Strona 1 z 2

Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 21:25
przez Migota
Ślepinka to kotka przygarnięta przez p. Ewę z Korsaka, dwa lata temu, po tym jak wypadła nieznanemu właścicielowi z okna. Po dwóch miesiącach okazało się, że nie pracują jelita a żołądek nie przyjmuje pokarmu. W czasie operacji usunięto jej ogromny kołdun czegoś tam, który blokował ujście do przełyku. Potem były godziny wyleżane pod kroplówkami, pękające żyły i w tym wszystkim biedna, kocinka cierpliwie znosząca wszelkie zabiegi. Po dwóch latach względnej stabilizacji nastąpił nawrót starych dolegliwości i wygląda na to, że nie tylko. No i oczywiście odwieczny problem z pieniędzmi. Wiem, że czasy nastały ciężkie, ale gdyby ktoś chciał wspomóc leczenie Ślepinki to wezmę jutro od Ewy nr konta i będę przesyłać na pw. Postaram się też jak najszybciej zrobić bazarki, ale dzisiaj, niestety, nie działa mi wrzuta.
Wygrzebałam kilka zdjęć sprzed dwóch lat, kiedy Ślepinka była po operacji w całkiem niezłym stanie.
Przypomnę jeszcze, że kicia jest niewidoma od urodzenia, ale jak się ją obserwuje to trudno to zauważyć tak pięknie sobie radzi, łącznie z wskakiwaniem na górne partie mebli.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Oczywiście Ślepinka szuka domu, którego będzie stać na jej leczenie w przyszłości, z małą ilością kotów bo dwudziestu towarzyszy niedoli źle wpływa na jej psychikę. Albo się zamyka w sobie, albo płacze, albo robi się agresywna. No cóż, musi sobie radzić w stadzie. A tak w ogóle, to uwielbia pieszczoty i kontakt z człowiekiem. Ogłoszenia będą jak poprawi się jej stan. Mam nadzieję, że Ewa nie zmieni zdania.

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 22:45
przez fekete macska
Bieda. Fajnie, gdyby znalazła dom, na pewno przebywanie w takim stadzie jej nie służy.

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto maja 10, 2011 13:16
przez Migota
Czołem sąsiadom.
Oj, kiepsko :? Dziś Ślepinka ma iść do weta

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto maja 10, 2011 13:23
przez puszatek
ale śliczna jest :ok: :ok: :ok:

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto maja 10, 2011 15:22
przez Migota
puszatek pisze:ale śliczna jest :ok: :ok: :ok:

No :P

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto maja 10, 2011 21:32
przez Migota
Link do dawnego wątku kotów Ewy, w tym Ślepinki viewtopic.php?f=1&t=94699&hilit=Julcia%2C+%C5%9Alepinka

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Śro maja 11, 2011 7:08
przez fekete macska
A ja dobrze kojarzę, to jest ta kotka znaleziona na Białostockiej?

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Czw maja 12, 2011 8:12
przez Migota
fekete macska pisze:A ja dobrze kojarzę, to jest ta kotka znaleziona na Białostockiej?

Tak.

No i nie była u weta :?

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Czw maja 12, 2011 17:21
przez fekete macska
A jak to, dlaczego? Brak kasy czy jak?

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Pt maja 13, 2011 17:34
przez alessandra
Migota, koteczka jest na liście majowej w klubie ślepaczków do wsparcia finansowego, marzenieniem jeszcze, aby miała dom bez wielu kotów, ślepaczki źle znoszą stado, ale kolegę /koleżankę lubią mieć :wink:

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto maja 17, 2011 15:24
przez Migota
alessandra pisze:Migota, koteczka jest na liście majowej w klubie ślepaczków do wsparcia finansowego, marzenieniem jeszcze, aby miała dom bez wielu kotów, ślepaczki źle znoszą stado, ale kolegę /koleżankę lubią mieć :wink:

Dzięki. Fakt, niewielkie towarzystwo nie zaszkodzi.

A u weta nie była, bo trochę zaczęła jeść, bo Ewa nie ma czasu, bo... e, takie tam.
Idę dziś ze swoim kotem do weta, to wypytam co i jak, bo może już się pojawiła

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Czw cze 02, 2011 14:11
przez alessandra
Migota, podaj prosze dane do przelewu naszemu Skarbnikowi na pw -AgaPap rodziela fundusze za maj :D

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 12:22
przez Migota
Pieniążki już dotarły. Dziękuję.

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Pon cze 13, 2011 12:33
przez Lacia
hej dużo zdrowotnych problemów ma Ślepinka teraz? bo ja szukam kota dla niedoświadczonej rodziny i lepiej zeby początkowo mu nic nie było. Późniejsze leczenie jak najbardziej.. poza tym jak jest ze skakaniem u niej? bo czytałam ze skoczna. Ona skacze tak w ciemno na duże wysokości? tzn gdzie trafi tam wyląduje?

Re: Na pomoc Ślepince

PostNapisane: Wto cze 14, 2011 16:13
przez Migota
Lacia pisze:hej dużo zdrowotnych problemów ma Ślepinka teraz? bo ja szukam kota dla niedoświadczonej rodziny i lepiej zeby początkowo mu nic nie było. Późniejsze leczenie jak najbardziej.. poza tym jak jest ze skakaniem u niej? bo czytałam ze skoczna. Ona skacze tak w ciemno na duże wysokości? tzn gdzie trafi tam wyląduje?

Ślepinka dwa lata temu miala operację na żołądek, był totalnie zapchany. I pod tym kątem trzeba ją obserwować bo czasem pojawiają się problemy z jedzeniem i wymioty. Ale wg mnie jest to spowodowane dużą ilością kotów, wśród których przebywa. Powinna być na specjalnej diecie, na karmie dla żołądkowców, a w takim stadzie jest to nierealne. Kicia nie lubi suchego. Uważam, że gdyby była jedynaczką zaczęłaby zupełnie inaczej funkcjonować, bo ona i psychicznie nie czuje się najlepiej w stadzie. Był czas, że inne koty ją atakowały, ale już nauczyła się bronić. Wymaga teraz gruntownego przebadania i sprawdzenia czy dzieje się coś złego czy nie. Niedawno miała kilka trudnych dni i nie chciała jeść. Ponoć to samo przeszło. Ewa nie najlepiej opiekuje się chorymi kotami (takie jest moje zdanie) bo idzie do lekarza zwykle wtedy, kiedy kot już jest w ciężkim stanie. Jutro umówiła się z lekarką, że pokaże Ślepinkę. Mam tylko nadzieję, że tak zrobi, bo mamy już pieniążki i na leczenie i na badania. Poza tym kotka nie ma innych problemów, a przybnajmniej nic mi o nich nie wiadomo.
Z tym skakaniem to może trochę przesadziłam, wspina się wysoko, ale jak to robi tego nie wiem. Widziałam ją na szafce, ale nie widziałam jak się tam dostała. Chyba ma dobre wyczucie przestrzeni i nauczyła się radzić sobie bez oczu. Lekarze ocenili, że jest niewidoma od urodzenia.
Ona miała kiedyś inny dom, ale wypadła z okna lub z balkonu i nikt jej potem nie szukał. Tak trafiła do Ewy.