Strona 1 z 3

Jak zmusić kotkę, żeby weszła do klatki-pułapki?

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 12:06
przez Vaermina
Kochani!

Może ktoś z Was jest z Kielc i jest w stanie mi pomóc. Zaginęła moja kotka, ma ok. roku (nie wiem dokładnie, to znajda, którą ktoś wyrzucił z domu), była u mnie pół roku i nawiała. Mam też kocura, który z nią wychodził i jej pilnował, bawili się razem pod balkonem (mieszkam na parterze w bloku), ale jakimś cudem nie zauważył jak Iris zniknęła. Też chodzi i jej szuka, mimo że nie ma jej ponad tydzień, bo od 17.06.2011 r. Kicia jest charakterystyczna, bo nie ma paluszków u prawej przedniej łapki, chociaż rana jest zagojona i mała normalnie się porusza. Jest nieufna do ludzi (nie miała do chwili pojawienia się u mnie za dobrych doświadczeń), więc o złapaniu przez kogoś obcego raczej nie można mówić (choć wykluczyć też nie można - ja po 5 dniach podstępów i całodziennych knowań w końcu ją ujęłam). W profilu zamieszczam zdjęcie.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 12:08
przez Vaermina
Ojej, nie mogę zamieścić awatara :/ W każdym razie kicia jest czarno-biała, w charakterystyczne łatki, bo na buzi wygląda jakby miała Maskę Batmana (:P) i pod noskiem biała smugę, taką plamkę białej sierści, niby sumiaste wąsy.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 12:23
przez klauduska
wstaw zdjęcia tutaj.
dodaj zdjęcia na www.imageshack.us i potem podaj linki albo wstaw lepiej miniaturki klikając na "forum thumbnail" skąd kopiujesz kod.

kcikam za znalezienie!

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 12:27
przez Koszmaria
po znalezieniu kotki,osiatkuj balkon i jedno okno-unikniesz dzięki temu ucieczek kotów.
wypuszczanie kotów samopas jest dla nich niebezpieczne-większość forumowiczów nie wypuszcza swoich kotów,a kilkoro szczęśliwców ma w ogrodach woliery dla kotów.lub tak zabezpieczony ogród by koty nie miały jak z niego wyjść.
jak kotka wróci,zbadałabym ją pod kątem FIV i białaczki-nieuleczalnych i śmiertelnych chorób,którymi koty zarażają się między sobą.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 16:16
przez Vaermina
Tu są zdjęcia kici:

http://imageshack.us/g/560/dsc00088g.jpg/

klauduska: dziękuję za podpowiedź i za trzymanie kciuków :)

Koszmaria: oj, żeby to było takie proste - mam jeszcze kocura, żywe srebro, dorodny, wielki samiec, który, jak go nie wypuszczę kiedy on ma ochotę na spacer, to, hmm, no cóż, siusia na wszystko co znajduje się w jego zasięgu :/ A poza tym bije jeszcze jedną kocicę tylko po to, żeby przeforsować swoje zdanie. Jak mała się znajdzie na pewno pierwsze miejsce, które odwiedzi to będzie gabinet weterynarza. Tylko znaleźć się jeszcze musi...

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 17:12
przez bozena640
W piwnicy jej nie ma, kotka nie powinna za daleko odejść. Szukaj późno wieczorem albo wcześnie rano
:ok: za szybki powrót kotki do domu

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Wto cze 28, 2011 19:25
przez Vaermina
bozena640: Dziękuję, potrzeba mi teraz otuchy i trochę szczęścia :) W piwnicy szukaliśmy, o różnych porach też, o 23, o 1, o 3, o 5... Ale na tym osiedlu jest dużo krzaków, żywopłotów, obawiam się, że sama by do mnie nie wyszła... Będę próbować dalej, nie daję za wygraną :) Dziś zasadzę się o rano ;)

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Wto cze 28, 2011 19:42
przez Niteczka 1
Napisz na jakim osiedlu mieszkasz. Może jest tam karmicielka która pomoże. Warto rozwiesić ogłoszenia papierowe i rozgłosić zaginięcie np w Facebook'u czy nk.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Wto cze 28, 2011 20:45
przez Koszmaria
wychodź codziennie ok.3-4rano i kiciaj albo potrząsaj puszką z karmą-byle co,byle to by było coś,na co kotka reaguje.

