Strona 1 z 9

STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:03
przez baskann
Zalogowałam się na kocim forum, żeby trochę się wyżalić.

Mam 4 koty, wszystkie zabrane ze schroniska. Mimo to, że mam własne mieszkanie to wciąż spotykam się z docinkami ze strony rodziny. Uważają to za "chorobę" , uważają, że zamiast zajmować się moją "kociarnią" powinnam zacząć żyć normalnie - w ich odczuciu czyli znaleźć faceta, wyjść za mąż i urodzić dziecko.
Uważają, że to bardzo źle wygląda gdy "stara panna" ma tyle kotów, że to zakrawa o coś naprawdę dziwnego.

W dodatku w związku z tym, że koty są ze schroniska dużo chorowały/ją - był czas, że codziennie bywałam w lecznicy, leczenie było długie i kosztowne i to też dla nich jest nienormalne, bo kto to widział, żeby tyle pieniędzy wydać na koty.

Kto to widział, żeby analizować skład karm i dawać im dobre jakościowo jedzenie.

Najbardziej jednak boli mnie to, że niejako jestem już skreślona, stara panna ( brakuje mi kilku lat do 30-tki ) zakocona, na pewno jest ze mną coś nie tak i nawet jak się ktoś pojawi to jak zobaczy tę ilość kotów w domu to zwieje .

Kocham moje koty i nikomu ich nie oddam, ale czemu ludzie którzy mają więcej niż jedno zwierzę w domu są często postrzegani jak dziwaki ? A ci bez "drugiej połowy" to już w ogóle odmieńce i świry...

Nie wiem czemu to piszę,ale od jakiegoś czasu podczytuję forum jako "tajniak", a dziś mnie znowu "dopadło" .

Pozdrawiam Was serdecznie.

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:07
przez Fleur
kochana! witaj wśród dziwaków :piwa:
:partygirl:

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:08
przez kotx2
witaj na forum :D
NIE PRZEJMUJ SIĘ,większość jesli nie wszyscy na forum postrzegani są przez otoczenie tak samo :ok: ,najbardziej ubawiło mnie stwierdzenie STARA PANNA :mrgreen: :ok:

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:09
przez dolabra
wiem o czym piszesz..
ale przed 30 stką i stara panna?!? daj spokój..
mam 6 kotów i psa.. mieszkam sama, po dramatycznym rozstaniu i kilku latach depresji właśnie ta ilość kotow zmuszała mnie do wstawania i życia.. dzięki nim przetrwałam trudny okres.. nie martw się innymi, każdy żyje jak mu się podoba. Docinki kwituj "mój do, moja sprawa", wkurzających nie zapraszaj i tyle..
Nie martw się..

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:10
przez miszelina
Nie przejmuj się, wiele z nas tak ma.
Ja mam też cztery koty i TŻ-ta, który wcześniej kotów nie znosił. Teraz lubi :mrgreen: O kotach mogłabym rozmawiać 24h na dobę z każdym, czasem hamuję się jednak. Działam dodatkowo w fundacji kociej i wiele razy słyszałam i słyszę, żebym dała sobie spokój, zajęła czym innym.
Jak kiedyś przez tydzień czatowałam na kocie siku i nieopatrznie o tym powiedziałam w pracy, to patrzyli jak na raroga.
Trzeba umieć się odciąć od takich uwag.
Aha, gdzie tam stara panna, ja jestem sporo starsza od Ciebie.

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:11
przez Dorota
Witaj! :D

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:12
przez alix76
Witaj w klubie!
Cóż, tzw "większość" ludzi nie patrzy co je, nie mówiąc o zwierzętach, o własne zdrowie nie dba, co dopiero o kota i widzi czubek własnego nosa - nie żałuj, że jesteś w mniejszości.
A tu dużo takich :mrgreen:

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:12
przez kotx2
miszelina pisze:Nie przejmuj się, wiele z nas tak ma.
Ja mam też cztery koty i TŻ-ta, który wcześniej kotów nie znosił. Teraz lubi :mrgreen: O kotach mogłabym rozmawiać 24h na dobę z każdym, czasem hamuję się jednak. Działam dodatkowo w fundacji kociej i wiele razy słyszałam i słyszę, żebym dała sobie spokój, zajęła czym innym.
Jak kiedyś przez tydzień czatowałam na kocie siku i nieopatrznie o tym powiedziałam w pracy, to patrzyli jak na raroga.
Trzeba umieć się odciąć od takich uwag.
Aha, gdzie tam stara panna, ja jestem sporo starsza od Ciebie.

