Test na białaczkę - koty poniżej roku.

Witam serdecznie wszystkich
.
Zacznę od tego, że mam trzy koty - jeden znaleziony na ulicy w wieku około 5 tygodni ( teraz ma 9 miesięcy ) i drugi znaleziony na śmietniku w wieku około 6 miesięcy ( teraz ma 10 miesięcy ) i trzeci również znajda - ma teraz około 2 miesięcy ( znaleziony tydzień temu ).
Koty pojawiły się u mnie niejako przypadkiem i nie wiedziałam o nich zbyt wiele. Nawet nie planowałam, że kiedykolwiek będę miała kota, a tu zupełnie niespodziewanie stałam się posiadaczką trzech ogonów
.
Oczywiście kocham je i nie wiem jak ja mogłam tyle lat żyć bez kotów.
Chodzi mi o test na białaczkę. Moje starsze koty czasami łapały infekcje ( nie gorączkowały nigdy ) bardzo dobrze i szybko reagują na leki, a teraz po kuracji beta-glukanem i zylexisem od jakiegoś czasu mamy spokój z katarem czy ropiejącymi oczami ( 2 starsze są zaszczepione, najmłodsze jeszcze nie ) . Czują się dobrze,mają apetyt, bawią się ( szczególnie nad ranem
- pozdrawiam sąsiadów
) .
Do czego zmierzam, czy powinnam je profilaktycznie przebadać na białaczkę ? Wiem, że to niby nie zaszkodzi, ale doczytałam się, że u kotów poniżej roku test może wyjść niewiarygodny. Test Elisa to niemały koszt, szczególnie gdy do przebadania poszłaby cała trójka, a trzeba też się liczyć z tym, że może tak się stać, że test trzeba będzie powtórzyć.
Czy istnieje jakieś inne badanie pod kątem białaczki i może od razu kociego HIV które jest bardziej wiarygodne niż test Elisa ?
Czy może lepiej zaczekać, aż kociaki skończą rok i wtedy zrobić im badanie ? Czy jeśli nic niepokojącego się nie dzieje ( oprócz niewielkich infekcji dróg oddechowych ) to wykonywanie tych badań jest konieczne ?

Zacznę od tego, że mam trzy koty - jeden znaleziony na ulicy w wieku około 5 tygodni ( teraz ma 9 miesięcy ) i drugi znaleziony na śmietniku w wieku około 6 miesięcy ( teraz ma 10 miesięcy ) i trzeci również znajda - ma teraz około 2 miesięcy ( znaleziony tydzień temu ).
Koty pojawiły się u mnie niejako przypadkiem i nie wiedziałam o nich zbyt wiele. Nawet nie planowałam, że kiedykolwiek będę miała kota, a tu zupełnie niespodziewanie stałam się posiadaczką trzech ogonów

Oczywiście kocham je i nie wiem jak ja mogłam tyle lat żyć bez kotów.
Chodzi mi o test na białaczkę. Moje starsze koty czasami łapały infekcje ( nie gorączkowały nigdy ) bardzo dobrze i szybko reagują na leki, a teraz po kuracji beta-glukanem i zylexisem od jakiegoś czasu mamy spokój z katarem czy ropiejącymi oczami ( 2 starsze są zaszczepione, najmłodsze jeszcze nie ) . Czują się dobrze,mają apetyt, bawią się ( szczególnie nad ranem


Do czego zmierzam, czy powinnam je profilaktycznie przebadać na białaczkę ? Wiem, że to niby nie zaszkodzi, ale doczytałam się, że u kotów poniżej roku test może wyjść niewiarygodny. Test Elisa to niemały koszt, szczególnie gdy do przebadania poszłaby cała trójka, a trzeba też się liczyć z tym, że może tak się stać, że test trzeba będzie powtórzyć.
Czy istnieje jakieś inne badanie pod kątem białaczki i może od razu kociego HIV które jest bardziej wiarygodne niż test Elisa ?
Czy może lepiej zaczekać, aż kociaki skończą rok i wtedy zrobić im badanie ? Czy jeśli nic niepokojącego się nie dzieje ( oprócz niewielkich infekcji dróg oddechowych ) to wykonywanie tych badań jest konieczne ?