ZAGINĘŁA Lonia WROCŁAW

Dziś między godziną 3-6 a rano zaginęła moja kotka, Lonia 
Wzięłam ją w grudniu ze schroniska. Lonia ma 14 lat i nie wiem jak poradzi sobie na wolności, bo nie ma w ogóle ząbków.
Mieszkam w kamienicy na Biskupa Tomasza Pierwszego, na 3 piętrze.
Lonia musiała wyjść oknem. O 3 jeszcze była, bo o tej porze dopiero szłam spać, o 6 wstał narzeczony i już jej nie było.
Okna były otwarte, ale nigdy dotąd jej nie ciągnęło do nich, nawet się bała stać przy otwartych oknach.
Dlatego nie rozumiem jakim cudem postanowiła wyjść przez nie i co dalej się stało.
Na pewno nie upadła i nie zginęła, bo w mojej bramie jest sklep, Pani jest tam od 5 rano i mówi, że gdyby jakiś kot leżał, to na pewno by go zobaczyła.
Rozwiesiłam póki co 30 ogłoszeń w mojej okolicy, kolejne 50 czeka.
Problem polega na tym, że jest tu cała masa starych kamienic, które mają pootwierane na stałe bramy
Do tego obok jest bardzo ruchliwa ulica i park.
Prawie nie wierzę to, że w takiej okolicy może się znaleźć
Lonia:


Wzięłam ją w grudniu ze schroniska. Lonia ma 14 lat i nie wiem jak poradzi sobie na wolności, bo nie ma w ogóle ząbków.
Mieszkam w kamienicy na Biskupa Tomasza Pierwszego, na 3 piętrze.
Lonia musiała wyjść oknem. O 3 jeszcze była, bo o tej porze dopiero szłam spać, o 6 wstał narzeczony i już jej nie było.
Okna były otwarte, ale nigdy dotąd jej nie ciągnęło do nich, nawet się bała stać przy otwartych oknach.
Dlatego nie rozumiem jakim cudem postanowiła wyjść przez nie i co dalej się stało.
Na pewno nie upadła i nie zginęła, bo w mojej bramie jest sklep, Pani jest tam od 5 rano i mówi, że gdyby jakiś kot leżał, to na pewno by go zobaczyła.
Rozwiesiłam póki co 30 ogłoszeń w mojej okolicy, kolejne 50 czeka.
Problem polega na tym, że jest tu cała masa starych kamienic, które mają pootwierane na stałe bramy

Do tego obok jest bardzo ruchliwa ulica i park.
Prawie nie wierzę to, że w takiej okolicy może się znaleźć

Lonia:
