Strona 1 z 1

Moja tośka i akupunktura

PostNapisane: Czw cze 09, 2011 21:36
przez Tośka3
Witam wszystkich :) Postanowiłam założyć nowy temat aby podzielić się z Wami swoim doświadczeniem.Mam 5letnią kotke wabi się Tosia jakiś czas temu bawiła się na podwórku , coś ją przestraszyło chciała wskoczyć na drzewo i niefortunnie spadła. Miała problemy z chodzeniem po któtkim czasie wogóle przestała chodzić . Zrobiliśmy zdjecie rentgenem na którym podobno nic nie było widać.Lekarze w dwóch lecznicach w Łodzi nie wiedzieli czy znów zacznie biegać. Otrzymywała zastrzyki i jakąś kroplówke no ale nic się nie zmieniało może mniej ją bolało .Po kilku dniach znajoma mojej koleżanki dała mi namiary na fizjoterapeute który jej psiakowi z padaczką zrobił akupunkture . I tak po 3 spotkaniach nasz kot zaczoł przeplatać łapkami. A teraz zaczyna normalnie chodzić . Pisze to wszystko po to abyście szukali innych form leczenia dla Waszych zwierzaków co prawda do końca Tosia otrzymywała zastrzyk z nivalinu , to napewno akupunktura ,pole magnetyczne i jeszcze jeden zabieg nazwy nie znam pomogło jej bardzo, a koszt leczenia nie był zabójczy dla kieszeni.
A to nasza Tosia z igłą, jakość nie zachwyca :)
Obrazek
Pozdrawiam

Re: Moja tośka i akupunktura

PostNapisane: Czw cze 09, 2011 21:55
przez KarolinaLUNA
Jeju- na akupnkturę bym nie wpadła. Ale skoro ludziom pomaga to może i zwierzakom służy...co przecież napisałaś. Zdrówka dla koteńki :kotek:

Re: Moja tośka i akupunktura

PostNapisane: Pt cze 10, 2011 7:37
przez pixie65
Lufcik po zawiśnięciu w oknie również miał problemy z chodzeniem:

Obrazek

Po sześciu tygodniach leczenia - w tym ośmiu zabiegach akupunktury porusza się tak (to są króciutkie filmiki, trzeba kliknąć na obrazek):

Obrazek

Obrazek

My stosowaliśmy również preparaty homeopatyczne.

Re: Moja tośka i akupunktura

PostNapisane: Pt cze 10, 2011 8:38
przez Tośka3
Ale super kociaka macie :ryk: i jak sobie doskonale radzi :)