Strona 1 z 1

Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Nie maja 22, 2011 17:51
przez bess78
Witam
Prosze o pomoc ,moze podpowiecie co to moze byc.Chodzi o kota mojej mamy,ma 8 lat.w czwartek wieczorem nagle zaczal sie dusic,byl przestraszony i mial spuchniety jezyk.Wet podobno mowil ze moze to ukąszenie
Wczoraj i dzis dostal kroplówke bo nie chce jesc,podobno pił a teraz nie bardzo daje rade(edit:popije troszke ,przechyla glowke jakby go cos bolało,przestaje).mial morfologie ,w normie tylko bialych krwinek troszke malo.
Jutro ma miec przeswietlenie zeby sprawdzic czy to nie jakies ciało obce
Sama nie wiem,podejrzewam ukąszenie owada,zjedzenie czegos,a moze to jakas choroba która trwa od dluzszego czasu?(zdarzalo mu sie wymiotowac wczesniej co jakis czas) Ale taki nagły atak?
Kot jest niewychodzący i nigdy nie byl szczepiony
Słabiutki bardzo:(

to jest klinika wiec kazdego dnia jest inny wet.1 wykluczyl wbicie sie kosci (jesli okazaloby sie ze mogl podkrasc kawalek korpusu kury-w co wątpie bo to wybredny niejadek)i stawial na ukąszenie,2gi wet.powiedzial ze po ukąszeniu juz by mu sie polepszylo wiec moze to kośc
Kupy nie robil,biegunki nie mial
sam sika
nie wiem,a czas ucieka

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Nie maja 22, 2011 18:12
przez pixie65
Jak klinika to na pewno można tam oprócz prześwietlenia zrobić badania krwi.
Poza tym nawet jeśli weci dyżurują na zmianę to dobrze byłoby trzymać się jednego. Wystarczy dowiedzieć się w jakich godzinach pracuje.

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Nie maja 22, 2011 18:16
przez Koszmaria
usg jamy brzusznej?

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Pon maja 23, 2011 16:06
przez bess78
zrobiono rtg i wykryto płyn w płucach
diagnozy brak
dzis rano mu sie pogorszylo,wiec do poludnia byl pod tlenem
maja mu sciagac ten plyn i czekamy:(
to sie nawet nie da opisac...

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Pon maja 23, 2011 16:08
przez puszatek
biedactwo
:ok: :ok: :ok: za kocinkę

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Pon maja 23, 2011 18:18
przez Koszmaria
trzymajcie się,pogłaszcz delikatnie biedaka :(

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Pon maja 23, 2011 22:21
przez bess78
dziękuje

za 1 razem udalo sie odprowadzic płyn ale wet przestal bo raz ze pojawila sie krew,a dwa ze kocinka juz malo co nie odszedl
poszlismy do niego , caly czas lezy w tej komorze tlenowej ,zeby go zobaczyc z nastawieniem ze sie zegnamy
lezal taki biedny i ciezko oddychal
wet nadal nie wie co jest przyczyna,dziala metoda eliminacji,wykluczyl uszkodzenie mech.jeszcze pare rzeczy ale ze stresu juz zapomnialam:(
jak wychodzilismy powiedzial ze beda probowac w sumie niezaleznie od tego czy stan sie poprawi,bo moze nocy nie przezyc
Noi i godzine temu dowiadujemy sie,ze jeszcze 2 razy mu odprowadzali płyn i o dziwo stan sie polepszyl i usiadł sobie biedulek kochany
Az sie boje ucieszyc
prosze o troche pozytywnej energii dla Mrotka,moze mu sie jednak uda wygrac?
:(

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Pon maja 23, 2011 22:47
przez Anja
czy były robione badania krwi i testy na wirusówki?
wg mnie powinny byc zrobione jak najszybciej, to podstawa

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Wto maja 24, 2011 8:11
przez joshua_ada
bess78 pisze:mial morfologie ,w normie tylko bialych krwinek troszke malo


A obraz krwinek czerwonych w porządku?
Testy na wirusówki? FIV i FelV - może nie być to bezprośrednią przyczyną stanu kota, ale obie choroby upośledzają odporność kota.
Płyn w płucach - kroplówek chyba nie było za wiele i za długo, więc co by go tak zalało?
Czy parametry wątrobowe były robione, żeby wykluczyć zatrucie?

Nie mam pomysłów, podnoszę wątek: może zajrzy tu jeszcze ktoś z pomysłami wskazówkami, z podobnymi doświadczeniami. :!:

Aha, no i jeszcze może być przyczyna krążeniowa (serce, naczynia krwionośne, ciśnienie):
OBRZĘK PŁUC

MECHANIZMY GROMADZENIA SIĘ PŁYNU

Ilość płynu w śródmiąższu płuc zależy od równowagi między ciśnieniem hydrostatycznym a ciśnieniem onkotycznym w kapilarach płucnych. Wzrost ciśnienia hydrostatycznego sprzyja przechodzeniu płynu z kapilarów do śródmiąższu. Wzrost ciśnienia onkotycznego, które zależy od stężenia białka we krwi, sprzyja przechodzeniu płynu do naczyń. Stężenie albumin, głównego białka osocza, może być zmniejszone w marskości wątroby i zespole nerczycowym. Hipoalbuminemia, chociaż ułatwia przechodzenie płynu do tkanek niezależnie od wysokości ciśnienia hydrostatycznego, zwykle nie wystarcza do powstania obrzęku śródmiąższowego. U osób zdrowych śródbłonek naczyniowy jest nieprzepuszczalny dla białek, a naczynia limfatyczne odprowadzają niewielkie ilości płynu, które zdołałają się przesączyć. Oba te czynniki powodują, że ciśnienie onkotyczne jest wystarczające do utrzymania płynu w kapilarach. Przerwanie bariery śródbłonkowej umożliwia ucieczkę płynu z kapilarów i przyspiesza przechodzenie płynu do tkanek płuca.

Kardiogenny obrzęk płuc. (Patrz też rozdz. 266). Zaburzenia czynności serca prowadzące do zwiększenia żylnego ciśnienia płucnego zaburzają równowagę sił między ciśnieniem w kapilarach i śródmiąższem płuc. Ciśnienie hydrostatyczne jest zwiększone i nadmierna ilość płynu wychodzi z naczyń, co prowadzi do śródmiąższowego, a w cięższych przypadkach, pęcherzykowego obrzęku płuc. Pojawienie się płynu w opłucnej dodatkowo upośledza czynność płuc i przyczynia się do dyskomfortu oddychania.

Wczesnymi objawami obrzęku płuc są duszność wysiłkowa i duszność w pozycji leżącej (orthopnea). W radiogramie klatki piersiowej widoczne są zgrubienia ołooskrzelowe, zwiększony rysunek naczyniowy w górnych polach płucnych i linie Kerleya B. Jeśli obrzęk płuc narasta, pęcherzyki płucne wypełniają się płynem, a w radiogramie płuc pojawiają się nieregularne zacienienia pęcherzyków.
Typowo są zlokalizowane przywnękowo, ale przy masywnym obrzęku mogą przybrać postać rozlanych nacieków. Narastający obrzęk w drogach oddechowych powoduje słyszalne przy osłuchiwaniu furczenia i świsty.

Niekardiogenny obrzęk płuc. Z definicji, ciśnienia hydrostatyczne w niekardiogennym obrzęku płuc są prawidłowe. Ilość wody w płucach ulega zwiększeniu w wyniku uszkodzenia wyściółki kapilarów, z następowym przeciekaniem białek i innych makromolekuł do tkanek płuca. Płyn podąża za białkami, bo siły onkotyczne są przesunięte z naczyń do otaczającego miąższu płuc. Procesowi temu towarzyszą zaburzenia czynności surfaktantu wyścielającego pęcherzyki, zwiększone napięcie powierzchniowe i tendencja do zapadania się pęcherzyków przy małych objętościach płuc. Patofizjologicznie, niekardiogenny obrzęk płuc to przeciek wewnątrzpłucny z hipoksemią i spadkiem podatności płuc. W badaniu patomorfologicznym widoczne są błony szkliste w pęcherzykach i może być obecne zapalenie prowadzące do włóknienia płuc. Obraz kliniczny ma szerokie spektrum, od łagodnej duszności do niewydolności oddychania. Zdarza się, że przy osłuchiwaniu płuc nie stwierdza się zmian, pomimo że w radiogramie klatki piersiowej widoczne są cechy rozlanego wypełnienia pęcherzyków. Tomografia komputerowa płuc wykazuje, że dystrybucja obrzęku płuc jest bardziej heterogenna niż się wcześniej wydawało.

Przydatnym podziałem przyczyn niekardiogennego obrzęku płuc jest podział w zależności od tego, czy przyczyna uszkodzenia płuc jest bezpośrednia, pośrednia, czy obrzęk jest wynikiem zmian w naczyniach płucnych (tab. 33-2). Do uszkodzeń bezpośrednich dochodzi poprzez drogi oddechowe (np. zachłyśnięcie się) lub w wyniku tępego urazu klatki piersiowej. Pośrednie uszkodzenie płuc następuje w wyniku działania mediatorów docierających do płuc z krwią. Trzecia kategoria to stany związane z ostrymi zmianami ciśnień w naczyniach płucnych. Prawdopodobną przyczyną jest nagła stymulacja autonomiczna w następstwie obrzęku neurogennego lub obrzęk płuc u osób przebywających na dużej wysokości lub nagłe zmiany ciśnień opłucnowych oraz przejściowe uszkodzenie kapilarów płucnych w wyniku powtórnego obrzęku płuc po ich upowietrznieniu.

Źródło:
http://www.czelej.com.pl/images/33_dusz ... 20pluc.pdf

W świetle tego przychodzi mi jeszcze taki pomysł, że może on wymiotował (piszesz, że mu się zdarza, w sumie dużej części kotów chyba co jakis czas) ale może on się własnymi wymiocinami zachłysnął???

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Wto maja 24, 2011 8:47
przez kokocha
Trzymamy kciuki za Mrotka!!! Oby wszytsko poszło jak najlepiej. Tobie też wytrwałości i duzo dużo optymizmu.

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Wto maja 24, 2011 15:12
przez bess78
nic sie nie da zrobic,nawet podac kroplówki ze wzgledu na wylewy przy probie naklucia-o ile dobrze zapamietalam
podawali mu jakas paste wzmacaniajaca ale nie chcial zlizywac ,wiec zostalo tylko zwilzanie pyszczka:(
krwi nie mogli tez wiecej pobrac oprocz tej morfologii,nie dało sie
wet bedzie z nami rozmawial,wiec wiadomo o czym
nigdy nie podejmowalismy takiej decyzji,nie wiem jak bede z nią zyc.Ja wiem ze on cierpi ...:(ale jak tu uspic przyjaciela

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Wto maja 24, 2011 15:24
przez puszatek
jeśli cierpi
pozwól mu odejść :cry:
to bardzo boli ale liczy się przede wszystkim ON
przytulam Cię w bólu

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Wto maja 24, 2011 15:27
przez Koszmaria
jeśli cierpi i jeśli nie ma szans by to cierpienie zmniejszyć,pozwól mu godnie odejść.
trzymajcie się.

Re: Co to moze byc?kot traci siły

PostNapisane: Śro maja 25, 2011 14:41
przez puszatek
aż boję się zapytać :cry:
jak Mrotek :?: