WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY.. Przylepka umarła (*)(*)(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 19, 2012 9:36 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

ps. a jak Twoja rezydentka? Dobrze wszystko?
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 19, 2012 9:38 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

ja mam nadzieję, ze skoro Przylepa już rezyduje pod łózkiekm i nie zwiewa na widok człowieka to za chwilę wylezie i będzie jej zdecydowanie łatwiej coś podać. Tam jest jeszcze jeden kot i dotychczasowe karmienie polegające na zostawieniu żarełka nie dawało pewności czy zje je (akurat tę porcję z lekiem, rozumiesz :wink: ) Przylepka czy Szaronka.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 19, 2012 9:41 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

RudyiSrebrnyKot pisze:ps. a jak Twoja rezydentka? Dobrze wszystko?

no wygląda na to ze dobrze. Az za bardzo. Mało śpi tylko waruje przy miejscu gdzie dotąd "od zawsze" stały miseczki z chrupkami. :mrgreen:
Karmię całe stado jak niemowlaki, co 3-4 godziny, aby ona tylko mokre jadła przynajmniej pierwszą dobę, ale chyba wymieknę i około 13 (czyli dokładnie dobę po znieczuleniu) postawię chrupki.
Wczoraj była tak głodna, ze wyciągnęła z zamkniętego plecaka kawałek suchej kajzerki, rozerwala torebkę z zupką chinską i wcinała makaron, nie mogłam nad nią zapanować ani nadążyć za nią. :twisted:
o pilnowaniu aby nie skakała, nie wsakiwała, nie biegała, generalnie "się oszczędzała" zapomniałam po godzinie od wypuszczenia jej z transporterka w domu :evil: Jedynie zamknęlam szafę do której (na samą górę, pod sufit) uwielbia wskakiwać - tyle mogłam.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob kwi 21, 2012 14:30 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Dzisiejsze pół nocy i poranek spędziłam razem z PRzylepką. Kotunia gadala ze mną prawie non stop - ewidentnie jest na etapie gdy już wie, ze nie musi się bać tylko jeszcze ma to zakodowane w łebku i się zgrywa. gada, ze już nie chce siedzieć z tylu szafki kuchennej (tam ją widziałam, a ściślej: wąsy i łapki :mrgreen: ) i zę chce wyjść no ale... No i po raz pierwszy (a stało się tak dwa razy) dzisiaj w dzień wyszła i przebiegła się do pokoju, postała , popatrzyła na mnie. W nocy też wychodziła, ja siedziałam w przedpokoju na podłodze, a ona najpierw przy lodowce, potem przebiegła do dużego pokoju.
Nie wygląda źle (ale wiadomo, ze ją tylko oglądałam z daleka), drapie się bardzo, z pyszczka jej hm... śmierdzi (no ale wiadomo ze ma mega kamień), kupki plackowate ale chyba mniej tragiczne (nie dostąpiłam zaszczytu obejrzenia :mrgreen: ).
Wymieszałam z suchą karmą biogen - to na te jelitka. Oby pomogło.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 22, 2012 15:15 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Bazarek na potrzeby Przylepki

viewtopic.php?f=20&t=141342

ZAPRASZAM!!!
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 23, 2012 8:45 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Przylepka dzisiaj przyszła do łóżka i tarzała się na poduszce 8O :wink:
Nikt nie smiał jej dotknąć czy pogłaskać, ale trwało to kilkadziesiąt minut, a człowiek siedział obok. :D
Ma wyłysienia przy uszku i na policzku - być może to niedobory, albo cuś. Ewidentnie lubi swoje miejsce za szafką bo wróciła tam spać, a przeciez wiadomo jak jest za meblami w kuchni... mam nadzieję, ze już niedługo nie będzie jej ono w ogóle potrzebne.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 23, 2012 8:48 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Za meblami w kuchni jest przecież superancko...
Najsuperanciej, no! :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon kwi 23, 2012 8:50 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

magaaaa pisze:Za meblami w kuchni jest przecież superancko...
Najsuperanciej, no! :mrgreen:


no i że tak powiem np. najsuperanciej zakurzone :mrgreen: albo co innego :mrgreen:
no bo nikt z ludzi (tych dziwnych mało wygimnastykowanych ludzi) nie wie jak tam odkurzyć i kotuni wysprzątać... a poza tym jaki kot lubi wysprzątane"? :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 23, 2012 8:51 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

