Mam problem, kot ma 10 miesięcy od jakiegoś czasu je praktycznie wyłącznie z ręki, nie wiem o co chodzi, czy to jakiś problem zdrowotny czy wygoda i rozpieszczenie ?
Z miski/talerza liźnie trochę i od razu się zniechęca, a jak się karmi z ręki to zje więcej. Suchego je niewiele, ale tak było od zawsze. Kot bawi się, zachowuje się normalnie.
Czy to powód aby iść do weta ? Trochę się niepokoję, ale ja mam kocią hipochondrię stąd to pytanie.
Hmmm. To albo po prostu trafił ci się niejadek, albo je więcej niż ci się wydaje - jeżeli ma stały dostęp do karmy. Jeśli je np. i mięso i trochę suchej karmy to może mu to po prostu wystarcza. A co do karmienia z ręki - to wydaje mi się że kocisko się na własne życzenie nie zagłodzi - więc nie musisz tego traktować jako konieczności i jedynego sposobu na karmienie.
Tylko trzeba kontrolować czy nie chudnie - bo to mogłoby wskazywać na jakąś dolegliwość.
Dziś rano np. nie zjadł nic, bo go nie nakarmiłam z ręki. Chcę go tego oduczyć, ale boję się właśnie, że nie będzie jadł i koty podobno mogą się zagłodzić na śmierć .
No to ze spokojem, daj mu jeszcze czas, obserwuj, tak jak napisała Niacha. Może jutro śniadanie pochłonie z wielkim smakiem Może też być tak, że miska podrażniała mu wąsy a talerz był niewygodny, bo mu sie jedzenie ześlizgiwało...
Pociesz się, że mój 8 letni starszy rezydent mięso jada prawie wylącznie z ręki Musi być bardzo glodny, żeby się sam zdecydowal. Jako maluch zostal zabrany z miejsca, gdzie jedzenia częściej nie bylo niż bylo, a na dodatek nie umial się dopchać do miski wśród pięciu innych kotów. Dość dlugo byl karmiony z ręki, żeby w ogóle jadl i tak mu zostalo