Według mojego weta kroplówki podaje się jak najbardziej, ale przy ostrym schorzeniu nerek, a Kita ma stan przewlekły. Możliwe, że już w grudniu była chora, kiedy NIE miała robionego badania krwi, a tylko badanie moczu i USG (tak jak pisałam - pod narkozą!)
Ewik pisze:Mam czasem wrażenie że ta cala narkoza słuzy jedynie do ukrycia niekompetencji weterynarzy którzy nie potrafia dac sobie rady z odruchami obronnymi zwierzaka.
I otóż to, teraz też tak uważam, utwierdziłyście mnie w tym przekonaniu. Ale wtedy - jak człowiek się nie zna, to nie dyskutuje z wetem, bo nie ma podstaw. To samo zresztą dotyczyło badania krwi. Więc zmieniłam pana doktora, do obecnego mam zaufanie.
W tej chwili Kita dostaje lek Phytophale no i oczywiście specjalną karmę.
I od razu proza dnia codziennego mnie dobiła. Jak przypilnować 7 kotów, żeby trafiały do właściwych misek, skoro do tej pory jadły ze współnej? No i jest jeszcze pies. Zaganiałam Kitę do osobnego pomieszczenia, co ją stresowało, a pchała się do wspólnej miski, bo nowa karma jej w ogóle nie smakuje. Wymyśliłam "etap przejściowy": polewam jej karmę odrobiną kiteketa.