Nastąpiło to po obejrzeniu przeze mnie makabrycznego filmu w internecie (głośna sprawa w mediach kilka miesięcy temu, na filmiku niepełnoletni chłopak brutalnie znęcał się nad kotem).
Filmik oraz komentarz, w którym jeden z użytkowników serwisu zasugerował po przeprowadzeniu własnych ustaleń imię i nazwisko prawdopodobnego sprawy, znalazłem tutaj: http://tiny.pl/hfr4k
Zostałem przesłuchany przez policję w charakterze świadka (ustalono moje dane na podstawie adresu IP), a teraz dostałem wezwanie na prokuraturę w charakterze podejrzanego o zniesławienie

Tak jak napisałem już wcześniej, wpis sporządziłem w dobrej wierze, chcąc przyczynić się do wykrycia sprawy, gdyż filmik mnie mocno zbulwersował. W ogóle nie znam gościa. Już następnego dnia okazało się, że wymieniona osoba nie jest autorem filmiku, co zostało też napisane w powyższym wątku na forum gazety.
Czy miał ktoś do czynienia z podobną sprawą? A może jest tu jakiś prawnik, który pomagał w sprawach dotyczących obrony zwierząt?