GD - Kotka z pękniętą żuchwą, zdartą skórą z podbródka :-(

Kolejny trudny przypadek, kicia po wypadku - ma pękniętą żuchwę, połamane, powybijane ząbki, zdartą skórę z dużej części podbródka.... masakra
Niestety kicia nie trafiła do weta bezpośrednio po wypadku - prawdopodobnie w szoku po wypadku gdzieś się ukrywała, gdy pojawiła się na podwórku otwarta rana była już nadkażona bakteryjnie.
Dziś rano koteczka przeszła zabieg u weta, oczyszczenia rany, zdrutowania szczęki, poprzyszywania tej zdartej skóry na miejsce - koszty zabiegu wyniosą 200-300zł razem z antybiotykoterapią, która będzie stosowana.
Kicię odbieram dziś po 18.00 z przychodni weterynaryjnej i jedzie do mnie na DT, na razie lepszej opcji nie mamy.
Proszę o wsparcie, choćby słowne dodanie otuchy, a kto może również wsparcie finansowe, bo prawdopodobnie dzisiejsze koszty nie będą ostatnimi zanim Kicia dojdzie całkiem do dobrej formy.
A konto ogólne PKDT jak i saldo mojego DT są na dużym minusie.
Potem będziemy szukać DS bo dzikusem raczej nie jest.
Zdjęcia z przed zabiegu, robione komórką w lecznicy:





Niestety kicia nie trafiła do weta bezpośrednio po wypadku - prawdopodobnie w szoku po wypadku gdzieś się ukrywała, gdy pojawiła się na podwórku otwarta rana była już nadkażona bakteryjnie.
Dziś rano koteczka przeszła zabieg u weta, oczyszczenia rany, zdrutowania szczęki, poprzyszywania tej zdartej skóry na miejsce - koszty zabiegu wyniosą 200-300zł razem z antybiotykoterapią, która będzie stosowana.
Kicię odbieram dziś po 18.00 z przychodni weterynaryjnej i jedzie do mnie na DT, na razie lepszej opcji nie mamy.
Proszę o wsparcie, choćby słowne dodanie otuchy, a kto może również wsparcie finansowe, bo prawdopodobnie dzisiejsze koszty nie będą ostatnimi zanim Kicia dojdzie całkiem do dobrej formy.
A konto ogólne PKDT jak i saldo mojego DT są na dużym minusie.
Potem będziemy szukać DS bo dzikusem raczej nie jest.
Zdjęcia z przed zabiegu, robione komórką w lecznicy:



