Piękna dymna koteczka.
Cudo nieziemskie.
Marzenie wielu...

Znaleziona wraz z rodzeństwem przez Andorkę miesiąc.... dwa miesiące temu...
Jej braciszkowie już dawno w swoich domkach...
Ona... czeka...
Dlaczego?...

Grafitka nie ufa człowiekowi...
Boi się zaufać...

Jej dotychczasowe życie nie jest życiem radosnego kociaka...
Ciasna klatka, leki i jakieś wyciągane w jej stronę ręce, które czasem ją biorą, potarmoszą a potem odkładają z powrotem do klatki...
Nie ma mamy, nie ma braci... Nie ma przestrzeni ani słońca...

Grafitka jest sama, zdana tylko na siebie...
Boi się
Może myśli, że tylko takie życie ją czeka?
W końcu to człowiek w tej klatce ją zamknął...

Ale wzięta na ręce - czase zapomina o strachu i zaczyna rozglądać się ciekawie.
Głaskana - po jakimś czasie otwiera zmrużone oczy i przestaje kulić uszka...

Ona chce się oswoić.
Czy ktoś jej na to pozwoli...?

Błagamy o Dom Tymczasowy dla tej pięknej koteczki.
Dom, który nie zrazi sie jej płochliwością.
Dom, który będzie miał serce i cierpliwość, by przełamywać strach ...
Dom, który pokocha i pozwoli Grafitce zaufać...
Grafitka przebywa w lecznicy u CC...
Powoli wyrasta z dziecięctwa...
Staje się podrostkiem...
Czy nie czeka jej już nic oprócz klatki?
Gdyby znalazł się ktoś, kto zechciałby pomóc kici:
kontakt w sprawie adopcji - andorka
