Strona 1 z 5

Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 0:24
przez Cecily
Chciałabym się dowiedzieć czy są jakieś specjalne zalecenia dotyczące karmienia i pielęgnacji ciężarnej kotki. Zadałam to pytanie na innym forum, ale nie uzyskałam odpowiedzi.
Nie znalazłam na forum takiego tematu, dlatego zakładam nowy.

Moja kotka nieco ponad tydzień temu została mocno poturbowana przez stafforda sąsiadów. Żyje, ma się dobrze, niedługo idziemy na ściągnięcie szwów.
Od weterynarza dowiedziałam się, że kotka powinna dostawać jedzenie dla kociąt. Kupiłam dla niej Whiskas Kitten, suche i saszetki, także Gourmet, bo zachęciła mnie promocja :pig:
Dziś, dosłownie przed trzema godzinami dopiero okryłam, że marketowe karmy są niezdrowe dla zwierząt. Teraz mam mętlik w głowie, nie wiem co robić. Czy mogę liczyć na porady?

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 1:20
przez Kalinuwka
No cóż, temat śliski na tym forum, przynajmniej w pierwszej części pytania. Większość z nas dba nie o ciężarne kotki a o to, aby ciężarnych kotek nie było. Bo kolejna ciężarna kotka powiększy swoim miotem morze bezdomności i tak już ogromnej nad populacji kotów. Może sterylizacja?

Co do karm, każda powinna być dobra, która w składzie będzie miała więcej niż 40% mięsa. Wybór szeroki: royal, purina, hills, bozita itd.

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 1:34
przez Cecily
Na pewno będzie sterylizowana po porodzie.
Jej ciąża nie była planowana, a na sterylizację było za wcześnie.
Chociaż nie jest to dla mnie tragedia, bo planuję zostawić jednego lub dwa kotki, dla dwóch już mam dom, choć jeszcze się nie narodziły. Nie wiem ile ich będzie, ale myślę, że sobie poradzimy. W ostateczności zostaną z nami :)


Dzięki za pomoc. Mam nadzieję, że znajdę w pobliżu jakiś sklep zoologiczny.
Tylko to czy faktycznie powinnam jej dawać pokarm dla kociaków?

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 10:52
przez marija
Na sterylizację było za wcześnie, a na ciążę nie :?: :?:
Wiesz, sterylizuje się już bardzo młode koteczki, przed pierwszą rują. Muszą tylko odpowiednią wagę mieć. Taka sterylizacja chroni w 100% przed rakiem gruczołów mlecznych.
Znajdź dobrego lekarza, wysterylizuj koteczkę aborcyjnie. Jeśli masz Domki dla kociąt, jutro przywiozę Ci nawet dwa mioty, które czekają aż zabiorę je z piwnicy. Ogarniesz je, podrobaczasz, poszczepisz, zaczipujesz i wyadoptujesz. OK :?:

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 12:54
przez Cecily
marija pisze:Na sterylizację było za wcześnie, a na ciążę nie :?: :?:
Wiesz, sterylizuje się już bardzo młode koteczki, przed pierwszą rują. Muszą tylko odpowiednią wagę mieć. Taka sterylizacja chroni w 100% przed rakiem gruczołów mlecznych.
Znajdź dobrego lekarza, wysterylizuj koteczkę aborcyjnie. Jeśli masz Domki dla kociąt, jutro przywiozę Ci nawet dwa mioty, które czekają aż zabiorę je z piwnicy. Ogarniesz je, podrobaczasz, poszczepisz, zaczipujesz i wyadoptujesz. OK :?:


Nie podoba mi się Twój ton. Nie będę z Tobą prowadzić dyskusji. Temat wątku jest inny, jak będą chciała sobie podyskutować to znajdę Cię gdzie indziej.
Póki co kotka jest w ciąży i jak umiem, tak się nią zajmuję. O sterylizacji w tym momencie nie ma mowy.

Piszę tu z pytaniem jak się nią zająć najlepiej, a Ty mnie objeżdżasz.
Jeśli nikt mi nie odpowie- trudno, będę sobie jakoś radzić.

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:01
przez wojtek_z
Niestety, na tym forum trudno o taką pomoc i radę, jakich potrzebujesz. Jest tu wiele osób życzliwie nastawionych, ale zauważyłem, że jak się pojawi temat braku sterylizacji i temat kociąt, pojawiają się zaraz bardzo nawiedzone misjonarki, których jedynym zadaniem jest chyba pouczanie "głupców", którzy mieli czelność zdecydować się na poród kotki!
Zobacz tylko na ten poniższy wątek. Ile tu nienawiści ze strony wrogów kociąt, a jakie wyważone są posty ze strony tych, którzy starają się autorce wątku doradzić. Taka różnica między misjonarkami i życzliwymi jest widoczna na wszystkich wątkach, gdzie się ten temat pojawia.
Czeka Cię tu niezły łomot. Niech się tylko misjonarki dowiedzą o Twoim wątku!
viewtopic.php?f=1&t=127210