:ryk:

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:13
przez Dark Lord
Nie przejmuj się docinkami, zazwyczaj tzw."normalni" nie potrafią przyjąć do wiadomości, że można żyć inaczej i nie ma w tym nic nienormalnego, tacy ludzie mają ograniczony światopogląd, nauczeni są pewnych schematów i wszystko, co od nich odbiega jest dla nich dziwaczne, nienormalne itp.A tak na marginesie, ja postanowiłam zostać i jestem starą panną i dobrze mi z tym :) .

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:13
przez becia_73
Zaznaczę sobie :mrgreen:

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:14
przez kotx2
Dark Lord pisze:Nie przejmuj się docinkami, zazwyczaj tzw."normalni" nie potrafią przyjąć do wiadomości, że można żyć inaczej i nie ma w tym nic nienormalnego, tacy ludzie mają ograniczony światopogląd, nauczeni są pewnych schematów i wszystko, co od nich odbiega jest dla nich dziwaczne, nienormalne itp.

otóż to :ok: :D

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:19
przez baskann
Jak brałam pierwszego kota to już było wielkie halo, a jak w krótkim czasie pojawiły się kolejne to już w ogóle dziwactwo. Zaczęli mi gadać, że w mieszkaniu będzie smród, brud, kiła i mogiła. Jak się sprząta kuwety i daje dobre jedzenie to urobek nie śmierdzi, ale nie da się tego przetłumaczyć. Taka ilość kotów z zasady musi śmierdzieć i już. :evil:

Tak, tak z tą starą panną to mówię serio - większość znajomych już albo mocno sparowana albo dzieciata, a ja mam "tylko" te koty... - tak słyszę od rodziny, może niedosłownie, ale jednak intencje można wyczytać choćby w pół słowa, a zapewniam, że nie dopowiadam sobie niczego.

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:20
przez seidhee
Nie ma to jak kochająca rodzinka... Jakbyś miała męża i trojaczki, to zapewniam Cię, że i tak by się czepiali kotów ;) Dla niewtajemniczonych cztery koty to jakaś abstrakcja. Ja mam 2 rezydentów + 1 tymczasa. Stałe pytanie mojej matki to "ile macie aktualnie kotów i czemu tak dużo?".

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:25
przez Jarka
Rozumiem, ze Cię to złości, a jeśli nie potrafisz tych uwag zignorować, to również i boli. Masz jakichś znajomych, którzy aprobują Ciebie i Twoje koty bez zastrzeżeń?

Re: STARA PANNA i 4 KOTY.

PostNapisane: Nie maja 15, 2011 19:26
przez obecna
Też przez to kiedyś przechodziłam (i przechodzę niejako do dziś:) ... z tym, że teraz ma to głęboko w D.... co myślą inni. Na takie zaczepki odpowiadam, że nie lubię ludzi, wolę koty. I jest to całkowita prawda! Poza tym każdy ma jakiegoś bzika... jedni lubią samochody, inni kochają zakupy, jeszcze inni dzieci a ja lubię koty. Nie kryję się, że swoim kociolubstwem :mrgreen: i jest mi z tym lepiej. Mało tego po latach udało mi się upolować męża, co ma świra na punkcie kotów :ryk: Jak braliśmy ślub to goście weselni zamiast kwiatów przynieśli, na naszą prośbę, jedzonko i rozmaite przysmaki dla kociastych 8)
Znajomych nie mamy dużo, ale Ci których mamy doskonale rozumieją nasze "dziwactwo". Poza tym wolę spędzać czas z kotami, niż z ludźmi :kotek:
Alleluja i do przodu. Bądź sobą i nie kryj się ze swoim kociomaniactwem, musisz nauczyć się bronić swojego życia... w końcu każdy ma jakiegoś bzika, Ty masz bzika na punkcie kotów i ok :ok: