Miau.PL

Hmmm zanim ogarnę tą stronę i jej mozliwości... to pewnie minie troszkę czasu
Ale chciałam się z Wami podzelic informacją, że adoptowałam Torinkę
Przyjechała do mnie w niedzielę. Jej stan jest tragiczny
Postaram się z całych sił zapewnić jej spokój, kochający dom i najbardziej zależy mi aby powstrzymać "wygryzanie" się.
Dzisiaj jadę z nią do weterynarza.
Pozdrawiam wszystkich miłośników kotków

zadbaj o nią...

Naszą łódzką Torinkę od Cameo Rili
Kasiu gratuluję. To fantastyczny kot, któremu wciąż było pod górkę
Mam nadzieję, że wszystkie złe historie już za nią i teraz, u Ciebie, będzie jż tylko lepiej.
Jakbyś czegoś potrzebowała, albo o coś chciała dopytać- pisz bez krępacji
I witaj na forum

witaj
pozdrowienia dla Ciebie i
za Torinkę...

kciuki

Oczywiście,że o nią zadbam
Wiem ile przeszła...
Jest u mnie dopiero od niedzieli,a już je mi z ręki śpi ze mną w łóżku, delikatnie się wtula w nogi
Jest bardzo ostrozna, daje sie głaskać, jest naprawdę spokojna. Tylko te jej wygryzanie... przeraża mnie
Torina jest panią u mnie w domu-nie mam innego kotka.
Myślę,że to jej wygryzanie może było też spowodowane obecnością innych kotów-stres...
Nie wiem,czas pokaże! Oddaje się jej całkowicie

annskr pisze:zadbaj o nią...

marija pisze:Naszą łódzką Torinkę od Cameo Rili
Kasiu gratuluję. To fantastyczny kot, któremu wciąż było pod górkę
Mam nadzieję, że wszystkie złe historie już za nią i teraz, u Ciebie, będzie jż tylko lepiej.
Jakbyś czegoś potrzebowała, albo o coś chciała dopytać- pisz bez krępacji
I witaj na forum

Tak, od Kamili...
Też wierzę,że będzie już tylko lepiej.
Fajnie wiedzieć,że tyle osób służy radą i że znacie historię Toriny.
Mam tu u siebie też Anetkę, która jest rówinie mocno oddana

Witaj Kasiu na forum
Cieszę się, że do nas dołączyłaś

Wierzę, że w tak kochającym domku Torince się uda!
Musi!!!
Kasia, oprócz miłości, dała jej to, czego nikt z nas dać jej nie mógł...
Dom bez innych kotów...
Wierzę, że to pomoże.
Choć łatwo nie będzie...

Kasiu

melduję się

Kasiu wierzę, że u Ciebie Torina rozkwitnie

Cudnie, ze Torinka ma domek!!

Torina w nowym domu.



Niestety, jest strasznie rozdrapana - wetka powiedziała, że to prawdopodobnie w wyniku stresu I tu się muszę z tym niestety zgodzić. Moje koty nigdy nie przepadały za Toriną, a ona za nimi. Dzień przed wyjazdem została zaatakowana przez mojego rezydenta Kaya... i posiusiała się ze strachu Teraz mieszka w domu bez zwierząt (i chyba sobie jeszcze nie zdaje z tego sprawy ) Powinna szybciutko wyluzować

Wysłałam Ci maila.

marija pisze:
Kasiu gratuluję. To fantastyczny kot, któremu wciąż było pod górkę
Mam nadzieję, że wszystkie złe historie już za nią i teraz, u Ciebie, będzie jż tylko lepiej.

Kasiu, i ja się przyłączam do gratulacji i będę z wielkim zainteresowaniem czytać o postępach Torinki.
Życzę jej jak najszybszego powrotu do formy pod Twoim troskliwym okiem

Witamy na forum.
Cieszę się ogromnie że wypatrzyłaś Torinę, że zaoferowałaś jej dom, mimo że nie jest do końca zdrowa, że postanowiłaś jej pomóc.
Wierzę, że w nowym domu, bez innych zwierząt, z pomocą dziewczyn i lekarzy, uda się ją w końcu wyprowadzić na prostą.
Będę za to trzymała mocno kciuki