Strona 1 z 3

Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 11:20
przez smerf3
Dnia 25.06.2001 ok. godziny 9 zaginęła czarna, drobna kotka,
o żółtozielonych oczach. Na szyi miała ślad po obroży. Zestresowana wizytą u weterynarza, wyskoczyła przez uchylone w gabinecie okno. Uciekła w kierunku Żłobka Samorządowego nr 15 w Kielcach, w okolice ulicy Struga (okolice Warszawskiej, os. Uroczysko). Kotek nie zna terenu, może szukać schronienia i pożywienia. Jeśli ktoś widział lub znalazł kotka to bardzo prosimy o kontakt. Dla znalazcy przewidziano nagrodę. Czeka na nią ciepły dom i zmartwieni właściciele.

Nr tel. 519 382 435 lub 535 404 606

http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... ahera.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/155/9217599.jpg/

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 15:37
przez joanna521
podbijam :) Może trafi tu ktoś z okolic Uroczyska. Ja mieszkam na Ślichowicach, to trochę daleko. Trzymam kciuki za jak najszybsze znalezienie kotki :)

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 15:50
przez smerf3
joanna521 pisze:podbijam :) Może trafi tu ktoś z okolic Uroczyska. Ja mieszkam na Ślichowicach, to trochę daleko. Trzymam kciuki za jak najszybsze znalezienie kotki :)



Dziękuję, wybieramy się jeszcze raz wieczorem na poszukiwania. Jak na razie nie mogę przestać ryczeć. Głupszy zbieg okoliczności nie mógł się zdarzyć;/

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 20:43
przez Niteczka 1
Ja mieszkałam na Uroczysku. Może wywieście ogłoszenia papierowe przy szkole lub przy sklepach? Sporo tam ludzi przychodzi :ok: Trzymam :ok: :ok: :ok:

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 20:57
przez smerf3
Niteczka 1 pisze:Ja mieszkałam na Uroczysku. Może wywieście ogłoszenia papierowe przy szkole lub przy sklepach? Sporo tam ludzi przychodzi :ok: Trzymam :ok: :ok: :ok:



Wywiesiliśmy na większości słupów i drzew w okolicy. Chyba ponad 50. Pytanie czy ona wciąż tam jest... Właśnie wróciliśmy z 3 serii poszukiwań, ani śladu:( ścigaliśmy czarnego kota, ale w okolicy Kolportera i dawnej bazy PKS i nie mam pewności czy to była ona. Kot nie reagował na wołanie, uciekał.

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 22:56
przez Alyaa
A gdzie kotka mieszka na co dzień? Osiedle/ulica?

EDIT: Jak ma na imię? Reaguje na nie?

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 9:34
przez smerf3
Kotka na mieszka w Wiśniówce, jakieś 5-8 km od Kielc, ok 5 km od miejsca w którym uciekła. Ma na imię Hera, zwykle reaguje na imię i kicianie. Ale kiedy nam uciekała nie reagowała:(

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 9:52
przez Gem
Przekazalem wiadomosc dziewczynie, ktora mieszka na Struga.

Co do poszukiwan, to zasada jest jedna: nie rezygnować. Polecam tez lekturę tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=104532 Mozna się z niego dowiedzieć, ze kot zazwyczaj przebywa w pobliżu miejsca, z którego uciekł i ze nawet po pól roku potrafi się odnaleźć. Ogłoszenia trzeba robić i wieszać w ilościach hurtowych, przydatna byłaby rozmowa z karmicielkami, ale niestety nie wiem, kto dokarmia koty na Uroczysku.

Trzymam kciuki :ok:

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 10:07
przez Jaaga
Wstawię ją na dogo na kieleckim wątku.
Kontaktowaliście się ze schroniskiem?

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 10:09
przez smerf3
Bardzo dziękuję za pomoc. Niestety już dziś muszę wyjechać, ale poprosiłam rodziców, żeby co jakiś czas tam się zjawili i rozejrzeli. Kotka boi się psów i samochodów, ale w stosunku do niektórych ludzi umie być ufna. Wydaje mi się, że wyczuwa tych, którzy lubią koty bo przed niektórymi ucieka. Mam nadzieję, że da się złapać komuś, kto ją zobaczy. Martwię się okropnie i boję się, że już jej nie zobaczę. Wszelkie możliwe środki ostrożności przy transporcie zachowaliśmy, a tu okno u weta;/ Ona się strasznie bała:(

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 10:10
przez smerf3
Jaaga pisze:Wstawię ją na dogo na kieleckim wątku.
Kontaktowaliście się ze schroniskiem?