No a kłęby kurzu nazywane są kotami.
Także można się też zrealizować towarzysko :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon kwi 23, 2012 8:53 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

magaaaa pisze:No a kłęby kurzu nazywane są kotami.
Także można się też zrealizować towarzysko :ok:

aaaa :mrgreen: wszystko jasne :mrgreen: już wiadomo z kim Przylepa gada za szafką :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 23, 2012 10:49 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

magaaaa pisze:No a kłęby kurzu nazywane są kotami.
Także można się też zrealizować towarzysko :ok:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 22:09 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Nius sprzed chwili: Przylepka się bawi na zmianę z Szaronką :wink: :piwa: :piwa: :piwa: :ok: :ok: :ok:
Każda nich w czasie gdy się człek nią nie zajmuje drze japę i domaga się uwagi.
Przylepka ma dwie zmiany, o których już pisałam i z tego własnie powodu, dopóki nie będzie wiadomo co to jest to chyba będzie miała szlaban na łózko... :roll: ech, w sumie się nie dziwię, ale mi jej żal... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto kwi 24, 2012 8:34 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Przylepka kicha ( dzisiaj zrobię wizję lokalna i jeśli panienka się pokaże to obejrzę nos, ale nie było żadnej ropki ani wycieku więc podejrzewam kurz, kłaczki lub reakcję na chemię.
Przykre jest, ze okazało się, ze mokrą karmę kotunia lubi, ale.... nadpsutą :roll: tak jak w schronie dostawała. Najpierw świeżo nałożoną je Szaronka, a wyschnięte, zleżałe resztki zjada Przylepka. Inaczej nie je, tylko sucha jest ok.
Mam nadzieję, ze rozsmakuje się jednak także w świezej i pysznej.

EDIT: dopiero teraz (godz.1.06) zobaczyłam ze na pierwsze zdanie przestawiła mi się klawiatura i niezle rebusy wyszłoy :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 25, 2012 0:11 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Byłam dzisiaj u Przylepki i się dłuuugo bawiłam :piwa: :piwa: :piwa:
Od wczoraj Przylepka zrobiła wielkie postępy w zabawie - uczy się przez obserwowanie Szaronki i dzisiaj biegała , pacała łapką, podskakiwała jak źrebak :mrgreen: Ewidentnie nie umie się bawić, jest to dla niej nieznany obszar, ale szybko się uczy i widać, ze ma z tego frajdę. Wg naszych obliczeń musiała trafic do schronu jako kociak i dopiero teraz nadrabia zaległości w rozwoju :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Po zabawie niunia kładzie się albo pod łózkiem, albo pod krzesłem, albo na środku podłogi i ugniata łapkami i gada.
Sprawia wrażenie jakby była w trakcie wymiany futra, jakby miała częśc starego i część zupełnie młodego. A poza tym ona cudnie ruda!!!! Ruda z burym i białymi wstawkami. :D :1luvu: :1luvu: :1luvu: albo - ujmując to jeszcze inaczej - jest burozłocista :wink:
Na moje oko zmiany skórne to po prostu zmiany związane ze schronem (że tak się dyplomatycznie wyrażę). Teraz Przylepka dostaje do jedzonka kerabol, za pieniążki z bazarku kupię karmę suchą (bo się już kończy) oraz efa olie.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 25, 2012 9:24 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

NIESPODZIANKA :D :D :D

początki były pod łózkiem :mrgreen:
Obrazek
a potem na łóżku :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Zabawa
Obrazek Obrazek
- razem z Szaronką :wink:
Obrazek
a po zabawie czas na relaks... :D
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Ewapaz, Stephenrow i 178 gości