Miau.PL

Rano pan przyniósł mi do gabinetu 2 koteczki bure pręgowane ok 8-tygodniowe.
Zadzwonił rano że przywiezie ich matkę do sterylizacji a zamiast tego przywiózł kocięta.
"Jedzie do pracy i w bagażniku ich przecież nie zostawi".

Pilnie potrzebny DT/DS dla koteczek!!!
W lecznicy nie mogą długo zostać.

Z mojego wątku niektórzy wiedzą że jestem zakocona po pachy, plus oczekuję na dniach szczeniąt i nie ma szans żebym je wzięła do siebie.

Kotki będą odrobaczone, odpchlone, z książeczkami zdrowia.

afiain była rano i zrobiła im zdjęcia, wstawi tu jak tylko będzie mogła.

Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

zdjęcia dzięki uprzejmości afiain

do góry kociaki

Koteczki wtuliły się w siebie i śpią.
Biedactwa muszą być przerażone.

bluerat pisze:Koteczki wtuliły się w siebie i śpią.
Biedactwa muszą być przerażone.

Na pewno w końcu to takie maleństwa Mam nadzieję ,że znajdzie się choć DT

BARDZO PILNE!!!

Masz klatkę kenelową?(nie wiem czy tak to się pisze?)

KLIKNIJ NA ZDJĘCIE BY POWIĘKSZYĆ

http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,oddam-dwie-kotki,ogl7-92-1-110775.html

sliczne burasie.
A co z mamą?
Pilnie DT dla małych dziewczynek potrzeba.

ech...sezon w pelni

heh....

Niestety, sezon w pełni

Koteczki są śliczne, oswojone, jakoś ciężko mi uwierzyć że ich mama jest dzika i nie da się złapać.
Grzecznie jadły i suche i mokre. Pan przywiózł im ręczniki, whiskasa saszetki, myszkę zabawkę, ja dodałam suche RC Kitten z promocji.

Historia jest dłuższa, tych kociąt mogło w ogóle nie być. Wersja oficjalna dla mnie jest taka że przybłąkały się 3 kotki, oni je dokarmiają, ale maja już dość kociąt na okrągło. W marcu bodajże pan przywiózł 2 kotki na sterylkę i kocięta do utylizacji. Ponieważ kociaki miały ok 3tyg odesłałam go z karmiąca kotką i kociakami do domu, obiecując pomoc w znalezieniu domu. Druga kotka została wysterylizowana.
Jak domy się znalazły, okazało się że oni wyjechali na weekend a kociaki zniknęły.
Ja obstawiam że zaraz po wizycie u mnie pojechał kociaki uśpić gdzie indziej.
W międzyczasie pożyczyłam mu klatkę łapkę, to oddał ją po weekendzie zaledwie, "bo kotki do niej nie wchodzą".
Ok 2 tyg temu pan przywiózł kolejny miot do uśpienia - 4 kociaki ok 3-5 dni, 5-go zostawili kotce. Prosiłam żeby złapał kotkę i przywiózł razem z kociakiem, to się ją ciachnie i może dalej karmić tego zostawionego. Z bólem serca przywiezione 4 uśpiłam
Pan zadzwonił dzisiaj rano że łapią kotkę (byłam przekonana że tą z małym kociakiem), a potem zamiast kotki przywiózł mi te 2 koteczki. Dał 100zł "na fundację" i myśli że to załatwia sprawę.

Pan się upiera że kotki nie dają się złapać.
Dzisiaj wprosiłam się do nich na wizytę w przyszłym tygodniu i chcę próbować na miejscu łapać kotki.
Mam dość.
Ci ludzie są lekarzami, mają środki (tzn finansowe), i jakoś nie chcą - bo nie wierzę że nie potrafią - rozwiązać sterylkami sprawy kotek. Dlaczego znowu trzeba coś zrobić za kogoś?

Dla mnie to chora sytuacja, że ludzie wolą zabić narodzone już kocięta niż nie dopuścić do poczęcia

http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/odd ... czki,42502 dodałam ogłoszenie też,najlepiej przynieść za każdym razem i uśpić... Mam 6 kotów i wszystkie ciachniete chodz bogaczem nie jestem...Liczy się dla mnie zdrowie moich zwierząt...Jakbyś na prawdę miała sytuację na tyle ciężką wezmę te kociaki na dt,ale potrzebuję klatkę,żeby mi się nie rozłaziły po domku,bo psiak będzie ciekawy,chodz opiekuńczy do kociąt i szczeniaków,dom wychodzący nie chcę narażać,puki co całe dnie spędzam w stajni dlatego ta klatka,kuwetę mam żwirku jeszcze trochę,bo moje"robią"na ogródku,więc w lato zaoszczędzam Problem tylko z specjalnym jedzeniem dla kociąt,bo moje jedzą tylko suche RC dla dorosłych,a w tym miesiącu wydałam całe zapasy finansowe na moje zwierzaki i konia,którym się opiekuje nie wiem podejmiesz decyzję Ty Ewo...Dałam ogłoszenie może znajdzie się od razu ds

Gosiara - mam nadzieję że one szybko znajdą domki stałe i nie trzeba będzie ich nigdzie wozić.
Mam klatkę kennelową, przy czym one są na tyle małe że bez zabezpieczenia tych większych dziur, będą w stanie z niej wyjść.
Na weekend mogą zostać w lecznicy (mam nadzieję że nie wyjdą z klatki bo uruchomią czujkę alarmu), może jutro weźmie je na kilka dni koleżanka z pracy, jeszcze się okaże, to by było idealnie.

afiain zrobiła im na cito ogłoszenia i jutro będą porozwieszane na mieście, koleżanka je porozwiesza, postaram się ją poprosić żeby wyłożyła kasę na ogłoszenie do gazety, bo ostatnio za kociakami dużo ludzi dzwoniło.

afiain - zapomniałam na śmierć o tych Nowinach :/