Strona 1 z 1

odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 8:49
przez demogoron
Przede wszystkim witam serdecznie wszystkich.

do rzeczy bo czas nagli.

trzy dni temu rano żona znalazła u nas na strychu w oborze 4 malutkie kocięta. strasznie krzyczały więc je usłyszała. od tamtej pory niema kotki. przez 2 dni nikt ich nie dotykał bo baliśmy się że matka nie wróci, albo jak wróci to zwieje. Matka jest prawdopodobnie pół-dzika kotka którą dokarmia jedna z naszych sąsiadek, mieszkająca dwa domy dalej. Wypytaliśmy się wszystkich sąsiadów ale od 3-4 dni nikt jej nie widział więc podejrzewamy że coś się jej stało. Wczoraj wieczorkiem żona próbowała dokarmić je mlekiem z proszku i zostawiła na noc żarełko i wodę dla matki. niestety do 5 rano nic sie nie zmieniło matki jak nie było tak niema.
od dzisiaj kotki są w domku u nas (mały sajgon jest bo mamy 2 amstaffy i kocura 3 letniego ale jakoś to wszystko przeżyją).

zamówiłem już wczoraj na zwierzakowie puszkę preparatu mleko zastępczego dla kociąt (mam nadzieje że dzisiaj dojedzie)i butle do dokarmiania. jednakże kociaki strasznie mało jedzą i są coraz słabsze.

jakieś rady co można jeszcze zrobić aby im pomóc, aby je uratować! przed chwilą dzwoniłem do żony to mi się poryczała prawie w słuchawkę (ja jestem za granicą)... wrzuciła im w gniazdo termofor bo ma wrażenie że im zimno i pojechała do weta.

Pomocy

PS. jak się uda je wyprowadzić to będziemy potrzebowali pomocy w załatwieniu domków dla 3 z nich (rudy zostaje w domu)

pozdrawiam Michał

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 8:52
przez najszczesliwsza
Kocięta muszą mieć ciepło, termofor to b. dobry pomysł. Muszą jeść co 2-3 godziny, po każdym karmieniu trzeba wymasować im brzuszki, by się załatwiły.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 8:52
przez najszczesliwsza
I skąd jesteś?

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 8:56
przez demogoron
to już wiemy. staramy się jak możemy aby miały ciepło i czysto i masuje brzuszki żona.

pytanie co teraz im podawać zanim kurier dojedzie z właściwym pokarmem?

zapomniałem dopisać że one są naprawdę maleńkie jeszcze ślepe i głuche. jeden lekko otwiera jedno oczko.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 8:57
przez demogoron
a mieszkamy 40 kilometrów od Słupska w maleńkiej wiosce.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 9:01
przez kalewala
Można od weterynarza kupić convalescence w proszku i tym karmić.
Można - awaryjne, bo na za mało składników odżywczych - ludzkim mlekiem w proszku dla niemowląt.
A w ogóle pokazałabym malce wetowi może trzeba je nawodnić podskórnie, dać zastrzyk z bombą witaminową.

Zajrzyjcie na forum wetów polecanych, na pewno będzie tam ktoś ze Słupska.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 9:01
przez NITKA/KARINKA
Wątek o ratowaniu kocich noworodkow
:arrow: viewtopic.php?f=1&t=125879&start=0

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Czw cze 16, 2011 9:17
przez demogoron
dzięki wielkie za linka do tematu. czytam.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:36
przez demogoron
niestety wczoraj dwa z maluchów padły... :( ale od wczorajszego wieczorka mamy mamke (u zaprzyjaźnionego leśniczego) która ma swoje 3 sztuki i przyjęła nasze 2, niestety najsłabszy nie przeżył nocy.
ostał się jeden z naszej 4 i 3 sztuki które urodziła mamka.

mamy nadzieje że już więcej nieszczęść nie będzie.

Re: odkarmienie maluchów

PostNapisane: Sob cze 18, 2011 14:27
przez VeganGirl85
demogoron pisze:niestety wczoraj dwa z maluchów padły... :( ale od wczorajszego wieczorka mamy mamke (u zaprzyjaźnionego leśniczego) która ma swoje 3 sztuki i przyjęła nasze 2, niestety najsłabszy nie przeżył nocy.
ostał się jeden z naszej 4 i 3 sztuki które urodziła mamka.

mamy nadzieje że już więcej nieszczęść nie będzie.


mam nadzieję, że właściciel mamki zgodzi się na jej kastrację po odchowaniu maluchów - w razie czego pomożemy. Kciuki ogromne za wszystko :D :ok: :ok: