Strona 1 z 2
Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Czw cze 30, 2011 15:21
przez VeganGirl85
zastanawiam się, co zrobić z jedną baardzo niefajną sprawą z warszawskiej talonówki- zastanawiam się, czy można coś zrobić w tej konkretnej sprawie i jak zapobiec takim zdarzeniom na przyszłość...
koleżanka złapała kotkę do kastracji i jej ślepe małe, które miały zostać uśpione. Miałam je zawieźć do uśpienia, ale postanowiono na mnie nie czekać i pojechać do talonówki, gdzie obiecano małe uśpić i matkę ciachnąć. Jako kierowca robiła koleżanka jednej z forumowiczek, która kategorycznie nie zgodziła się na uśpienie i zażądała odchowania małych, na co lecznica ochoczo się zgodziła, biorąc z miasta 5 talonów na ten cel. Jestem prawie pewna, że dziewczyna po "uratowaniu" małych zacznie umywać ręce. Koleżanka najpierw stwierdziła że przecież to lecznica nie wywiązała się z umowy, teraz mówi "trzeba było przyjść" choć sama mnie odwołała, czyli nie zamierza naprawiać błędu.
Dla zainteresowanych więcej szczegółów na PW. Wszelkie sugestie mile widziane. Wydaje mi się, że nie temu ma służyć miejski program ZAPOBIEGANIA bezdomności...
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Czw cze 30, 2011 15:24
przez Zofia.Sasza
Klauzula sumienia?

Ja rozumiem, że forumowicz może mieć obiekcje, ale wet?

Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Czw cze 30, 2011 15:33
przez VeganGirl85
Zofia&Sasza pisze:Klauzula sumienia?

Ja rozumiem, że forumowicz może mieć obiekcje, ale wet?

mam wrażenie, że i bez tej laski skończyłoby się na tym samym - ona tylko niechcący pomogła to zalegalizować. Jak dla mnie to samowola konkretnego lekarza, pytanie- czemu nie powiedziano OD RAZU przez telefon, że nie uśpią, wtedy bym zorganizowała to za kasę
małe są jeszcze na tyle małe, że możnaby to nadrobić, tylko jak to załatwić?
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Czw cze 30, 2011 16:15
przez kalewala
U Was talonami sterylkowymi można płacić za inne usługi weterynaryjne? Np za leczenie?
Kilka lat temu w Łodzi ktoś tak próbował, nie przeszło. Talony sterylkowe są tylko na te zabiegi. W umowie lecznice mają chyba jeszcze jakiś zapis o leczeniu kota, znajdę - wkleję.
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:34
przez VeganGirl85
Podobno u nas są talony i na leczenie, które możnaby wykorzystać sensownie- czyli np. na pomoc korom po wypadkach, a nie na ślepe maluchy.
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:39
przez Zofia.Sasza
XAgaX pisze:Podobno u nas są talony i na leczenie, które możnaby wykorzystać sensownie- czyli np. na pomoc korom po wypadkach, a nie na ślepe maluchy.
Są. Można na nie leczyć, zrobić test FeLV/FIV.
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:39
przez VeganGirl85
Zofia&Sasza pisze:XAgaX pisze:Podobno u nas są talony i na leczenie, które możnaby wykorzystać sensownie- czyli np. na pomoc korom po wypadkach, a nie na ślepe maluchy.
Są. Można na nie leczyć, zrobić test FeLV/FIV.
Czyli wychodzi, że lecznica przez widzimisię lekarki zmarnowała 5 takich talonów. Dobrze mówię?
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:47
przez Zofia.Sasza
XAgaX pisze:Zofia&Sasza pisze:XAgaX pisze:Podobno u nas są talony i na leczenie, które możnaby wykorzystać sensownie- czyli np. na pomoc korom po wypadkach, a nie na ślepe maluchy.
Są. Można na nie leczyć, zrobić test FeLV/FIV.
Czyli wychodzi, że lecznica przez widzimisię lekarki zmarnowała 5 takich talonów. Dobrze mówię?
No niestety chyba tak

Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:52
przez MalgWroclaw
XAgaX pisze:Jako kierowca robiła koleżanka jednej z forumowiczek, która kategorycznie nie zgodziła się na uśpienie i zażądała odchowania małych, na co lecznica ochoczo się zgodziła, biorąc z miasta 5 talonów na ten cel. Jestem prawie pewna, że dziewczyna po "uratowaniu" małych zacznie umywać ręce.
Gdzie są te kocięta? Ktoś je karmi, czy zostały w lecznicy?
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 8:57
przez VeganGirl85
MalgWroclaw pisze:XAgaX pisze:Jako kierowca robiła koleżanka jednej z forumowiczek, która kategorycznie nie zgodziła się na uśpienie i zażądała odchowania małych, na co lecznica ochoczo się zgodziła, biorąc z miasta 5 talonów na ten cel. Jestem prawie pewna, że dziewczyna po "uratowaniu" małych zacznie umywać ręce.
Gdzie są te kocięta? Ktoś je karmi, czy zostały w lecznicy?
Zostały w lecznicy. Koleżanka która zawaliła sprawę stara się mnie za wszelką cenę odwieść od kontaktu z nią. Ja jestem zdecydowana działać, także wbrew jej woli.
Lecznica jest czynna do 19, kotka z maluchami została przywieziona przed 21.
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 9:03
przez grajda
Tak zaraz krótko po porodzie sterylizujecie kotkę? Pokarm tak szybko jej zaniknie? Nie dojdzie do stanu zapalnego?
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 9:04
przez VeganGirl85
grajda pisze:Tak zaraz krótko po porodzie sterylizujecie kotkę? Pokarm tak szybko jej zaniknie? Nie dojdzie do stanu zapalnego?
Istnieją leki przyspieszające zanik mleka. Niestety nie mamy wpływu na moment złapania dzikiej kotki

Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 9:08
przez Zofia.Sasza
A ta kotka z małymi zostaje, czy ja wypuszczą? Bo jeśli to nie jest całodobowa, to jak oni mają zamiar te kociaki odchować?

Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 9:09
przez grajda
Wiem ,że są leki na zatrzymanie laktacji. Zupełnie mi to do głowy nie przyszło.
Re: Talony a odchowywanie ślepych miotów bezdomnych kotek

Napisane:
Pt lip 01, 2011 9:15
przez VeganGirl85
Zofia&Sasza pisze:A ta kotka z małymi zostaje, czy ja wypuszczą? Bo jeśli to nie jest całodobowa, to jak oni mają zamiar te kociaki odchować?

tego nikt nie wie..
grajda, nic się przecież nie stało
