Miau.PL

Witam,

mamy w domu trzy koty: dwie kotki (od kilku ładnych lat) i kota (od około 2 miesięcy).
Przed przyjściem kota było wszystko ok. Kotki w dzień chodziły, bawiły się, czasem się zdrzemnęły, ale noc była ok tzn. spały jak zabite.

Po przyjściu kota jest masakra. Kot w dzień śpi jak zabity, a w nocy jedną z kotek (bo druga sobie nie da) zmusza do zabawy.
Zwala ją z fotela i goni po całym mieszkaniu łącznie z gonitwami po naszym łóżku i łóżkach dzieci.
Trwa to już ponad miesiąc. Chodzimy jak zombi do pracy, dzieci chodzą niewyspane.
Do łazienki go nie zamknę na noc, bo raz że może zrobić Sajgon w łazience, a dwa boję się żeby nie stał się agresywny.

Czy macie jakieś sposoby na zmuszenie kota do spania lub uspokojenie go ?
Nawet farmakologiczne, może coś na wyciszenie.

Kotek jest cudny, zabawny i szkoda byłoby się z nim pożegnać, ale jak tak dalej będzie to będziemy musieli niestety podjąć radykalne kroki, mam na myśli inny dom lub w ostateczności schronisko.

Jeśli macie jakieś rady na nasz problem proszę o info.

Pozdrawiam
Jacek

2 miesiące to jeszcze maluszek.
Ma jakieś zabawki? Czy jest możliwe odizolowanie go w pokoju, w którym nikt nie śpi?
Leki to mu zaszkodzą raczej.
Jedyna rada, to wybawić przed nocą - wędka, laserek. Powinien się zmęczyć.
Sam piszesz, że kociak fajny i zabawowy - to się z nim bawcie.

Skoro nie daje wam spać w nocy, wy nie dajcie mu spać w dzień
A wyspać się kiedyś będzie musiał...

Zaszło małe nieporozumienie. Kot ma 14 miesięcy, a mamy go od 2 miesięcy.
Próbujemy go budzić w dzień, bawić się z nim, ale jak mu się znudzi zabawa to zaczyna na nas syczeć i włazi do szafy skąd nie sposób go wygonić, zaczyna drapać i gryźć.
Odizolować go też nie da rady: http://chrzaszcze.strefa.pl/srodowisko.html , bo do pokoju dzieci nie ma drzwi.

Nie możecie zamknąć drzwi do sypialni?
Ja też mam aktualnie dwa goniące się koty (tzn. jeden goni drugiego), na noc zamykam drzwi do pomieszczenia, gdzie śpimy. Ewentualnie ten spokojny śpi z nami, a ten drugi ma do dyspozycji resztę mieszkania.
No i trzeba kota budzić i bawić się z nim w dzień (polecam laserek), to może z czasem się przestawi. To na pewno lepsze kroki, niż farmakologia (po co leczyć kota, który jest zupełnie zdrowy? - w końcu to zwierzę nocne) czy schronisko.

to młodziutki kotek
w tym wieku, takie jego prawo
chyba wiedzieliście o tym decydując się na młodego kociaka

Jedna z naszych kotek trafiła do nas gdy miała 10 miesięcy i nie było takich przebojów.
Owszem chodziła i biegała w nocy, ale przez pierwsze 2 tygodnie.
Potem był spokój.
Sądziliśmy, że z nim będzie podobnie.
Kot jest, jak to określił wet, "skundlonym brytyjczykiem" i doszły do nas takie opinie, że "brytole" z natury są bardzo żywe.
Czy to prawda ? Nie wiem. Nasze dwie kotki to typowe dachowce.

mój roczny kot jest prowodyrem dla innych i wścieka się w każdą noc tzn. głownie nad ranem
nie miałam wyboru, musiałam przywyknąć
kiedy nad ranem po całym domu gania stado "słoni"

Kiedy dajcie mu mokre/mięso/smakołyki? Przestawcie na rano, jeśli wieczorem.

właśnie, gonitwy zaczynają się zazwyczaj po 3 nad ranem i trwają do 6 kiedy budzik zacznie wyć.

Kot jest wykastrowany?
Bo to, co piszesz, brzmi, jakby miał za dużo energii. Jeśli nie przekarmiacie, i nie rozładowuje nadmiarów energii, to może próbuje ustawić na nowo hierarchię w stadzie, z czasem się ułoży.

yodacki pisze:właśnie, gonitwy zaczynają się zazwyczaj po 3 nad ranem i trwają do 6 kiedy budzik zacznie wyć.

najlepsza godzina, u mnie też

Tak, kot jest wykastrowany.
Ostatni posiłek duży koty mają koło 19-tej.
Na noc zostawiamy troszkę "suchego".

Nie dawajcie tego dużego posiłku o 19, taki poważny powinien być tak do 16 podany. I zostawcie więcej suchego na noc wtedy.

Ok, dziękuję za rady. Popróbujemy.
Nie spodziewam się od razu efektów, ale jestem dobrej myśli.