Ze schroniskiem jeszcze nie. Wydawało mi się, że w kieleckim schronisku nie mają kotów. Ale zadzwonię w poniedziałek. Najbardziej się boję, że wpadnie pod samochód, że psy ją napadną, albo jacyś ludzie skrzywdzą:(

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 10:13
przez Gem
smerf3 pisze:
Jaaga pisze:Wstawię ją na dogo na kieleckim wątku.
Kontaktowaliście się ze schroniskiem?

Ze schroniskiem jeszcze nie. Wydawało mi się, że w kieleckim schronisku nie mają kotów. Ale zadzwonię w poniedziałek. Najbardziej się boję, że wpadnie pod samochód, że psy ją napadną, albo jacyś ludzie skrzywdzą:(

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, ze kotka będzie siedzieć ciężko przestraszona w jakiejś dziurze :(

No i niestety, jeśli Ty nie skoordynujesz poszukiwań, to kotka może liczyć tylko na cud.

Do schroniska można chyba zadzwonić od razu.

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 10:19
przez smerf3
Kiedy szukaliśmy jej zaraz po ucieczce w bloku obok były otwarte 3 klatki, możliwe, że się gdzieś tam wcisnęła. przy tym bolku są też zaniedbane ogródki, mnóstwo krzaków i drzew. Wczoraj tam chodziliśmy bardzo długo, ale ani śladu. Rodzice będą jej szukać, też za nią tęsknią. Chociaż rozrabiała. Jeszcze się obawiam, że się do nas uprzedziła tą wyprawą do weterynarza i nie chce wrócić:( Ona bardzo lubi się przytulać, jak sobie pomyślę, że się gdzieś błąka, sama bez jedzenia, schronienia i opieki...:(

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 20:02
przez nurmi
trzymam kciuki za szybkie odnalezienie kotki! Ma szczęście, ze jest ciepło :) Jak mój Gucio przetrzymał całą mroźną zimę na dworzu, to mała napewno da sobie radę!

Ogłoszenia! 50? Ja rozwiesiłam z 600 chyba w całej ojkolicy, dalszej i bliższej. I to dzięki ogloszeniom Gucio się znalazł..

Trzymam kciuki! Pododawaj jeszcze ogloszenia w necie i może w jakiejś lokalnej kieleckiej gazecie?

Re: Zaginęła Kotka KIELCE

PostNapisane: Nie cze 26, 2011 20:13
przez smerf3
nurmi pisze:trzymam kciuki za szybkie odnalezienie kotki! Ma szczęście, ze jest ciepło :) Jak mój Gucio przetrzymał całą mroźną zimę na dworzu, to mała napewno da sobie radę!

Ogłoszenia! 50? Ja rozwiesiłam z 600 chyba w całej ojkolicy, dalszej i bliższej. I to dzięki ogloszeniom Gucio się znalazł..

Trzymam kciuki! Pododawaj jeszcze ogloszenia w necie i może w jakiejś lokalnej kieleckiej gazecie?


Dziękuję za kciuki. Na razie musieliśmy wrócić do domu. poszukiwania zostawiliśmy na głowie rodzicom. Zanim wyjechaliśmy byliśmy przeszukać okolicę. Okazuje się, że ludzie czytają ogłoszenia bo kilka osób wiedziało o co chodzi. Jak tylko pojedziemy następnym razem będziemy ogłoszenia rozwieszać nadal. Byliśmy też u weta bo akurat miał otwarte. Nic nie słyszał, zamknął wczoraj o 13. Jakoś się chyba niestety nie przejął. Powiedział, że koty czasem same wracają. Jeśli kicia się znajdzie to więcej do niego nie pójdę i w ogóle z żadnym zwierzęciem.
Ona jest wychodząca i polująca, ale nie wiem czy zjada swoje zdobycze. No i obawiam się zagrożeń ze strony samochodów, psów, innych kotów i złych ludzi... Żeby tylko nie pomyślała, że już jej nie chcemy:( ona jest zwyczajnym czarnym kotkiem, nie ma żadnych znaków szczególnych;/

I rozumiem, że ogłoszenia rozwieszałaś kilkakrotnie?