Jeśli zęby koteczki były w fatalnym stanie (a nawet jeśli nie, przy tak rozległym zabiegu w paszczy) - powinna dostać koniecznie antybiotyk
Nawet ze dwa dni już przed zabiegiem.
Ryzyko że zaszkodzi jej rozbujana infekcja a nawet sepsa jest znacznie większe niż ryzyko że dobrze dobrany antybiotyk dobije wątrobę.
U kotów "po przejściach" stłuszczenie wątroby najczęściej jest wynikiem głodzenia.
Jako że ta kotka ewidentnie została znaleziona zagłodzona a przez ostatnie dni pewnie głodowała ze względu na stan - więc jest szansa że po odżywieniu, po kuracji lekami osłonowymi i regenerującymi wątrobę - ta się ładnie pozbiera.
Co powychodziło w jej badaniach krwi?
Na pewno RTG warto zrobić - żeby zobaczyć czy nie ma śladów urazu.
Idealnie byłoby też kotkę pokazać neurologowi weterynaryjnemu, jeśli masz możliwość - to pozwoliłoby w sporej mierze powykluczać sprawy typu udar, guz.
Oczy kotki, jej źrenice, prawidłowo reagują na światło? Oczy są równej wielkości? Któraś powieka nie jest przymknięta?
Jak je - to robi to sprawnie czy jedzenie wypada jej z pyszczka?
Nie masz wrażenia że jedna strona jej ciała jest bardziej napięta niż druga?
Neurolog wiele by wyjaśnił.
Taki objaw może jak najbardziej brać się z ogólnego stanu kotki, niedoborów, być może silnego zarobaczenia. To wszystko może na siebie wpływać.
Ale mogło być też tak że kotka jakoś sobie radziła, ale coś sprawiło te problemy z główką i przewracaniem się i dlatego doszło do wycieńczenia
Poza złymi wynikami wątrobowymi nic w badaniach krwi nie jest szczególne poza normą?