Strona 1 z 6

Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 20:09
przez łukasz333
A wiec tak mam kotke w ciąży juz poraz 2 , kiedy chciałem ją wysterelizować to okazalo sie ze już za późno aby coś z tym zrobić . I tak chcial bym sie dopytać bo już ma brzuch bardzo duzy w sutkach juz sie zrobily te woreczki na mleko i wydaje mi sie ze juz cos tam jest bo jak zlabie w okolicach sutka to czuc . Chce sie dowiedzieć kiedy moge sie spodziewać porodu ? kotka juz nie moze nawet sie "tam" polizać . I co do kotkow ktore przyjdą na swiat, juz zadbalem o 2 włascicieli ( z rodziny) ktore mogą sie zaopiekować kotkami)

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 22:27
przez MarKotek
kotke mozesz tez wysterylizowac w ciązy

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 22:40
przez Fleur
może nawet powinieneś. małych kotków do wzięcia od zaraz jest mnóstwo, a większość z nich czeka nieciekawy los, jesli nie znajda domów.
dużo ludzi też z konieczności usypia ślepe mioty :( naprawdę lepiej wykonać sterylizację aborcyjną.

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 22:42
przez felin
Ciąża u kotki trwa okolo 2 miesięcy. Zrób jej jakieś miejsce do porodu - pudelko z czymś miękkim (trzeba wymienić po porodzie) w spokojnym miejscu. :ok:

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 22:49
przez łukasz333
co do malych kociakow napisalem ze mam juz na nie wlascicieli ze swojej rodziny ! , kotke wysterylizuje jak urodzi , a co do porodu to chyba nie dlugo dzisiaj zaczela mialczec chodzic po katach łasic sie a zwykle taka nie jest.

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:10
przez felin
No to może jutro będziesz mial cale stadko kotów :D Powodzenia :ok: Tylko zadbaj o miejsce do porodu, bo jeszcze Ci się okoci w szafie albo w lóżku.
I pamiętaj, że nie oddaje się kociąt mlodszych niż 3 miesięczne :!:

MartynaP pisze:kotke mozesz tez wysterylizowac w ciązy


Fleur pisze:może nawet powinieneś. małych kotków do wzięcia od zaraz jest mnóstwo, a większość z nich czeka nieciekawy los, jesli nie znajda domów.
dużo ludzi też z konieczności usypia ślepe mioty :( naprawdę lepiej wykonać sterylizację aborcyjną.


Panie, nie przesadzajcie z misjonarstwem. Te kocięta będą mialy domy! Może teraz lepiej chlopaka wspomóc radą, żeby się dobrze i zdrowo odchowaly! A kotka więcej mlodych nie będzie. Wszystkich innych nie uratujecie i tak i nikt na calym świecie nie da rady tego zrobić.

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:14
przez Szalony Kot
Te kocięta zabiorą domy innym, które umrą w schronie.
A pan już miał wysterylizować kotkę i mu "nie wyszło".

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:23
przez MarKotek
felin pisze:No to może jutro będziesz mial cale stadko kotów :D Powodzenia :ok: Tylko zadbaj o miejsce do porodu, bo jeszcze Ci się okoci w szafie albo w lóżku.
I pamiętaj, że nie oddaje się kociąt mlodszych niż 3 miesięczne :!:

MartynaP pisze:kotke mozesz tez wysterylizowac w ciązy


Fleur pisze:może nawet powinieneś. małych kotków do wzięcia od zaraz jest mnóstwo, a większość z nich czeka nieciekawy los, jesli nie znajda domów.
dużo ludzi też z konieczności usypia ślepe mioty :( naprawdę lepiej wykonać sterylizację aborcyjną.


