Walter (Mały Maczo) już w DS u Kepih :)

Edit: Kocurek już w DS u Kepih
Pewnego dnia na osiedlu pojawił się czarno-biały kotek, nie zabiegał o uwagę ludzi, ale też nie uciekał, pozwalał się głaskać, przybiegał na wołanie, czasami dostał coś do jedzenia (wędlinkę, mleczko – co tam ludzie uważali za najlepsze dla kociego kawalera)...
W piwnicy ma budkę, wodę, ale nie może tam swobodnie wchodzić i wychodzić, nie lubi tam przebywać, wieczorem widziałam go chodzącego po osiedlu, więc noce spędzał, no właśnie – nie wiem gdzie...
Na jedną noc wzięli go jedni sąsiedzi (zapowiadali przymrozki), a rano wypuścili (bo mają psa), na którąś kolejną inni – ale, skoczył na łóżko i podrapał kogoś śpiącego i... z powrotem do piwnicy, albo na podwórko...
Kocurek jest młody, nie kastrat – znaczy teren, może to być przyczyną, że nagle przestał być mile widziany w domu.
W okolicy nie ma żadnych ogłoszeń o zaginionym kotku
Kotek jest bardzo przyjacielsko nastawiony, w doskonałej formie, wygląda bardzo zdrowo, widać, że lubi spacerować, w mojej okolicy jest sporo kotków wychodzących – czy to jeden z nich? Nie powinnam się wtrącać? Co będzie w zimie?
Potrzebne rady, może DT...


Pewnego dnia na osiedlu pojawił się czarno-biały kotek, nie zabiegał o uwagę ludzi, ale też nie uciekał, pozwalał się głaskać, przybiegał na wołanie, czasami dostał coś do jedzenia (wędlinkę, mleczko – co tam ludzie uważali za najlepsze dla kociego kawalera)...
W piwnicy ma budkę, wodę, ale nie może tam swobodnie wchodzić i wychodzić, nie lubi tam przebywać, wieczorem widziałam go chodzącego po osiedlu, więc noce spędzał, no właśnie – nie wiem gdzie...
Na jedną noc wzięli go jedni sąsiedzi (zapowiadali przymrozki), a rano wypuścili (bo mają psa), na którąś kolejną inni – ale, skoczył na łóżko i podrapał kogoś śpiącego i... z powrotem do piwnicy, albo na podwórko...
Kocurek jest młody, nie kastrat – znaczy teren, może to być przyczyną, że nagle przestał być mile widziany w domu.
W okolicy nie ma żadnych ogłoszeń o zaginionym kotku
Kotek jest bardzo przyjacielsko nastawiony, w doskonałej formie, wygląda bardzo zdrowo, widać, że lubi spacerować, w mojej okolicy jest sporo kotków wychodzących – czy to jeden z nich? Nie powinnam się wtrącać? Co będzie w zimie?
Potrzebne rady, może DT...
