Miau.PL

mam dylemat.
karmiłam Taste of the wild.świetna karma-koty najedzone stosunkowo nie dużą ilością,smaczna[jedzą wszystko,ale znika to w różnym tempie] i odpowiadająca moim przekonaniom[uważam że koty powinny jeść mięso,ale nie mam czasu i samozaparcia by wdrożyć BARF]
ale niestety dla producentów Taste of the wild koty z pewnymi wymaganiami wobec wielkości i kształtu chrupek nie istnieją.chrupki są malusieńkie.Szprotek ich nie gryzł,tylko połykał,nie pogryzione drażniły jego przewód pokarmowy-nie było tygodnia bez szprotkowego pawia
musielismy się przenieść więc na karmę,którą musiałby gryźć.jest więc Sanabelle Grande.
Sanabelle jest w moim odczuciu średnie,ale krokiety są jak najbardziej ok.pawi nie ma,kot chrupie zamiast połykać.
no ale...te 10kg znikło w ekspresowym tempie.zapach może nie zbija z nóg,ale kuwetę czuć.
worek się kończy.

mam dylemat-kupić Sanabelle,czy Totw?i Totw może namaczać?
albo jedno i drugie?i mieszać pół na pół?
podobno mieszanie nie jest dobre.

Miałam ten sam dylemat z Orijenem.Kota coś tam gryzła ale większość połykała.
Wymieszałam karmę z karmą o większych krokietach i tak podaję już od kilku miesięcy i słyszę chrupanie przy misce.
Nie słyszałam niestety, że jest to szkodliwe

Szkodliwe to jest przy karmach dietetycznych, leczniczych, nie przy zwykłych bytowych.

My dajemy czasami Sanebelle Grande, je muszą chrupać.

wiesz co,może nie tyle co szkodliwe i trujące,co usłyszałam,że jak się karmi jedną karma,to ta karma ma już witaminki i minerały w składzie,inna karma innego producenta ma te same w innym składzie plus coś jeszcze...po prostu można łatwo przedobrzyć.

Bez przesady, nasze dostają różne karmy i nie ma problemów dostają i lepsze jak Orijen czy Acana i gorsze jak RC i naprawdę nie ma problemów, co prawda niektóre koty pewnych karm nie jadają, ale problemów żołądkowo jelitowych nie ma.

Koszmaria pisze:wiesz co,może nie tyle co szkodliwe i trujące,co usłyszałam,że jak się karmi jedną karma,to ta karma ma już witaminki i minerały w składzie,inna karma innego producenta ma te same w innym składzie plus coś jeszcze...po prostu można łatwo przedobrzyć.

Można, ale chyba nie tak łatwo. Przecież nie będą jadły podwójnych porcji, jednej i drugiej karmy. Myślę że przynajmniej czasowo można przyjąć takie rozwiązanie.
Pewnie, że wygodniej jest dawkować jedną karmę.

Koszmaria pisze:mam dylemat.
karmiłam Taste of the wild.świetna karma

Jak przeczytałam skład, poturlałam się ze śmiechu przy grillowanym bizonie.

grillowanie jest lepsze niż smażenie

czyli co,nie bać się mieszać?
no to zamawiam
zamówione w kv,10kg Sanabelle i 2,8kg TOTW plus gratisy.
ostatnim razem się machneli przy gratisach i zamiast 300g tacek animondy dostałam 600...może tym razem też się machną,koty mówią że smakowało

Ufffffff
To ja też nadal mieszam śmiało

Koszmaria pisze:grillowanie jest lepsze niż smażenie

Nie o to chodzi.
Wyobraziłam sobie, że firma hoduje bizony specjalnie na karmę dla kotów.
Potem się ich mięso grilluje, żeby dodać do produkowanej masowo suchej karmy.
I... jakoś mało prawdopodobnie to brzmi. Za to szpanersko.

dla mnie bardziej śmieszne jest to,co się stało z rc.
karmy specjalnie produkowane dla danych ras,by połechtać ego właściciela,karma reklamowana jako dobra,a na pierwszym miejscy w składzie są zboża.to jest śmieszne.

a grillowany bizon...pewnie jest tego może 2-3 porządne steki na całą partię z jakiegoś odrzutu z jakiejś knajpy hamerykańskiej...zapełnienie miejsca jest,a wpisać w skład na opakowaniu muszą

Koszmaria pisze:dla mnie bardziej śmieszne jest to,co się stało z rc.
karmy specjalnie produkowane dla danych ras,by połechtać ego właściciela,karma reklamowana jako dobra,a na pierwszym miejscy w składzie są zboża.to jest śmieszne.

Z tej serii tylko psią przetestowałam (cocker spaniel), była taka sobie.

ja się łamałam czy nie kupować dla MCO i brytów,mają solidne krokiety.
mamy Sanabelle,wychodzi na to samo.pewnie ze dwa razy taniej.

A jak po sanabell w kuwecie ??