A tu masz przydatny wątek młodej dziewczyny, jeszcze uczennicy, z maleńkiej miejscowości, która odchowuje młode. Jej też na początku oberwało się na forum, ale potem te zgryźliwe i nawiedzone dały sobie spokój... Z tego wątku dowiesz się o opiece nad małymi. Chociaż u Ciebie - mam nadzieję - nie dojdzie do takiej sytuacji, że kotka odrzuciła małe.
viewtopic.php?f=1&t=125879

Nie znam się na karmieniu kotki ciężarnej. Ale ja bym chyba pod koniec ciąży zaczął podawać taką lepszą karmę dla kociąt (mokre Royal Canin babycat, Animonda vom Feinsten Baby Pate). To są takie tacki. Na pewno dobrze jest podawać taką kocięcą karmę kotce karmiącej.
Powodzenia!

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:07
przez bozena640
Moja Gabrynia jadła to co jej smakował w okresie kiedy spodziewała się córeczek. Musisz pamiętać przed porodem o zrobieniu pannie w zacisznym miejscu kącika do porodu. W czasie porodu czasami dochodzi do komplikacji i wtedy dobrze mieć weta pod telefonem.
Ja przeczytałam ten wątek viewtopic.php?f=1&t=85937

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:30
przez kalewala
Cecily i Wojtek_z, bardzo proszę najpierw zapoznać się z problematyką nadmiaru zwierząt w Polsce, poczytać forum, szczególnie jego moto, potem - może - zapoznać się z osobą, której wpisy krytykujecie (np prześledzić jej działalność na forum), a potem pisać.

I szczerze Ci zyczę, Cecily, żebyś za kilka tygodni nie zakladala wątku pod nazwą - ratunku, miały obiecane domki, a teraz muszę im szukać innych.


A w ogóle, to witajcie na forum - i miłej lektury (najpierw) :D

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:33
przez Cecily
Misjonarkom polecam lekturę viewtopic.php?t=56150

Wojtek Dziękuję, że mnie uprzedziłeś. Teraz przynajmniej będę wiedziała, że je należy ignorować.

Bozena Zrobiłam jej miejsce w kartonie, nie chciała tam wchodzić. Więc dałam jej tylko kocyk na podłogę, spała na nim, wypoczywała a później włożyłam go do kartonu - też odmawiała tam spoczynku :?
Boję się, że okoci się na łóżku w pokoju młodszej córki, albo w jej łóżeczku, bo Kitka uwielbia tam polegiwać. Kilka razy znalazłam ją już w szafie, teściowa mnie nastraszyła o "szafowych" porodach :lol: Więc teraz pilnuję jej jak mogę, zamykam drzwi od pokoju młodszej córki i przeważnie kicia jest w kuchni, bo tam ma jedzonko i spanie.

annskr pisze:Cecily i Wojtek_z, bardzo proszę najpierw zapoznać się z problematyką nadmiaru zwierząt w Polsce


Nie interesuje mnie ta problematyka na dzień dzisiejszy, bo w Polsce nie mieszkam. Ale dziękuję za radę. W wolnym czasie zapoznam się i może pouczę nieco rodaków w kraju ;)

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:45
przez BarbAnn
Skoro już zdecydowałaś to kup kotce lepszą karmę.
Nie napisałaś skąd jesteś więc cóż można polecić.
Mam nadzieję że tam gdzie mieszkasz są dostępne karmy Acana, RC, Bosch, Hills, Orijen-kolejnosc przypadkowa
W myśl porzekadła-nie dasz piekarzowi, to dasz lekarzowi-lepiej karmić czymś co ma więcej mięsa niż 4% w brązowych granulkach.

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 14:58
przez novacianka
Cecily, co do sterylek - ilu wetów, tyle opinii. Przykładowo za oceanem z powodzeniem ciacha się zwierzaki jak mają nawet 3-4 miesiące.
Na Twoim miejscu pomyślałabym jeszcze nad sterylką aborcyjną. Wiem, że brzmi to strasznie, ale to tylko strasznie wygląda. Nie namawiam Cię, nie krzyczę, po prostu nad tym pomyśl. Niestety, z doświadczenia wiem jak szybko znikają domy, które miały być pewne. A wtedy pojawia się problem. Regularna profilaktyka i odpowiednie żywienie dla jednego czy dwóch kotów to jeszcze nie problem. Kiedy kotów robi się więcej - zaczynają się schody. Podejrzewam, że na gorąco nie pomyślałaś o tym co będzie, jeśli zostanie Ci, dajmy na to, 6 dorosłych kotów w domu? Pomijam kwestie czysto finansowe. To także 6 razy więcej roboty - 6 razy więcej kup w kuwecie, 6 razy więcej kłaków na dywanie czy fotelu, 6 razy więcej zniszczeń [porwane obicia mebli, podrapane drewno itp. itd.].
Pewnie, kociaki są słodkie, są kochane. Sama jestem przeciwniczką usypiania ślepych miotów. Ale póki one się nie urodziły, póki ciąża nie jest wysoka, a kociaki przypominają raczej szczury i nie poczują bólu - po prostu nad tym pomyśl, ok?

