Strona 1 z 4
co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:01
przez monika_89
witam Was serdecznie, jestem tu stosunkowo nowa, jakiś czas szukałam sobie kociaka tu na forum, w końcu znalazłam cudownego, co prawda nie na forum ale znalazłam. Mieszka sobie u mnie od wczoraj, ma dokładnie dwa miesiące, wczoraj zabrałam go od pewnej pani która miała go w domu i miała zamiar oddać do schroniska. Zabrałam go z delikatnie zaropiałym, spuchniętym i czerwonym oczkiem - kobieta powiedziała że to od tego że koty się biły. Nie wydaje mi się jednak, ponieważ przy nosie również zauważyłam zaschnięte strupki, zupełnie jakby przeszedł przeziębienie. Oczko kotkowi delikatnie łzawi, kiedy długo śpi to to zasycha i muszę mu je przemywać ciepłą wodą, żeby mógł je otworzyć. Kot wczoraj zachowywał się normalnie, biegał, bawił się, jadł, kichnął sobie może ze dwa razy. Dziś rano też było normalnie, dopóki nie zwymiotował śniadania, potem wypił dużo wody, zjadł co nieco - było to około godz. 11 - potem już aż do teraz nie chce jeść nic, prawie nie chce pić, nie robi siku, w zasadzie nie robi nic, oprócz tego że śpi non stop i kicha, a w jego nosie zauważam wydzielinę. Dodam że oddycha normalnie, nie świszczy ani nic w tym stylu, ale wydaje się być zdecydowanie osowiały. Czy może być to koci katar? Jutro z samego rana zabieram go do weterynarza bo wydaję mi się że nie ma na co czekać, ale póki co chciałam zasięgnąć Waszej opinii. Mam nadzieję że kociakowi nic nie grozi?: (
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:03
przez kya
Musisz isc do weterynarza, prawdopodobnie kot ma koci katar i potrzebne sa leki. Im szybciej tym lepiej.
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:06
przez puszatek
a dzisiaj nie dasz rady zabrać go do weta
dla małego i chorego kociaka i może jeszcze z gorączką
to bardzo dużo czasu
do jutra jego stan na pewno się pogorszy
czasami liczą się godziny
jeśli tylko możesz, zrób wszystko aby do weta trafił jeszcze dziś
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:09
przez kotx2
skad jesteś

Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:10
przez monika_89
macie racje, zabieram się za szukanie całodobowej lecznicy w Białymstoku -z tego co przejrzałam póki co to wszystkie czynne do 16, ale chyba musi być jakaś całodobowa - jeśli ktoś z Was zna taką to dajcie znać koniecznie
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:24
przez monika_89
niczego dziś czynnego nie mogę znaleźć:/
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:26
przez kotx2
monika_89 pisze:niczego dziś czynnego nie mogę znaleźć:/

Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:28
przez Beliowen
Napisz PW np. do Erin, jest z Białegostoku, może poda Ci namiar na lecznicę czynną w weekendy.
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:30
przez J.D.
To przynajmniej kup w "ludzkiej' aptece Enghystol taki lek homeopatyczny i dawaj 4xdz po 1/4 tabl. rozpuszczone w wodzie,do tego dołącz albo srebro koloidalne albo beta glukan;jeśli getaglukan to też ludzki w kapsułkach i w takim przypadku spoko możesz dawać całą kapsułkę;
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:41
przez monika_89
znalazłam coś czynnego - lecę!
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 17:42
przez kotx2
monika_89 pisze:znalazłam coś czynnego - lecę!
daj znać jak wrócisz

Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 18:06
przez biamila
Kciuki za kiciunię! Dobrze, że poszłaś do weta kociaki to bardzo delikatne istotki.
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 19:22
przez monika_89
już wróciliśmy, rzeczywiście okazało się że to najprawdopodobniej koci katar, jest trochę temperatury, dostaliśmy zastrzyk z antybiotykiem - jutro następny - do tego krople do przemywania oczka, jeszcze jakaś pasta do jedzenia ale nie pamiętam na co, być może na odporność. mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i antybiotyk będzie dobrze tolerowany. póki co biedny, zestresowany kot zjadł trochę kolacji i układa się znowu do snu ; )
dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie, mam nadzieję że szybko wrócimy do zdrowia!
Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 19:23
przez kotx2
monika_89 pisze:już wróciliśmy, rzeczywiście okazało się że to najprawdopodobniej koci katar, jest trochę temperatury, dostaliśmy zastrzyk z antybiotykiem - jutro następny - do tego krople do przemywania oczka, jeszcze jakaś pasta do jedzenia ale nie pamiętam na co, być może na odporność. mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i antybiotyk będzie dobrze tolerowany. póki co biedny, zestresowany kot zjadł trochę kolacji i układa się znowu do snu ; )
dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie, mam nadzieję że szybko wrócimy do zdrowia!

Re: co kotu dolega

Napisane:
Sob maja 07, 2011 19:28
przez nikaxx
3mam kciuki za maluszka oby szybko wyzdrowiał
