Nie zaglądam już prawie na Miau,
dziś zajrzałam a tu taka straszna wiadomość..
Z przylepką moje myśli zawsze były związane w szczególny sposób.. wiem że tak bardzo chciała wtedy wejść do transporterka kiedy inni jej towarzysze niedoli jechali do mnie... do nowego życia..
Tyle prób jej wyciągnięcia...w końcu szczęśliwe życie u Marzeni..
dlaczego tak krótko była szczęśliwa ???
bardzo bardzo współczuję Marzeniu,
brykaj szczęśliwie za TM Kotuniu, spotkasz tam Funia i Milkę..