Rozterki dojrzewania (do drugiego kota, rzecz jasna)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 11, 2004 15:28 Rozterki dojrzewania (do drugiego kota, rzecz jasna)

Tak tu czytam i patrzę i już WIEM, że drugi kot w domu jest nieunikniony. Mało to rozsądne z mojej strony, bo przy takiej ilości gąbek rano do nakarmienia (2 dzieci + stadko chomików + kot, TŻ-ta pomijam tu ku jego niezadowoleniu) musiałabym wstawac chyba o 4 rano (w nocy?). Niemniej ziarenko dokocenia zostało juz posiane, tym bardziej, że pierwotnie w naszym domu miał sie pojawic ktoś-jak-Garfield (czyt. duży rudy kot o nieprzeciętnej inteligencji), a przybyła znienacka nieletnia acz zmysłowa panienka i bynajmniej nie ruda. Na rudego szans raczej nie ma, bo sądząc po tym, co się dzieje z rudasami na forum wszystkie zaklepane do trzeciego pokolenia w przód. Ale innych tygrysów raczej dostatek, więc brak rudości moze by jakoś przeszedł, myślę. Dokocenie miałoby zostać dokonane z premedytacją, jak na ścisły umysł (a przynajmniej zawód) przystało, najlepiej po wakacjach (dzieci małe, więc należałoby przynajmniej jeszcze raz pojechac na jakieś normalne wakacje bez obawy, że po powrocie zastaniemy mieszkanie i babcię (zwłaszcza to drugie) w stanie totalnego wyko(ń)cenia. Poza tym młoda będzie wówczas miała około roku, więc bedzie dorosła i problem jej sterylizacji zostanie już na pewno rozwiązany. Moje rozterki dotyczą wieku Tego Nowego Faceta: w wieku bliskim panience czy jakiś mniejszy Ktoś? Czy około roczna panienka zaakceptowałaby starszego kocurka? Czy też zdać się na żywioł, machnąć ręką na premedytację i dokocić się najbardziej-potrzebującą-tego-bidą, narażając się na pukanie w głowę i inne takie? Ech, ja to mam problemy...
izza & Bajka + Sharky

izza

 
Posty: 804
Od: Pt wrz 26, 2003 14:32
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 11, 2004 15:32

Intensywnie czytac wątki o kotkach, potrzebujących domku ;)
I czekac na impuls, ze TO TEN! :love:

Trzymam kciuki! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39507
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lut 11, 2004 15:34

Olat pisze:Intensywnie czytac wątki o kotkach, potrzebujących domku ;)
I czekac na impuls, ze TO TEN! :love:

Trzymam kciuki! :ok:

:D :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lut 11, 2004 15:36

Metoda na żywioł jest najlepsza ;)
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro lut 11, 2004 16:04

Izza :D
Ty sobie z premedytacja planuj i wyliczaj, co i jak, a i tak nagle serducho Ci zapika do jakiejs kociej bidulki, i po ptakach :lol:
Trzymam kciuki za szczesliwe dokocenie, planowane czy nie :ok:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro lut 11, 2004 20:09

Dobrze gadaja ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lut 11, 2004 20:21

Moja Luna miala 2 lata, jak przyszedl do nas Lesti (on mial wtedy ok 3 mcy). tak mi poradzono i na takie rozwiazanie sie zdecydowalam. no i absolutnie nie zaluje. pomimo tego, ze pierwsze dwa tygodnie nie byly zbyt ciekawe, to potem Luna go adoptowala i to juz jest jej "maly" :roll: synek :D no i jesli chodzi o charakter, to wg moich obserwacji - kocurki sa o wiele bardziej przytulaste :lol:

ja wiec polecam taki "zestaw" :wink: ale przeciez i inne tez sie tu na forum sprawdzaly :D posluchaj glosu serca, ono ci podpowie :D

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Śro lut 11, 2004 20:42

[quote="Aness"]Metoda na żywioł jest najlepsza ;)[/quote
To jest to! Ja miałam prikaz od męża wziąść góra 4-o mięsięczne kocie a jak weszłam do kociego baraku w schronisku to wzięłam pierwsze lepsze kocie płci żeńskiej! Pierwszy dzień to była samcza dominacja a teraz (po dwóch tygodniach) miłość wielka :1luvu:

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 11, 2004 21:31

No cóż, będzie chyba tak jak ze mną. Kot wybierze Ciebie, a nie Ty kota. Pojechałem do Konstancina po kota polecanego przez znajomych, a wróciłem z zupełnie innym. Nie bał sie, wszedł mi na ręce, podstawił głowę do głaskania. Sam się zapakował do kartonu, tylko do samochodu trzeba go było zanieść :D Wychodzi na to, że to kot musi sobie wybrać właściciela. Podobnie było z moim drugim sierściuchem. Trafił do mnie trochę przez przypadek, w tym samym czasie co pierwszy. U poprzednich właścicieli był zdecydowanym samotnikiem, boczył się przy głaskaniu, nie przychodził na kolana. U mnie musi codziennie zaliczyć chociaż 5 minut leżenia na kolanach 8O

jar

 
Posty: 20
Od: Sob sty 24, 2004 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 11, 2004 21:37

izza- nasze schronisko czeka otworem. Juz niedlugo bedzie zawalone po brzegi :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], Patchi i 93 gości