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 15:19
przez Kalinuwka
wojtek_z pisze:Ile tu nienawiści ze strony wrogów kociąt

Nie pisz głupot!! Jakiej nienawiści znowu? Każdy lubi małe, puchate, niezdarne kuleczki. Tylko nie każdy myśli co się z nimi może stać, gdy są pod opieką nieodpowiedzialnych ludzi. Na mińskich działkach jest 6 słodkich małych kotków, a ja bardzo żałuję, że one się w ogóle urodziły. Nie, nie dlatego, że pałam do nich nienawiścią. Dlatego, że wiem, jaki marny los je czeka jeśli nie znajdę im domów przed zimą. Bo może umrą na pobliskiej drodze, może pies je zagryzie, może działkowicz do nich z wiatrówki strzeli a może, tak jak 2 lata temu 15 innych kotów, umrą w męczarniach na pp.
To co mnie najbardziej wkurza to ignorancja wobec bardzo ważnego społecznego problemu.
Ale może powinnam dać sobie spokój, Ci przekonani mają takie samo zdanie jak ja, reszta pewnie nigdy tego nie zrozumie.

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 15:20
przez marija
Cecily pisze:
marija pisze:Na sterylizację było za wcześnie, a na ciążę nie :?: :?:
Wiesz, sterylizuje się już bardzo młode koteczki, przed pierwszą rują. Muszą tylko odpowiednią wagę mieć. Taka sterylizacja chroni w 100% przed rakiem gruczołów mlecznych.
Znajdź dobrego lekarza, wysterylizuj koteczkę aborcyjnie. Jeśli masz Domki dla kociąt, jutro przywiozę Ci nawet dwa mioty, które czekają aż zabiorę je z piwnicy. Ogarniesz je, podrobaczasz, poszczepisz, zaczipujesz i wyadoptujesz. OK :?:


Nie podoba mi się Twój ton. Nie będę z Tobą prowadzić dyskusji. Temat wątku jest inny, jak będą chciała sobie podyskutować to znajdę Cię gdzie indziej.
Póki co kotka jest w ciąży i jak umiem, tak się nią zajmuję. O sterylizacji w tym momencie nie ma mowy.

Piszę tu z pytaniem jak się nią zająć najlepiej, a Ty mnie objeżdżasz.
Jeśli nikt mi nie odpowie- trudno, będę sobie jakoś radzić.


Objeżdżam 8O 8O 8O 8O GDZIE :?: :?: :?: :?:

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 16:18
przez Agn
[quote="novacianka":13pnqvsp]Sama jestem przeciwniczką usypiania ślepych miotów. Ale póki one się nie urodziły, póki ciąża nie jest wysoka, a kociaki przypominają raczej szczury i nie poczują bólu - po prostu nad tym pomyśl, ok?[/quote:13pnqvsp]
Novacianka, ja usypiam ślepe mioty a jednak nigdy nie napisałabym, że `skoro przypominają szczury, to nie poczują bólu`.
Zarówno sterylka aborcyjna, jak usypianie ślepego miotu to dla mnie wymóg realnej sytuacji w jakiej działam. Jedno i drugie wymaga takiej samej wrażliwości, by nie dopuścić do cierpienia zwierzęcia [nawet na etapie życia płodowego, czy etapie `przypominania szczura`], że takie bagatelizowanie tego jest dla mnie nie do przyjęcia.

Cecily, niezależnie gdzie mieszkasz, kotów i tak pewnie jest tam również za dużo. Nawet, jak nie ma ich w piwnicach i na śmietnikach, to i tak w schroniskach są te, które komuś się znudziły i czekają albo na dom, albo na eutanazję.
Ale rozumiem, że możesz wybrać opcję `nic mnie to nie obchodzi`.
Jedyne, co mogę doradzić w sprawie opieki nad kotką w ciąży, to przenieść się na podforum `Hodowcy`.

Re: Ciężarna kotka - pielęgnacja i karmienie

PostNapisane: Sob cze 11, 2011 17:18
przez Erin
Cecily pisze:Misjonarkom polecam lekturę viewtopic.php?t=56150

Wojtek Dziękuję, że mnie uprzedziłeś. Teraz przynajmniej będę wiedziała, że je należy ignorować.


Hmm, nie wiesz jak opiekować się ciężarną kotką, ale już nauczyłaś się poruszać po forum. Ciekawe 8)

A pochwał swojego postępowania raczej tu nie znajdziesz, więc będziesz musiała ignorować większość wpisów.

Nie jestem zwolenniczką usypiania kociaków, ani sterylek aborcyjnych, ale nie mieści mi się w głowie, że można dopuścić do ciąży u domowej kotki :roll: