Strona 1 z 2

Biało- rudy pers ma domek :-))))

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 15:47
przez kiwi
Komu, komu, biało-rudy 4 letni, kastrowany pers. Kocio nie lubi dzieci :? .
Czy ktoś go może zabrać z klatki? Kocina nie chce jeść od kiedy jest w schronisku.Tylko dom może go uratować.
Wierzę w dobre myśli wszystkich forumowiczów. Proszę o kciuki.
Zdjęcie jak zwykle www.kocie-zycie.prv.pl .

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 15:51
przez Izabela
Cudny :love:
Kiedys bede miala takiego pluszaka!
Trzymam kciuki za dobry domek! :D

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 18:05
przez kiwi
Nikt nie chce futrzaka??

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 20:34
przez Malgorzata
up!

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 3:55
przez Olat
up!

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 9:46
przez Moniq
Kiwi, uściślij co to znaczy ,że kot nie lubi dzieci? Czy chodzi o dzieci małe takie do ok 7 lat. którym nie wytłumaczysz,że powinne kocura ignorować?Napisz o nim coś więcej. Może dobrzeby się czuł z samotną osobą? Toleruje psy? Druknęłam jego zdjęcie idę z nim na dzisiejszą bibę. Trzymaj kciuki może się uda go komuś opchnąć :? Kocur jest super, ludzie z Wrocławia to ułatwi sprawę. Acha odpowiedz jak najszybciej na moje pytania bo niestety w pracy lącze się przez TP S.A.-koszty :oops:

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:00
przez miki
Moniq to ja mam przy okazji prośbę, zapytaj tych znajomych czy ktoś będzie chciał maluszka za jakiś czas.
Postanowiłam, że trzeba zrobić zapisy na maluchy już teraz jak ich jeszcze nie ma. Jak znajdzie się domy dla małych kotków to potem będzie szybka akcja - maluchy trafią do schroniska i zaraz pójdzie info, że są do odebrania i dzięki temu może więcej uniknie wirusów. Czemu by nie zrobić zapisów na maluchy już teraz :) ? Przemyślę to jeszcze i zrobię akcję ale Ty idąc na imprezkę też możesz zapytać

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:09
przez kiwi
Nie lubi maluchów to fakt. Był chyba z kimś starszym. Na pewno dla samotnej osoby jest dobry. Nie wiem co z psami. Nie mam za dużo informacji na jego temat. W klatce to nie masz szans na jakieś sensowne obserwacje. Mój Prezes był taki leniwy i spokojny a teraz szaleje z maluchem.

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:14
przez Moniq
o.k. zobaczymy co z tego wyniknie. Z drugiej strony to dziwne,ze taki piękny kocur jeszcze nie poszedł do ludzi!

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:15
przez kiwi
Prezesa też nikt nie chciał ale on miał 8 lat.

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:27
przez Moniq
Ludzie boja sie dorosłych kotów! Jak mój TŻ musiał wprowadzić się do mamy z kotem na jakiś czas, to ona omijała Dudka z daleka - z wzajemnością. Przez 7 miesięcy to kot sie dotknąć nie dał. Jak Mój TŻ wprowadzał się do mnie, ja miałam kota i powstało pytanie co z Dudkiem?Jak zobaczyłam smutne oczy teściowej (Dudek dalej nie pozwalał na zbytnie pieszczoty) to wiedziałam,że kotka(bo Dudek to kotka :) u niej zostanie. Teraz po 10 m-cach znajomości Dudek wchodzi jej na kolana! Ale pieszczoch to z niego żaden :( A ludzie to chcą mieć często maskotkę.

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 10:37
przez kiwi
Wiem, że dorosły kot wydaje się problemem ale to nie jest prawda. Czasami lepiej zadoptować dorosłego :D .Argumentem może być to, że nie bedzie niszczyć tak bardzo. Wiem, co Mrówek wyrabiał i wyrabia :wink:

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 12:56
przez Mruczka
Gorąco polecam dorosłego kota !!! Od trzech dni mamy 5 letnią kotkę (ze schroniska), która - zanim sie tam znalazła - była domowym kotem. Ponieważ jest to nasz pierwszy kot , bałam się, czy będziemy umieli z nią postępować i wszystkiego nauczyć ( kuweta, drapak itp.). Niepotrzebnie - Mruczka wszystko już potrafi, jest bardzo grzeczna, słucha i rozumie - nie sprawia żadnego kłopotu, jakby mieszkała u nas od zawsze. Kuwetę pokazałam jej raz - i zapamietała. Nie wiem, w jakim wcześniej była domu i co było jej wolno, ale podejrzewam, że miała luzik, bo bez oporów sadowi się na kanapie i fotelach i wszędzie. Niech sobie siada, byle nie na pościel. Wystarczyło dwa razy dać jej to wyraźnie do zrozumienia ( groźne sio!) i ani razu nie próbowała wskoczyć na żadne pościelone łóżko, choć w nocy krąży po mieszkaniu i wszędzie zagląda. Nie wyobrażam sobie innego kota ( dzikiego, małego nerwuska) w naszym dość chaotycznym domu !

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 14:32
przez kiwi
:D Mruczka, bardzo się cieszę, że kicia ma się dobrze. Jak to dobrze, że trafiła do Ciebie. Witamy na Forum :-).

PostNapisane: Pt lut 13, 2004 16:33
przez Gacusiowa
Mruczka, super! Tez twierdze ze schroniskowe najlepsze!!!

pozdrawiam i witam