Strona 1 z 1

Escherichia coli-pałeczka okrężnicy

PostNapisane: Sob lut 14, 2004 16:23
przez Dominisia
Z pałeczki ropy błękitnej zrobiła nam się pałeczka okrężnicy....według piśmiennictwa powinna się ona znajdować w ukł. pokarmowym lub moczowym, a u Ramzesa znajdyje się w ..... nosie...Czy ktos się z tym spotkał, czy wie jak to się leczy...? Czy to jest kolejna wersja paleczki, tylko gorsza..? Jakie są powody jej występowania..., lub jakim chorobom towarzyszy? Jak poważne są zakażenia nią..? Proszę o info.

PostNapisane: Sob lut 14, 2004 19:05
przez G.N.
Escherichia coli leczy się dosyć dobrze. Reaguje na wiekszość antybiotyków działających na bakterie gram - .
Skąd sie wzieła w nosie? Prawdopodobnie kot przeniósł ją podczas wylizywania się, świadczy to jednak o poważnym spadku odporności i to jest niepokojące. Co do leczenia to nie powinno być wielkiego problemu, w każdym razie to na pewno dużo lepsza diagnoza niż Pseudomonas aeruginosa

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:11
przez Dominisia
hmm....jesli to łagodniejsza wesja niż pseudomonas to sie ciesze....

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:23
przez moni_citroni
Mam nadzieje, ze wreszcie da sie przegonic ta paskude !

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:43
przez Dominisia
zastanawiam się tylko, czy w szpitalu nie pomylili wyników, bo objawy są identyczne jak w przypadku pałeczki ropy błękitnej, nic się nie zmieniło, czyli ropa w nosie, nos zatkany a wynik z wymazu inny.....Jak w skuteczny sposob podnieść odporność...? Bo przez ostatnie 2 miesiące Ramzes miał podawane lidium co 2-3 dni co jak widać niespecjalnie mu podniosło odporność.....

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 21:52
przez zuza
bylo cos o homeopatycznych podnoszaczach odpornosci... tylko, zebym to ja pamietala w jakim watku... :roll:

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 22:56
przez G.N.
Dominisia pisze:hmm....jesli to łagodniejsza wesja niż pseudomonas to sie ciesze....
Bez porównania. O ile Escherichia uwazana jest za bakterie właściwie symbiotyczną, tyle że czasem zagnieździ się nie tam gdzie trzeba to pałeczka ropy błekitnej w jednym rządku z gronkowcem złocistym stoi, a bywa że lekooporność wykazuje nawet większą.
Pozostaje kwestia odporności kota, czemu dziadostwo zagnieździło mu sie w nosie? Co vet o tym mówi bo nie jestem w temacie. Jeśli wcześniej chorował, wystąpiła jakaś nadżerka sluzówki itp to sprawa jest jasna, pozostaje wyleczyć i powinno być wszystko ok. Jeśli nic takiego nie miało miejsca, to warto by się zabrać za poprawienie mu odporności. Może faktycznie homeopatia

PostNapisane: Pon lut 16, 2004 15:20
przez Dominisia
nasz wet jest zdziwiony tym co teraz wyszlo, bo od lat nie moglismy sie uporac z paleczka ropy blekitnej....mowi, ze to moxe byc dlatego, że wymaz z noska jednak bierze sie z poczatku dziorki nosowej, a nasza pseudomonas moze siedziec wyzej, lub zagniezdzila sie w zatokach...zwlaszcza, ze objawy nie ustapily....Zdaje sie , że czeka nas plukanie nosa pod narkoza....