że tu na miau jest ciche przyzwolenie na takie rzeczy - dla dobra zwierząt.[...]

Przepraszam za OT, ale: Mieszasz kilka różnych rzeczy. Być może na miau jest ciche przyzwolenie dla "kradzieży" kotów, czy kastrowania cudzych przypadkiem (lub nie) złapanych do klatki łapki. Nie sadzę jednak, aby było jakiekolwiek przyzwolenie, czy to ciche czy głośne, dla tego co wyboldowałam. Więcej - tego typu sugestie czy rady były wielokrotnie obiektem moderacji.
Zakaz filmowania czegokolwiek w schronisku nie jest usankcjonowany prawnie. Każdemu obywatelowi wolno dokumentować działalność OPP (np. Korabiewice) czy też podmiotów podległych samorządowi terytorialnemu (np. Paluch).
Podsumowując - można i czasem nawet IMO należy złamać prawo, by pomóc cierpiącemu zwierzęciu. Najpierw jednak trzeba to prawo ZNAĆ. I świadomie podjąć ryzyko jego naruszenia.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 17, 2011 15:29 Re: DT Smarti5-...no i kolejna setka?

smarti, strasznie mi przykro, że musisz stawiacz czoło takim bzdurom.
:(
mam nadzieję, że Cię to nie zniechęci do opieki nad zwierzakami.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23800
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro sie 17, 2011 18:42 Re: DT Smarti5-...no i kolejna setka?

Link do następnej części
viewtopic.php?f=1&t=131825
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, qumka i 516 gości