Zorka jest nieplanowanym dzieckiem Murki, właściwie planowo miała się nigdy nie urodzić

Opiekowała się nimi, jak mogła najlepiej, jednak dostała kolejną ruję i opiekunka podała jej proverę, po której kotka nie miała czym karmić dzieci. Zostały skazane na śmietanę i jedzenie, z którym nie bardzo wiedziały, co sie robi.
Zostały zabrane od mamy

Julcia znalazła schronienie u dobrych ludzi, którzy o nią zadbają i nie pozwolą jej zginąć.
Zorka niestety nie ma jeszcze domu, ale jest pod dobra opieką i też pewnie z dnia na dzień będzie nabierała sił i uczyła się normalnego kociego życia.
Oto Zorka, bardzo by chciała trafić po czyjąś opiekę, jest wspaniały kociakiem, który przytulony, nie chce sie dać od siebie oderwać. Jest kotkiem bardzo smutnym i wycofanym. W swoim króciutkim życiu przeszła już tak wiele i czeka na miseczkę w dobrym i kochającym domu.




A to obie koteczki z mamusią.

Po złapaniu kociaków, zaglądałam do Murki pod szafę, żeby przeprosić ją, że zabieramy jej maluszki. Wzrok tej kotki zapamiętam na zawsze

Przeprosiłam, powiedziałam, że to dla ich dobra i mam nadzieję powiedzieć jej, że koteczki są pod dobra opieką, mam nadzieję, że zrozumie...
Wątek innych kotów przebywających w tym domu, czyli domu rodzinnego Zorki viewtopic.php?f=1&t=124615