Strona 1 z 2

CHORY KOTEK !

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 18:33
przez fefe
Witam,
Wczoraj adoptowałam kotka z fundacji "Zwierzęta Krakowa". Kotek ma około 5 miesiecy i jest troszkę zaniedbany. Ma mocno łzawiące i czerwone lewe oczko, którego nie otwiera do końca a z prawym oczkiem zaczyna się to samo, ale w małym natężeniu. Poza tym częściej kicha niż normalnie. Jeżeli chodzi o sprawy chorób, pani z fundacji poinformowała nas, że kotek na nic nie choruje i u nas także nie zachowuje się jakby był chory. Biega z innym kotkiem, bawi się, je normalnie i załatwia się do kuwetki też normalnie. Niestety dopiero jutro mogę z nim iść do weterynarza, zatem byłbym wdzięczny za jakiekolwiek rady dotyczace tego problemu (co to może być, jak postępować).

Pozdrawiam

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 18:42
przez Anja
Moim zdaniem kotek o ile nie jest przeziebiony to moze miec koci katar z herpesvirusem. Poszukaj w przegadarce forumowej, bo ten temat byl wielokrotnie poruszany (na gorze: Szukaj). Moje koty chorowaly na to, ale sa zdrowe, choc troszke to trwalo zanim je wyleczylismy.
Koci katar jest do wyleczenia, ale wymaga cierpliwosci i dobrego weta.
Pozdrawiam serdecznie :lol: .

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 18:46
przez Anja
Link ze strony vetserwisu o kocim katarze http://www.vetserwis.pl/katar.html

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 18:48
przez Kaska
To są najprawdopodobniej objawy kociego kataru.
Nic poza wizytą u veta nie poradzę
Powodzenia, moja Balbinka to przeszła i wiele innych kotów forumowych również?
Gdzie mieszkasz w Krakowie ? Masz juz wybranego weta ?
Trzymam kciuki i pozdrawiam Ciebie i kociaka :D

link do wetów polecanych, są tam i krakowscy;
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... i+polecani

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:00
przez fefe
Kotek był wzięty z Krakowa ale mieszka obecnie w Głubczycach (woj. opolskie). To jest małe miasteczko i jest tylko 2 weterynarzy, wiec za wielkiego wyboru nie mamy :((
Kotek spi sobie caly czas i jakos sie trzyma.
Jest jeszcze taki problem jescze ze kotek ma troszke zaczerwienione dziasla czytalam o Sacholu i sproboje go zastosowac ale martwie sie o kotka mocno.
Dziekuje za porady :)

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:04
przez smilla
Mój koci kawaler w dziecięctwie miał podobne objawy, jedno oczko zaczerwienione, łzawiące i ropiejące, drugie zakryte trzecią powieką. Okazało się że to koci katar :( . Po dopowiednim leczeniu, zastrzykach i kroplach do oczu, dziś to najzdrowszy (odpukać) kocurek na świecie :).
Tak więc konieczna będzie wizyta u weta.
Pozdrawiam,

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:05
przez zuza
To wspaniale, ze adoptowalas kotka :-)
Poczytaj o kocim katarze i tak uzbrojona idz do weta :-)
Klopoty z dziaslami moga byc tez zwiazane z katarem, ale moze tez akurat wymieniac zeby.
Zycze duzo zdrowia kotuszkowi!
Gdyby byla taka mozliwosc to dobrze byloby zbadac kotkowi krew i siusiu. Tak na w razie co :-)

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:05
przez fefe
Jutro z samego rana pojde do weterynarza. Czytalam ze jest to zarazliwe .. mam tez drugiego kotka, ktory jest okazem zdrowia ... prawda ze to bardzo prawdopodobne ze drugi kotek-James moze sie zarazic?

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:07
przez zuza
Jesli jest szczepiony i w dobrej kondycji to albo sie nie zarazi wcale albo powinien to przejsc lagodnie.

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:10
przez fefe
James nie jest zaszczepiony, bo wzielam go tez niedawno. Profilaktycznie wezme go takze do weterynarza.
Chory kotek je normalnie takze widocznie nie jest tak najgorzej chory.
Ps. Gdy adoptowalam Fifi to byly jeszcze 4 kotki... mialam ochote wziac wszystkie:)

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:13
przez fefe
A do jutra czym moge przemywac te chore oczka?

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:15
przez zuza
Wez go do weta albo popros po prostu o cos na podniesienie odpornosci. Gdyby wet chcial szczepic to ja bym nie dala... po szczepieniu spada odpornosc na 2 tygodnie, wiec wolalabym nie. Zreszta moze Ryska sie wypowie albo Estraven albo Blue albo ktos inny co ma wieksze doswiadczenie, bo ja to raczej teoretyk pod tym wzgledem ;-)

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 19:36
przez fefe
Dziekuje bardzo za porady, teraz troszke mniej sie denerwuje :)
Bede przemywala mu delikatnie ocza watka z ciepla woda a jutro odwiedzimy lekarza:)
pozdrawiam

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:16
przez Anka
To cudownie, że adoptowałaś taką bidę. Będzie dobrze :) . Nic więcej od przedmówczyń nie doradzę. Może faktycznie odezwą się doświadczeńsi.

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:27
przez fefe
Fifi wlasnie szaleje i chodzi mi po klawiaturze. Na wieczor oczka staja sie troszke mniej czerwone a ze ma katarek to wącha wszystko z odglosem jak piesek :)
Jezeli chodzi o adopcje kociaka to konkretniej jest on juz rodzicow mojego chlopaka, lecz tymczasowo przebywamy z kotkiem w celach doprowadzenia go do pelnego zdrowia :) Zatem James jest naszym kotkiem ktorego przygarnelismy z ogloszenia. Tez biedulka miala mnostwo pchel i kiepska siersc ale teraz jako ze jest caly czarny wyglada jak dorodna puma :)