Pani Aniu niestety Kasia i Nataszka nie przepadają za sobą ;(
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 15:31
przez Duszek686
Jeśli dziewczyny są ze sobą od wczoraj, to byłoby dziwne, gdyby już się kochały... Trzeba przeczekać. Pierwsze 2 tygodnie mogą być ciężkie. Ale na pewno się dogadają, potrzeba tylko czasu. Trzymam kciuki
Re: Kasia i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 16:51
przez Nataszka i Kasia
Mam nadzieje że się polepszy i dziewczynki się polubią . Na razie dziewczyny nawet nie chcą jeść w swoim towarzystwie .
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 18:19
przez magdaradek
To normalna reakcja. Trzeba im dać czas na dotarcie. Jeśli to możliwe, to niech jedzą w innych pomieszczeniach i mają osobne kuwety. Warczeniem, prychaniem i syczeniem nie trzeba się przejmować. Z czasem wszystko się unormuje
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 18:24
przez pisiokot
A, to domek Januszkowy Wypatrywałam nowego wątku, ale ponieważ zmieniłyście nick dziewczyny nie mogłam "namierzyć" nowego tematu. Tak czułam, że kochane Duże Januszka pomogą jakimś kolejnym potrzebującym. Trzymam kciuki za dotarcie się nowych domowniczek Chętnie obejrzałabym koteczki na zdjęciach. Skąd się wzięły u Ań w lecznicy ? Wiadomo o nich coś więcej ?
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 18:27
przez liszyca
Kaisa czy Kasia? Oba imiona faktycznie urocze, ale Zaznaczam teren i będę czekać na fotki. Coś jest na rzeczy, ciężko wytrzymać bez kota, wiem po sobie...
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 18:29
przez magdaradek
ja wiem tylko, że Nataszka trafiła do lecznicy z Torunia. Miała koszmarny koci katar. O Kasieńce nie wiem niestety nic.
Re: Kaisa i Natasza
Napisane: Śro maja 25, 2011 18:34
przez CoolCaty
Musicie dać dziewczynkom czas. One się dotrą. W lecznicy ładnie się ganiały. Nowe środowisko je pewnie zestresowało. Ale to z czasem minie. Trzeba czasu i cierpliwości, a będzie dobrze. O Kasiuni można poczytać tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=112210&start=585