wiesz,ja mam Szprotka,który rok mieszkał na wsi,miał totalną swobodę...teraz jest w mieszkaniu z osiatkowanymi oknami.nie ma przebacz-ja nie chcę,żeby moje koty kiedyś zaginęły,albo je przejechał samochód.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Wto cze 28, 2011 21:25
przez Vaermina
Mieszkam na Słonecznym Wzgórzu, ale nie znam tu żadnych osób dokarmiających... Długo tu nie mieszkam i raczej to ja biegam za kotami i je dokarmiam, kilka nawet przywłaszczyłam ;) Iris jest właśnie jedną z takich przywłaszczonych i odratowanych. Ogłoszenia papierowe porozwieszane, tylko niestety komuś bardzo przeszkadzały i część została pozrywana. Jutro będę zamieszczać na tablicach ogłoszeń we wnętrzach klatek, może się uchowają, bo na drzwiach się nie sprawdziły. Na FB też wrzuciłam informację ze zdjęciem, poprosiłam wszystkie osoby, które znam z osiedla (aż 4 ;)), żeby miały oczy otwarte, dałam ogłoszenie tu i na forum koty.pl oraz na zguber.pl... Zaczyna mi brakować pomysłów :/ No właśnie tak postanowiłam dzisiaj, że nie będę biegać w nocy kiedy kot mi może łatwo umknąć, tylko zaraz po wschodzie słońca to przynajmniej cokolwiek będę widzieć... Zobaczymy, może coś z tego będzie. Nie uwierzę, że mała sobie poszła ot tak, za bardzo była ze mną związana.
Koszmaria: gratuluję determinacji, może i ja zdecyduję się w końcu na tak radykalne kroki, w końcu to siusianie na rzeczy i manifestacje złości przez kocura jak nie będzie wypuszczany też będą musiały mieć kiedyś swój kres ;)

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Wto cze 28, 2011 21:30
przez Koszmaria
wiesz,mieszkam w centrum Krakowa,przy dwóch b.ruchliwych ulicach,więc opcji z wypuszczaniem nie widziałam od początku,kawalerów jest trzech;)-z czego właśnie Szprotek miał wolność przez rok,a Bąbel też długo marudził pod drzwiami żeby go wypuszczać.na szczęście po długich negocjacjach mi uległ,zgodził się wychodzić na spacerki na smyczy :) raz-dwa razy w tygodniu w nocy zapinam panicza i idziemy.bardzo to lubi.może Twój kocur też będzie skłonny na taki kompromis :) ?

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 9:47
przez Vaermina
Dziś niestety poszukiwania nie były owocne :/ Chodziłam od 4 do 6, ale musiałam wrócić do domu, bo ludzie zaczęli już wychodzić z psami, więc i tak warunki nie były sprzyjające... Dziś chyba zacznę o trzeciej.

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Śro cze 29, 2011 10:35
przez bozena640
Spróbuj późno wieczorem zajrzeć do piwnnicy tam gdzie są otwarte okienka, tylko poczekaj dłużej. Przestraszony kot od razu się nie odezwie.
:ok: :ok:
:ok: :ok:

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 11:52
przez Vaermina
Są wieści! Moja mała widziana była dzisiaj na osiedlu obok, na Wichrowym Wzgórzu. Dziewczyna pracująca w zoologu ją dokarmia, ale mała, zgodnie z charakterem, jest płochliwą bestią. Właśnie tam byłam, ale ruch nieprzeciętny, samochody, robotnicy, ona nie wyjdzie w takich warunkach. Na pewno będę wieczorem. Jak myślicie zaszelkować kocura i wziąć ze sobą, żeby ją wywabił? Oni się tak uwielbiają, on jest dla niej jak guru, może by do niego wyszła?

Co za tydzień, jeden kot operowany, jeden zagubiony, jeden na antybiotyku, tylko jeden zdrowy, ja się wykończę :P Ale jestem szczęśliwa, że żyje i ma się dobrze ta moja małpeczka :)

Re: Zaginęła kotka - Kielce

PostNapisane: Czw cze 30, 2011 11:56
przez felin
A ta panienka nie może spróbować dać jej jeść w sklepie i zamknąć drzwi?