Panie, nie przesadzajcie z misjonarstwem. Te kocięta będą mialy domy! Może teraz lepiej chlopaka wspomóc radą, żeby się dobrze i zdrowo odchowaly! A kotka więcej mlodych nie będzie. Wszystkich innych nie uratujecie i tak i nikt na calym świecie nie da rady tego zrobić.

no bez przesady!
napisałam tylko ze może to zrobic bo moze przeciez niewiedziec
co zrobi to juz wg mnie jego sprawa

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:38
przez Fleur
Szalony Kot pisze:Te kocięta zabiorą domy innym, które umrą w schronie.
A pan już miał wysterylizować kotkę i mu "nie wyszło".


ano właśnie, felinie.

poza tym 2 domy sa zapewnione. co jak kotka urodzi 6 kociąt? to bardzo niewesołe. małe kotki są rozkoszne, ale wiesz, kiedy ktoś ma kontakt z bezdomnymi, chorymi, zaniedbanymi, których nie ma gdzie "upchnąć", jego myślenie staje się skażone misjonarstwem. niełatwo jest znaleźć kotu dobry dom.

a kotce i kociakom Łukasza życzę powodzenia i dobrego losu.

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:45
przez felin
Szalony Kot pisze:Te kocięta zabiorą domy innym, które umrą w schronie.
A pan już miał wysterylizować kotkę i mu "nie wyszło".



No nie mów. Ty też pewnie zabralaś dom innym dzieciakom, które z tego powodu spędzaly dzieciństwo w domu dziecka :mrgreen: No chyba, że ludzie to co innego, a wlasne dziecko to coś lepszego niż sierota z bidula.
Czasem jak czytam takie rady, to zaczynam podejrzewać, że idealem dla niektórych byloby, gdyby wszystkie koty na świecie - może z wyjątkiem rasowych z hodowli - zostaly wysterylizowane. I co dalej? Zajmiecie się wtedy sterylizacją wróbli czy miejskich golębi?

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:53
przez Fleur
na takie dylematy, felinie, polecam wolontariat w schronisku :ok:

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:54
przez felin
Fleur pisze:
Szalony Kot pisze:Te kocięta zabiorą domy innym, które umrą w schronie.
A pan już miał wysterylizować kotkę i mu "nie wyszło".


ano właśnie, felinie.

poza tym 2 domy sa zapewnione. co jak kotka urodzi 6 kociąt? to bardzo niewesołe. małe kotki są rozkoszne, ale wiesz, kiedy ktoś ma kontakt z bezdomnymi, chorymi, zaniedbanymi, których nie ma gdzie "upchnąć", jego myślenie staje się skażone misjonarstwem. niełatwo jest znaleźć kotu dobry dom.

a kotce i kociakom Łukasza życzę powodzenia i dobrego losu.


Ale nie wszyscy zajmują się bezdomnymi, chorymi i zaniedbanymi, a namawianie do sterylizacji w momencie, kiedy kotka praktycznie zaczyna rodzić jest chore. Może zaoferujcie jeszcze kocięta do odkarmienia, żeby się pokarm nie zmarnowal :evil:

Re: Kotka

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 23:58
przez Fleur
okej, nie wszyscy zajmują się bezdomnymi kotami, ale niektórzy mimo tego potrafią nie być krótkowzroczni. a przynajmniej bardzo pragnę w to wierzyć :)

Re: Kotka

PostNapisane: Pon maja 16, 2011 0:01
przez felin
Fleur pisze:na takie dylematy, felinie, polecam wolontariat w schronisku :ok:


Ja nie mam żadnego dylematu. Wszystkie moje koty od 40 lat - oraz koty mojej rodziny - byly (z wyjątkiem jednego) zawsze kotami uratowanymi i znajdami. Aktualnie mam też tymczasa. Referencji przedstawiać nie zamierzam. A mojego wolontariatu we wroclawskim schronisku nie przeżylaby pani kierownik, więc odpada.

Re: Kotka

PostNapisane: Pon maja 16, 2011 0:04
przez Fleur
więc trzymam kciuki, żeby było więcej ludzi postępujących jak Ty.