Strona 1 z 1

Help! Właściciele króliczków, potrzebuje porady! :(

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 23:35
przez Ewik
Wiem, wiem, to kocie forum ale wiem też ze wielu z was oprócz kotów i psów hoduje inne zwierzątka. Nie piszę na forach króliczych ze względu na ich, niestety mała aktywnośc...a szkoda :(
Oprócz Maki, Wicusia i Suzi mamy w domciu Maksię, 6-letnia króliczkę, mamy choc tak naprawdę to zwierzatko mojej starszej siostry.
Wczoraj siostra wpadła w panikę gdyż Maksia nagle dostała paraliżu, miała zaburzenia równowagi, przewracała sie i powłóczyła tylnia nóżką. Po kilku sekundach atak ustapił i wszystko wróciło do normy. Dzis powtórzyło sie to samo. Po tym króliczka zachowuje sie zupełnie normalnie. Poszperałam wczoraj troche w sieci i niestety znalazłam chorobę której symptomy wpisują sie jak ulał w ataki Maksi-niestety jest to dosyc wredne zakażenie pasożytem (Encephalitozoon cuniculi) trudne w leczeniu. Mam nadzieje ze sie mylę i jest to coś bardziej prozaicznego ale do stwierdzenia tego potrzebny dobry vet od "drobiazgu". Na króliczych forach przewijaja się najczesciej nazwiska Mileny Wojtyś i Lidii Lewandowskiej, jeśli macie jakies doswiadczenia z leczeniem ciezkich przypadków kłapouchych zakończonych sukcesem bedę wdzieczna za wszelkie info. Jutro chcemy wybrac się ze zwierzaczkiem do weta-tylko którego???
Help!

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 0:08
przez
co prawda króliczka nie mam, ale mam inną drobnice ;)
z czystym sumieniem moge polecić dr Wojtyś

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 10:49
przez eve69
moga to rowniez byc zaburzenie dzialania ukl nerwowego, dosc czeste u kroliczkow, wtedy b. wazne jest wyrownanie poziomy mineralow etc

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 12:21
przez lidiya
moj krolik mial bardzo podobne ataki. Ledwo udalo sie ja uratowac! Wet zapytal czy propbujemy czy usypiamy- tak bylo zle. Ja bym na nic nie czekala tylko natychmiast pedzila do weta!!!

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 17:29
przez Iwona
nie jestem pewna, ale chyba na Szroegera jest wet specjalizujacy sie w królikach.

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 17:47
przez Ewik
O cholera, miałysmy dzis jechać do Lidii Lewandowskiej, specjalnie nie odstawiałam samochodu a moja siorka w międzyczasie poszła do weta w okolicy-króliczka miała zapalenie zatok z podejrzeniem ropnia, które leczymy przewlekle. Być moze właśnie stan zapalny i małe zgrubienie nad oczkiem co za tym idzie ucisk na nerwy jest przyczyna tych zaburzeń-został zrobiony wymaz i czekamy. Królisia wyglada zdrowo, zachowuje sie normalnie ale oba ataki wystapiły miedzy 19 a 20, aż boimy sie tej godziny..., moja siostra nie przyjmuje do wiadomości że może to byc E.C, uparła sie że to sprawa zatok, mam nadzieje że tak jest i stan Maksi nie pogorszy się zanim dostaniemy wyniki...ech, no i co ja poczne? Wolałabym jednak pojechac do pani Lidii...napisałam do niej maila z krótkim opisem objawów-mogłyśmy pojawic się z RTG między 17 a 18.30, no ale coż, to w końcu nie mój króliczek...:(
Iwona, na Shroegera to chyba Milena Wojtys?

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 17:54
przez Iwona
Ewik pisze:Iwona, na Shroegera to chyba Milena Wojtys?

nie wiem, nigdy nie miałam krolika. wiem od znajomej, ze tam jest ktos kto specjalizuje sie w kroliczkach.
ale na dobra sprawe nawet nie jestem pewna czy to tam. Tak mi sie wydaje.

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 19:28
przez
na Shregera - może chodzic o dr Bieleckiego (przyjmuje też na Al.Niepodległości, i na Bemowie)

dr Wojtyś jest jego uczennicą
przyjmuje

ul. Klemensiewicza 7
tel. 664-66-88
czynne: pon.-pt. 10-20
sob.-nd. 10.30 - 12.30

P. Wojtyś jest
wt. i czwt. 10-15
pon.,śr. pt. 15-20

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 0:48
przez Ewik
Dziekuje Aś za namiary na dr Wojtyś! :) Króliczka była leczona u dr. Bieleckiego-niestety z marnym skutkiem i z tego co wiem siostra nie za bardzo ufa temu panu- nie chce nikogo oczerniać ale gula nad okiem została wtenczas po prostu zignorowana, dr stwierdził że wszystko jest w porzadku i lecznie zostało zakończone podczas gdy każdy laik palpacyjnie wyczuwał zgrubienie nad oczkiem...:(
Kurczę, kolejny atak, siostra płacze...nie ma to tamto jutro jedziemy do weta....zaczynam sie denerwować, dopiero dzisiaj widziałam jak to wyglada, króliczkę wykręciło na bok, biedactwo, ona sam wygląda na zdenerwowana bo nie wie co sie dzieje, proszę o kciuki!:(

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 1:30
przez
trzymam mocno kciuki
oby dr Wojtyś pomogła :)

PostNapisane: Czw lut 12, 2004 14:55
przez lidiya
jedz jak najszybciej. BARDZO malo wetow zna sie na krolikach niestety.....
Pedzcie bo moja miala tez takie objawy...

PostNapisane: Sob lut 14, 2004 1:17
przez Ewik
Wczoraj króliczka miała kolejny atak, a nawet kilka, ok. południa. Niestety
żaden z wetów od królików o których pisałam nie przyjmował tego dnia. Całe szczęście na Targówku jest pani, która zna sie na króliczkach i tam zawiozłysmy Maksię. Podejrzenie padło na wiadome pasożyty lub zwyrodnienie kregosłupa. Tak czy inaczej królisia dostała lek przeciwzapalny, witaminki z grupy B i syropek na pasożyty. Dzis jak reką odjał, ani jednego ataku, skrzywienia, paraliżu, skacze, biega, cieszy sie jakby odczuła wyraźną poprawę samopoczucia. Dzieki za kciuki, bedzie chyba dobrze! :D

PostNapisane: Sob lut 14, 2004 9:42
przez LimLim
:D :D :D