Miau.PL

No i klops!
Od dawna nie było u mnie kotów w piwnicy, mimo że okienko zawsze jest specjalnie dla nich otwarte.
Dziś wchodzę, a tam 3 pary oczu się we mnie wpatrują.
Bura trikolorka przyprowadziła swoje dwa rude maluchy.
Na moje oko, a słaba jestem w ocenianiu wieku maluchów, mają około 3 miesięcy.
Są niezbyt strachliwe. Pozwoliły mi spokojnie poszukać puszki z karmą. Po nałożeniu do miseczek, bez problemu zaczęły przy mnie jeść. Wyglądają na zdrowe. Rudo-biały ma niewielki wypływ z jednego oczka. Nie kichają, nie prychają.
Niemniej jednak, to nie jest dla nich bezpieczne miejsce.
W piwnicy regularnie jest wykładana trutka na szczury. Ulica, na którą wychodzi okienko jest dosyć ruchliwa.
Pilnie szukam dla nich dt!
Karmę i opiekę wet zapewnię.
Jutro będę w schronisko, więc kontakt ze mną tylko telefoniczny: 607-077-350.
Bardzo proszę o dt dla maluchów.
Matkę spróbuję wysterylizować na talon. Jutro będę miała klatkę-łapkę, więc wieczorem mogłabym je już połapać.
Pomocy!

Niestety tylko podniosę.

Esperanca ma pw.

Nie moge skontakotowa sie z espenaca. Moze moglabym pomoc.

Dopiero wróciłam do domu po schronisku.
Vanja tam nie ma zasięgu, dlatego nie udało Ci się do mnie dodzwonić.
Jutro ja do Ciebie zadzwonię.

Vanja troszkę dziś późno, więc nie wiem, czy mogę dzwonić.

Złapałam przed chwilą rudego pręgusa i zastawiłam klatkę na rudo-białego.
Mam nadzieję, że wejdzie, mimo że widział, jak jego brat się szamocze.
Kocica chciała mnie zeżreć. Z nią będzie najtrudniej.
Jutro maluchy pojadą na 2-3 dni do lecznicy na ul. Osowską, potem potrzebny będzie dt.

zadzwon za jakies 15 minut.

zaznaczam...

Witam wszystkixh. Mieszkam w Krakowie. Mam 11 kociakow w tym jedna seniorke okreslana na jakies 17-19 lat. Moje kociaki traktuja ja z olbrzymia rewerencja. Mialam ze schroniska slepa suczke i jak Kubusia musialam ja uczyc poruszania sie po mieszkaniu. Moje kociaki nie umieja sie bic i na taka spora gromadke dogaduja sie bez problenu. Od oczatku sledze wasz temat i pomyslalam o wzieciu Kubusia na wieczny tymczas, czyli na stale. o ile Lidka zaakceptuje moja kandydature. Mysle, ze z Kubusiem dalabym sobie rade. Decyzja nalezy jednak do lidki. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Nic się przez całą noc nie złapało.
Kolejna próba dopiero w poniedziałek

Zostawiłam im jedzenie na 2 dni i zamkniętą klatkę, żeby z jej widokiem się oswoiły.

To aprppos dzikusa, ktory sial poploch wsrod wolontariuszek. Temida miala miec zakraplane oczka i tylko mnie na to pozwalala http://www.youtube.com/watch?v=NVOOYvAoRFE Dziewczyny stwierdzily,ze to nie ten kot. Temida zachowywala sie jak totalny dzikus.Aby zaostrzedzic na biletach i mojej wygodzie (kota miala miec zakraplane oczy dwa razy dziennie) wzielam ja na tymczas.

Vanji skomplikowała się sytuacja. Czy ktoś może wziąć rudzielca do dt na tydzień?
Nie może zostać w lecznicy tyle czasu.
Dziś został odpchlony i odrobaczony. W poniedziałek będzie szczepiony.
Nie wiem, czy łapać drugiego, skoro nie mam gdzie tego jednego umieścić do czasu transportu do Vanji.

Lap drugiego.Jak oba beda zastrzepione to mozesz je przywiesc w tym tygodniu. tak kolo czwartku. Poprostu mam odizolowana kotke karmiaca i przeciagnelo mi sie w czasie zmiana jej miejca pobytu, Jak maluchy bylyby zastrzepione to latwiej by mi bylo jakos towarzystwo ogarnac.

Dobrze, będę łapać. Niestety transport mam na jutro wieczorem, ale na późniejszy termin może jeszcze coś uda mi się znaleźć.