uśpić "kaleke"?

Może dość drastyczny tytuł wątku ale takie moje realia. Znalazłam za garażami u mnie na podwórku grupkę kilkutygodniowych kociaków, podejrzewam że między matką młodych a kocurem doszło do kazirodztwa (czy u kotów też to ma jakieś znaczenie?) No i tak, z całej grupy tylko jeden kociak wygląda na całkowicie zdrowego u reszty są objawy kociego kataru, i czego dziś się dopatrzyłam jeden z maluchów wygląda jakby miał złamaną łapkę przednią w nadgarstku po czym to zauważyłam ano po tym że nie chodzi na poduszeczkach tylko poduszeczki ma wywinięte pod łapkę mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi
i tu jest problem nie wiem czy maluch urodził się z taką wadą czy złamanie powstało już później, ale kociak normalnie chodzi, radzi sobie wspina się, gania z innymi, nie widać żeby mu to sprawiało jakiś ból itp. Nie wiem co mam robić pierwszy raz spotykam się z tak "nieudanymi" kociakami, w sensie że pierwszy raz mam pod opieką maluchy z poważniejszymi problemami typu złamania itp, nigdy się z tym nie spotkałam dlatego nie wiem co mam robić. Nie mieszkam sama, rodzina naciska żeby je złapać i uśpić bo i tak nikt ich nie zaadoptuje, ja tego nie chce ale jak mam im przetłumaczyć że te kociaki mogą dostać szanse? że nie są jeszcze przekreślone? bo wydaje mi się że tak nie jest, widziałam kociaki z gorszymi problemami które pomimo wszystko znalazły kochające domy, ja nie potrafie odebrać życia ani kotu ani psu, to tak jakbym miała zabić siostre albo brata (tak możecie powiedzieć że jestem głupia, stuknięta i powinnam się leczyć, słyszałam to już nie raz) ale czy możecie mi powiedzieć co ja mam robić ? Wszystko byłoby ok gdybym mogła je zebrać do weterynarza żeby od ustalił wszystko od początku, ale one są dzikie i minie jeszcze troche czasu zanim uda mi się do nich dotrzeć, narazie pracuje na zaufanie... Nie wiem czy ktokolwiek zrozumie o co mi chodzi bo jestem załamana i muszę się wyżalić, wiem że nie ja jedna ma taki problem wiem że połowa z was ma sto razy większe problemy kociowate ale zrozumcie mnie, ja jestem młodziutka i początkująca w tym "fachu" dlatego prosze niech ktoś mi powie co ja mam robić z tymi maluchami





