KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Witam w wątku,do którego przymierzałam się od dłuższego czasu,a na który wciąż nie mogłam się zebrać.
Jest to wątek poświęcony specjalnie naszym gościom czyli kotom i psom,które trafiły do nas dziwnym zbiegiem okoliczności,najczęściej takim,że właściciel chciał wyjechać sobie na urlop i sięgnął do internetu by poszukać kogoś do opieki....
A gośmi dotąd byli między innymi:
Miki - trzymiesięczny kocurek z ADHD, szybszy od światła, kompletnie wyluzowany,bawił się wszystkim co wpadło mu w łapy...Niestety nie mam jego zdjęcia.
Amos - śliczny,niespełna roczny seter angielski

Modżo - malutki ratlerek,również z ADHD - mała wiecznie wiercąca się pchełka.Boi się naszej kotki,bo jest od niej mniejszy. Piesek-bumerang: wracał chyba ze trzy razy,a pewnie jeszcze niejednokrotnie przyjdzie.

Coco - nieco tylko psychawa kocica,rzadkich rozmiarów (jest po prostu ogromna) - na początku z trudem się aklimatyzowała,ale jako regularny gość już się czuje u tutaj jak u siebie.

Wizz - biały bokser,który wzbudza respekt wśród ludzi;pierwszego dnia zaślinił nam całe mieszkanie z podekscytowania...nie odstępuje człowieka na krok i to dosłownie - jest nieszczęśliwy gdy w domu są trzy osoby i każda w innym pokoju,bo przecież się nie rozerwie...

Maniek - kolejny kocurek z ADHD (takie czasy),który prawie nie śpi, sporo miauczy, grzebie w kuwetowym żwirze dla jaj,a czasem nawet leży w kuwecie w ramach odpoczynku. Valeriana freak. Rozpaczliwie usiłuje się zaprzyjaźnić z każdym napotkanym kotem,ludzie są zdecydowanie na dalszym planie w jego świecie. Akurat zastał dwie kotki,gdy tu trafił - niestety żadna przyjaźni z nim nie planowała,a tak rozczulająco do nich pogruchiwał...Wróci znów w lipcu.

Smokey - urocza,dwumiesięczna dziewczyneczka. W zasadzie każdego, kto się do niej dobrze odnosił,traktowała jak zwycięzcę w castingu na opiekuna

Czaki - 10-letni pies z...Gliwic. Sobie dojechał,a co...spokojny,flegmatyczny,ale z charakterkiem,no i dość rozpuszczony. Czyszczenie łap po spacerze uważa za ostateczne upodlenie i dzielnie się przed nim broni (niestety również skutecznie).

Misia - urocza, maleńka sunia o ślicznym umaszczeniu oraz bardzo nieśmiałym charakterku...

Biszkopt - dwuletni labrador,wulkan energii i przyjaznego nastawienia do świata. Inteligentny.

Tosia - piękna szylkretowa koteczka MCO,do której ustawiały się kolejki gości,żeby ją obejrzeć...

Kofi - przemiła,choć nieco samowolna labradorka...fantastycznie zadbana sierść...lśniąca i pachnąca

Bobik - przeuroczy piesek pod opieką TOZ-u. Wkrótce potem znalazł dom stały.

Nad porządkiem w hierarchii czuwa cały czas Pysia - na zdjęciu w wersji "kangaroo"...

Na razie tyle depesz z frontu - i oczywiście c.d.n.
A uroczy banerek stworzył RudyiSrebrnyKot
Jest to wątek poświęcony specjalnie naszym gościom czyli kotom i psom,które trafiły do nas dziwnym zbiegiem okoliczności,najczęściej takim,że właściciel chciał wyjechać sobie na urlop i sięgnął do internetu by poszukać kogoś do opieki....
A gośmi dotąd byli między innymi:
Miki - trzymiesięczny kocurek z ADHD, szybszy od światła, kompletnie wyluzowany,bawił się wszystkim co wpadło mu w łapy...Niestety nie mam jego zdjęcia.
Amos - śliczny,niespełna roczny seter angielski

Modżo - malutki ratlerek,również z ADHD - mała wiecznie wiercąca się pchełka.Boi się naszej kotki,bo jest od niej mniejszy. Piesek-bumerang: wracał chyba ze trzy razy,a pewnie jeszcze niejednokrotnie przyjdzie.

Coco - nieco tylko psychawa kocica,rzadkich rozmiarów (jest po prostu ogromna) - na początku z trudem się aklimatyzowała,ale jako regularny gość już się czuje u tutaj jak u siebie.

Wizz - biały bokser,który wzbudza respekt wśród ludzi;pierwszego dnia zaślinił nam całe mieszkanie z podekscytowania...nie odstępuje człowieka na krok i to dosłownie - jest nieszczęśliwy gdy w domu są trzy osoby i każda w innym pokoju,bo przecież się nie rozerwie...


Maniek - kolejny kocurek z ADHD (takie czasy),który prawie nie śpi, sporo miauczy, grzebie w kuwetowym żwirze dla jaj,a czasem nawet leży w kuwecie w ramach odpoczynku. Valeriana freak. Rozpaczliwie usiłuje się zaprzyjaźnić z każdym napotkanym kotem,ludzie są zdecydowanie na dalszym planie w jego świecie. Akurat zastał dwie kotki,gdy tu trafił - niestety żadna przyjaźni z nim nie planowała,a tak rozczulająco do nich pogruchiwał...Wróci znów w lipcu.


Smokey - urocza,dwumiesięczna dziewczyneczka. W zasadzie każdego, kto się do niej dobrze odnosił,traktowała jak zwycięzcę w castingu na opiekuna



Czaki - 10-letni pies z...Gliwic. Sobie dojechał,a co...spokojny,flegmatyczny,ale z charakterkiem,no i dość rozpuszczony. Czyszczenie łap po spacerze uważa za ostateczne upodlenie i dzielnie się przed nim broni (niestety również skutecznie).

Misia - urocza, maleńka sunia o ślicznym umaszczeniu oraz bardzo nieśmiałym charakterku...

Biszkopt - dwuletni labrador,wulkan energii i przyjaznego nastawienia do świata. Inteligentny.

Tosia - piękna szylkretowa koteczka MCO,do której ustawiały się kolejki gości,żeby ją obejrzeć...

Kofi - przemiła,choć nieco samowolna labradorka...fantastycznie zadbana sierść...lśniąca i pachnąca


Bobik - przeuroczy piesek pod opieką TOZ-u. Wkrótce potem znalazł dom stały.

Nad porządkiem w hierarchii czuwa cały czas Pysia - na zdjęciu w wersji "kangaroo"...

Na razie tyle depesz z frontu - i oczywiście c.d.n.

A uroczy banerek stworzył RudyiSrebrnyKot
