No i nie jest tak żle
Chipunio od pierwszego wejrzenia zakochal sie w Krufci.
Krufcia nie mialan nic przeciwko temu... Chipunio okazal swoje uczucia,
gryzac Krufcie w kark... Ktufcia - charakter slodkiej, spokojnej cielecinki - przestraszyla sie i unikala Chipka przez dwa dni
W tym czasie Ch. okazal zainteresowanie Lulu - Szalonemu Kujotowi - ale Lulu traktuje go jak kumpla.
Tygrynia przyjela nowych domownikow ze stoickim spokojem... Kilka probnych sykow, a potem spoko. Boleslaw - pododdzial geriatryczny - spi na parapecie na cieplej podkladce i niewiele go juz obchodzi... W razie "zagrozenia" chowa sie pod biurko i czeka, az niebezpieczenstwo przeminie
I teraz nieraz slysze tetent szesnastu lapek... hm... kocich... aksamitnych... A galopuja jak stado koni wyscigowych... Stratowac moga, jak najbardziej
Wiec nie jest zle, wbrew moim przeczuciom
