Strona 1 z 2

Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 16:46
przez kya
Kicanka to wolnozyjący kot. Zabralam ja do weta bo myslalam ,ze stracila apetyt z powodu bólu zęba( tak dziwnie mlaskala przy jedzeniu jakby jej cos przeszkadzalo) . U weta po podaniu glupiego jasia okazalo sie ,ze paszcza z kamieniem, ale dramatu nie ma. Wyniki krwi wskazaly na silna anemie
Krew wygladala jak zmieszana z woda :(
Obrazek

Wniki testow FiV FelV ujemne.
Paszcze wyczyszczono z kamienia, dostala antybiotyk, steryd i jeszcze cos tam . Kroplowki nie dano zeby jeszcze bardziej krwi nie rozrzedzic . Co to moze byc za cholerstwo? Ona bezdomna, ale karmie ja ponad 2 lata i kocham ja. Nie chce zeby umarla:( Co moge jeszcze zrobic?

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 16:52
przez CoToMa
Miała robioną biochemię?
Może to nerki?

Albo hemobartonella, jak kotka jest wolnożyjąca...

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 16:56
przez ankke
Moja kotka z anemią miała raka, ale wyniki były gorsze.

Trzeba by dokładnie zbadać krew, a jak nie, to może USG będzie pomocne.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 17:16
przez kya
Na to wlasnie cos ( hemobartonella) dostala antybiotyk . Jakie dokladnie jeszcze parametry krwi powinny byc zbadane?

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 17:52
przez wiora
Nie wiem czy juz sprawdzałaś ale ja wygooglałam taka stronę.Zerknij na tabelke na dole strony,może to będzie jakaś podpowiedź :roll:

http://www.psia-krew.pl/anemia.php


Lub tak na szybko
'AIHA może występować jako choroba pierwotna lub wtórna. Podstawowym powodem zachorowania jest utrata przez organizm kontroli nad prawidłowym funkcjonowaniem układu immunologicznego. Jeśli AIHA występuje jako choroba pierwotna, zidentyfikowanie przyczyny jest niemożliwe (chorobę taką określamy wtedy mianem idiopatycznej, czyli takiej, która ma niejasne podłoże, jest „chorobą samą z siebie”).

W przypadku wtórnej niedokrwistości hemolitycznej, przyczyną pierwotną jest inna choroba lub dolegliwość. Czynnikami sprzyjającymi wystąpieniu choroby są:
- stres
- ruja
- poród
- reakcja na niektóre leki
- pobranie przeciwciał niszczące erytrocyty wraz z mlekiem matki (u młodych zwierząt)
-choroby zakaźne (hemobartoneloza, babeszjoza, leptospiroza, białaczka kocia, ehrlichioza i inne)
- nowotwory
- przewlekle stany zapalne (np. zapalenie okrężnicy)
- zarażenie dirofilariami (pasożyt bytujący w sercu, jego angielska nazwa to „heartworm”)
- reakcje uczuleniowe po użądleniu przez pszczołę'

źródło: http://www.vetopedia.pl/article217-1-Ni ... yczna.html

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 18:13
przez cypisek
Zaznaczam, same mądre rzeczy.
Wielkie kciuki za kotusie.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 20:05
przez PcimOlki
kya pisze:... dostala antybiotyk, steryd i jeszcze cos tam . ...

Dość osobliwe zestawienie.
Leukocytoza koszmana.
Dobrze by było zrobić biochemie i obejrzeć krew pod mikroskopem w kierunku FIA.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 20:08
przez pixie65
kya pisze:(...) Co moge jeszcze zrobic?

Moim zdaniem - transfuzję.
Bo obawiam się, że może zabraknąć czasu na dalszą diagnostykę.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 20:58
przez PcimOlki
pixie65 pisze:
kya pisze:(...) Co moge jeszcze zrobic?

Moim zdaniem - transfuzję.
Bo obawiam się, że może zabraknąć czasu na dalszą diagnostykę.

Fakt.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 21:05
przez kya
Wlasnie na FIA dostała antybiotyk. Porozmawiam jutro na temat dalszych badan krwi i ewentualnej transfuzji.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 21:26
przez PcimOlki
Dużo czasu upłynie, zanim doxycyklina zadziała - jeśli zadziała i jeśli to jest FIA.
Pixie ma rację z tą transfuzją. Warto znaleźć dawcę, zrobić próbę krzyżową etc. - albo sprowadzić krew z zewnątrz. Na wczoraj.
Dość niedawno był wątek, w którym się nie udało wyjść z FIA.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Wto maja 31, 2011 21:57
przez pixie65
Moim zdaniem szybciej będzie znaleźć dawcę.
Zamawianie krwi zwykle trochę trwa bo zwykle jej brakuje.
No i koszty zdecydowanie większe.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Nie cze 05, 2011 18:43
przez cypisek
:?:

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Nie cze 05, 2011 19:18
przez kya
Kota żyje, dostaje leki . Jutro ponowne pobranie krwi, może coś sie wyjaśni . Nosek niestety nadal bladziutki co mnie martwi ,na szczescie boczki nie sa juz wklęsłe. Je,ale mysle ze to zasluga sterydu .
Na razie nie chce sobie zbyt wiele obiecywac ale bez walki sie nie poddam.

Re: Pomocy, kot prawie umierajacy:( Anemia

PostNapisane: Nie cze 05, 2011 19:26
przez puszatek
:ok: :ok: :ok: dla Ciebie i koteńki :kotek: