[Pruszków] Kotka z dworca.

Dziś (a własciwie to wczoraj...) zauważyłem przy dworcu w Pruszkowie biało-burego kota. Siedział koło schodów, czasem chował koło piwnicznego okienka. Podszedłem, spokojnie dał sie pogłaskać, nawet nadstawił łepek. Zauważyłem że ma dość nietypową, cienką ciemnoczerwoną chyba obróżkę z ćwiekami. Mizia się do każdego kto podejdzie. Kurs do znajomych, pożyczamy klatkę i wracamy.
Kota nie ma. Podchodzimy do okienka, wołamy, wychodzi, łasi się. Po krótkim oporze zostaje zapakowana do klatki, nie używa swego arsenału, bardzo to miłe z jej strony (po bliższym obejrzeniu okazuje się być kotką). Podróż samochodem znosi bez stresu.
Zostaje na razie zabezpieczona u znajomych pod Pruszkowem w piwnicy jednorodzinnego domu.
Kotka jest miła, przymilna i ufna (juz mruczy i nadstawia się do głaskania), prawie na pewno domowa. Wygląda na zdrową (przybrudzona trochę...), szczupła ale nie wychudzona.
Może wiecie czy komuś w okolicy nie zaginął kot?
Moge jej zaoferować TDT do końca lipca, potem może być różnie (czeka mnie remont, przeprowadzka i podobne atrakcje). przydałby sie do tego czasu DS albo własciciel...
Kota nie ma. Podchodzimy do okienka, wołamy, wychodzi, łasi się. Po krótkim oporze zostaje zapakowana do klatki, nie używa swego arsenału, bardzo to miłe z jej strony (po bliższym obejrzeniu okazuje się być kotką). Podróż samochodem znosi bez stresu.
Zostaje na razie zabezpieczona u znajomych pod Pruszkowem w piwnicy jednorodzinnego domu.
Kotka jest miła, przymilna i ufna (juz mruczy i nadstawia się do głaskania), prawie na pewno domowa. Wygląda na zdrową (przybrudzona trochę...), szczupła ale nie wychudzona.
Może wiecie czy komuś w okolicy nie zaginął kot?
Moge jej zaoferować TDT do końca lipca, potem może być różnie (czeka mnie remont, przeprowadzka i podobne atrakcje). przydałby sie do tego czasu DS albo własciciel...