» Śro cze 01, 2011 21:34
Niewiem - półdziki kot, uciekł. JUŻ W DOMU :)
Niewiem, kot którego znaleźliśmy potrąconego przez samochód, uciekł. Był u nas miesiąc.
Jest już zdrowy.
Zwiał mi przed dwiema godzinami, jak otwierałam drzwi balkonowe (mieszkam w domku jednorodzinnym).
Jest jeszcze na ogródku, ale nie reaguje na wołanie, ucieka na nasz widok.
Kot jest półdziki. Tzn. mi i mojemu bratu dał się dotykać, głaskać, brać na ręce.
Spał ze mną na łóżku. W domu przybiegał na wołanie.
Ale przed innymi się chował. Nie dawał się dotknąć.
Przed nami też czasami zwiewał.
Gwałtowne ruchy go płoszyły.
No i teraz wykorzystał chwilę nieuwagi i zwiał...
I cholera jasna, nie mam pojęcia jak go zwabić z powrotem do domu.
Złapanie go nie wchodzi w grę. Ucieka i jest diabelnie szybki.
Jakieś rady?
Ostatnio edytowano Czw cze 02, 2011 20:49 przez
evica, łącznie edytowano 1 raz