Strona 1 z 7
Kociaki z klinik już w swoich DS :)

Napisane:
Sob cze 11, 2011 18:16
przez Agnieszka16
Dzisiaj w schronisku zostałam poinformowana, że albo zostanie znaleziony dom dla 4 ok.2-tygodniowych kociąt do 14 albo zostaną uśpione. Kociąt było 5, ale jeden nie przeżył. Kocięta nie jedzą same, nakarmiłyśmy je z koleżanką, umyłyśmy po czym poszły spać (udało mi się doprosić się o włożenie im poduszki elektrycznej i butelki z gorącą wodą.
Pytałam się naprawdę wszystkich, których mogłam, koleżanka ma się popytać w akademikach.
Jeśli ktokolwiek zna kogoś, kto mógłby wziąć koty na DT, to błagam o informację. Ja będę wciąż pytać, ale kiepsko to widzę. Obiecali mi, że do poniedziałku ich nie uśpią. Wiem, że brzmi to jak szantaż, ale naprawdę jestem podstawiona pod ścianą.
Rozliczenie:
-Wpływy:
*120 zł od Anonima
*30 zł-Anda
-Wydatki:
*110 zł-4 kg suchego RC baby cat + 6 tacek Animonda vom Feinsten Baby Paté
*10 zł-żwirek
*30 zł vetminth
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito.

Napisane:
Sob cze 11, 2011 18:40
przez puszatek
kolejne malutkie biedy
mogę tylko podnieść

Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Nie cze 12, 2011 14:11
przez Agnieszka16
Pewien Anonim zaoferował na początek wsparcie dla kociaków w wysokości 100 zł (bardzo dziękuję). Może ktoś jednak ma czas i możliwość wziąć kociaki, ja też obiecuję się pomóc ile będę mogła.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Nie cze 12, 2011 16:38
przez Anda
Napisałam p.w.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Nie cze 12, 2011 16:46
przez Alex405
Podnoszę...
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Pon cze 13, 2011 12:20
przez turkusowa
czy ktoś pomoże Maluszkom???
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Pon cze 13, 2011 12:28
przez Agnieszka16
Zabrałam dzisiaj ze schronu 3 maluszki, w tym jeden nie wiem czy przeżyje, zaś dwa wydają się całkiem silne. Chwilowo (do 21.06) mają tymczasowy tymczas u mojej koleżanki, zobaczymy czy uda się je odkarmić.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Pon cze 13, 2011 15:11
przez maueczarne
Fizycznie niestety nie pomogę, bo jestem w trakcie egzaminów i rozjazdów, ale z LT z bazarku mam już wszystkie wpłaty. Grosik rzucę skoro i tak miało być dodatkowo na Anżelinę. Chyba, że całość na nią. Wtedy dla kociaków mogę zrobić dodatkowy bazarek. Agnieszka daj mi w wolnej chwili znać na PW, dobrze? Bo ja tu z doskoku ostatnio.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Pon cze 13, 2011 17:21
przez Alex405
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Pon cze 13, 2011 20:55
przez turkusowa
Agnieszka16, będą zdjęcia Brzdąców?
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Wto cze 14, 2011 12:39
przez Agnieszka16
Jeden brzdąc (ten najsłabszy) jest z mamą zastępczą, więc jego fotek chwilowo nie będzie, ale postaram się zmolestować koleżankę o zdjęcia pozostałych dwóch

. Brzdące na tę chwilę mają się dobrze.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Wto cze 14, 2011 16:51
przez kura94
Mam nadzieję,że z maluchami będzie wszystko ok , chętnie wezmę ich do siebie tymczasowo.Dziś w Nałęczowie znalazłam małego przestraszonego szaraka.Cieżko było go złapać,leżałam jak wariatka

obok samochodu i go wołałam, sama skóra i kości ale udalo sie!A co najwazniejsze zwiedziłam pobliski blok i znalazlam mu dom!Od domu do domu okazalo sie ze jest rodzina ktora chce miec kotka,ku mojemu zdzwiwieniu w ciagu pol godziny kotek z ulicy znalazl cieply kat!Oby zawsze bylo to takie proste!!
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Wto cze 14, 2011 17:11
przez Agnieszka16
A Anonimowy sponsor, który obiecał wsparcie

, podtrzymał deklarację, więc maluszki przyjdą do Ciebie z wypaśnym kociakowym jedzeniem
Ale to za jakiś czas.
Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Wto cze 14, 2011 18:34
przez kura94
Super!Ja i moja kocica zaopiekujemy się małymi

Re: DT dla 4 maluchów potrzeby na cito-Lublin

Napisane:
Wto cze 14, 2011 23:14
przez turkusowa
kura94 pisze:Mam nadzieję,że z maluchami będzie wszystko ok , chętnie wezmę ich do siebie tymczasowo.Dziś w Nałęczowie znalazłam małego przestraszonego szaraka.Cieżko było go złapać,leżałam jak wariatka

obok samochodu i go wołałam, sama skóra i kości ale udalo sie!A co najwazniejsze zwiedziłam pobliski blok i znalazlam mu dom!Od domu do domu okazalo sie ze jest rodzina ktora chce miec kotka,ku mojemu zdzwiwieniu w ciagu pol godziny kotek z ulicy znalazl cieply kat!Oby zawsze bylo to takie proste!!
niesamowita historia

masz rację, oby takich tu więcej, a najlepiej wszystkie!
