Proszę o poradę - kotek Puszek -> TETRALOGIA FALLOTA :(

Witam.
Z góry przepraszam jeżeli napisałem w nieodpowiednim miejscu, ale nie mogłem znaleźć (dobrać) odpowiedniego działu.
Chciałbym się poradzić bo mam kłopot i to juz w tej chwili spory z pupilem Puszkiem. Najpierw zacznę od początku odkąd jest u mnie. Kotek ma około 8 miesięcy został przygarnięty z wsi, niestety z kocim katarem. Choroba juz była mocno rozwinięta niestety doszło do uszkodzenia gałek ocznych i kotek jest niewidomy. Jakiś czas temu nie wiem tak z 2 miesiące udało MAM NADZIEJĘ pokonać się to cholerstwo. W miedzy czasie okazało się ze kotek ma chore serduszko, lekarz zasugerował zeby narazie to tak zostawić i się tym nie przejmować. (18.05 jestem umowiony na echo serca)
Teraz dokładnie od czwartku wieczora Puszek przestał jeść
Wieczorem zjadł juz troszkę na siłę z palca (czasami wydziwia
) mięska mielonego. W czwartek wieczorem jeszcze normalnie się załatwił (siusiu + kał) . W piątek ochota na jedzenie przeszła. Kotek nie chce nic jeść
W piątek w drodze do weterynarza z stresu się zsiusiał, pózniej dopiero wieczorem. Kału brak. Dodatkowo kotek cały czas spi, bardzo mało się rusza. W piątek u weterynarza doszliśmy do wniosku ze to moze być wywołane zmianą pogody. Lekarz bardziej zajął się jego oczkami (troszkę łzawią, zbiera się wydzielina ktora jest regularnie czyszczona). Dostał zastrzyk w kark o działaniu podobno przeciw temu wypływowi. Dziś jest sobota wieczór, kotek dalej nic nie zjadł
Rano się napił 2 razy, raz się załatwił w postaci siusiu, od czwartku kału nie widziałem.
Na siłę polizał troszkę galaretki z jedzenia, przed chwilą jakos sposobem dałem mu do polizania śmietany. Polizał moze 10ml nawet nie 4x z opuszka palca co to jest
Nie mam pojęcia co robić, przeciez on tak nie moze nie jeść, stało się to nagle. W czwartek nastąpiło załamanie pogody, z ciepła rzędu 26 stopni przyszła burza i ochłodzenie do 16stopni i deszcz w piątek to samo, ale dziś juz jest pogodnie. Lekarz zasugerował ze moze być to przez duzy skok ciśnienia.
Proszę o jakąś poradę.
Z góry przepraszam jeżeli napisałem w nieodpowiednim miejscu, ale nie mogłem znaleźć (dobrać) odpowiedniego działu.
Chciałbym się poradzić bo mam kłopot i to juz w tej chwili spory z pupilem Puszkiem. Najpierw zacznę od początku odkąd jest u mnie. Kotek ma około 8 miesięcy został przygarnięty z wsi, niestety z kocim katarem. Choroba juz była mocno rozwinięta niestety doszło do uszkodzenia gałek ocznych i kotek jest niewidomy. Jakiś czas temu nie wiem tak z 2 miesiące udało MAM NADZIEJĘ pokonać się to cholerstwo. W miedzy czasie okazało się ze kotek ma chore serduszko, lekarz zasugerował zeby narazie to tak zostawić i się tym nie przejmować. (18.05 jestem umowiony na echo serca)
Teraz dokładnie od czwartku wieczora Puszek przestał jeść






Proszę o jakąś poradę.