Strona 1 z 1

Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 8:10
przez paulinaaa1
Kochani, mam dwu letniego kota. Wczoraj chłopak zrobił mi niespodziankę i przyniósł dwu miesięcznego koteczka.Wszystko pięknie ale kotek jest pół dziki i bardzo się boi. Nie wychodzi spod łóżka-tylko na jedzonko i siusiu jak nikt nie widzi...staram się nie być nachalna i daje mu czas aby się przyzwyczaił. może macie jakieś sposoby na oswojenie takiego dzikuska??kotek jest cudowny i bardzo chciałabym już go tulić i okazywać miłość...!

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 8:21
przez fiszka13
To normalne, że kotek w nowym miejscu tak reaguje. Daj mu czas i poczytaj sobie to viewtopic.php?f=1&t=121595 i poszukaj w kocim ABC viewtopic.php?t=27018 co zrobić, żeby nowy kotek poczuł się u Ciebie jak w domu :ok:
A tak w ogóle gratuluje dokocenia :ok: Skąd kociak pochodzi? Może zanim pozna się w Twoim kotem warto mu zrobić przegląd u weta?

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 8:27
przez paulinaaa1
Do weterynarza pojechaliśmy od razu jak kotek się pojawił, oprócz świerzba nic mu nie jest... dzięki za odnośniki do linka:)))

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 8:41
przez fiszka13
A jak Twój kocurro reaguje na nowego towarzysza? Czy jeszcze się nie widzieli? Pamiętaj, że może nie być zachwycony szczylkiem, zwłaszcza jeśli dwa lata był sam. W kocim ABC, do którego link Ci podałam, znajdziesz chyba wszystkie informacje, które teraz mogą Ci być potrzebne. Z oswajaniem takiego maluszka nie powinno być dużego problemu. Powodzenia :ok:

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 8:52
przez paulinaaa1
Kocur początkowo fuczał i wręcz się bał koteczka ale w nicy jak się obudziłam i je obserwowałam to się obwąchiwały i już bez fuczenia także myślę że będzie między nimi dobrze.... teraz siędzę w pracy i myślę co u koteczka małego, jak sobie radzą...ehhh tak bym chciała żeby koteczek już mnie akceptował :cry:

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 10:27
przez Niacha
Spróbuj go zachęcić do zabawy, piórkami sznurkami - kociak mały nie wytrzyma - będzie się chciał bawić. :)
Możesz też spróbować go zwabić na jakieś kocie smakołyki. Niedługo się przyzwyczai - na pewno! :ok:

(jak przeczytałam Twojego pierwszego posta - to zrozumiałam że to Twój kot - "chłopak zrobił mi niespodziankę" przyniósł ci kociaka! :ryk: :ryk: chyba czas iść na kawę, bo się nie obudziłam :P )

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 10:55
przez paulinaaa1
heheh no może nie dość precyzyjnie się wyraziłam w pierwszym poście. Mam taka nadzieję że kicurek się przyzwyczai, to jego drugi dzień dopiero. dziś będę próbować go przekupić zabawą i będę do niego mówić żeby poznał mój głos i się przyzwyczaił... kochany bojący się maluszek
PS. Masz śliczne kocurki:)

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 11:03
przez Niacha
Dzieki! Ogony czują się zaszczycone! :D

Trzymam kciuki za twojego maluszka!

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 11:08
przez Agulas74
Też bym spróbowała z zabawą. Zwykle działa :wink:

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 11:40
przez kokocha
Zabawa łagodzi obyczaje :) piórka i inne wędki są bezcenne. Dobrze, że je i pije, bo czasem z tym rownież bywają kłopoty w nowych miejscach. Trzymam kciuki za spokojny proces dokocenia :)
Niacha-śliczny "zestaw" :1luvu: kociaków. Brytka rozpoznałam, ale ten "odymiony"? Czy to Ragdoll?

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 12:32
przez paulinaaa1
Wiem,że zabawa jest bardzo dobra. Już wczoraj próbowałam. Ze mną nie chciał się bawić ale jak odchodziłam to słyszałam jak podrzucona mu myszka jest w jego łapkach i się nią zajmuje....Dzięki za rady. Będę informować o postępach ( mam nadzieję że się pojawią)
:kotek:

Re: Jak oswoić małego dzikuska?

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 14:48
przez Niacha
kokocha pisze:Zabawa łagodzi obyczaje :) piórka i inne wędki są bezcenne. Dobrze, że je i pije, bo czasem z tym rownież bywają kłopoty w nowych miejscach. Trzymam kciuki za spokojny proces dokocenia :)
Niacha-śliczny "zestaw" :1luvu: kociaków. Brytka rozpoznałam, ale ten "odymiony"? Czy to Ragdoll?



(Przepraszam założycielkę wątku za off topic! :P
Floruś też jest brytyjczykiem, ale takim zragdollowanym mentalnie heheh. Dużo miałkoli, a na rękach zachowuje się jak zdechły królik, przelewa się i jest mięciutki. :D )