19-letnia Kicia kicha, co robić??

Witam wszystkich,
Mam problem z moją Kiciuchą. Od jakiegoś czasu kicha, dostała kataru. W innej sytuacji od razu wsadziłabym ją w samochód i pojechała do weterynarza ale jest jeden problem. Moja staruszka ma już 19 lat. Ja mieszkam pod Warszawą i w moim mieście zamiast weterynarzy mam samych konowałów
Aby jechać z kotem muszę kota wsadzić w samochód i naszykować się na ok 30-40 min podróż w jedną stronę. Kicia bardzo źle znosi jazdę. Ostatnim razem jechała wczepiona pazurami w moją bluzę i z stresu narobiła pod siebie a raczej na mnie. Jak myślicie, czy istniej szansa że poradzę sobie z katarem sama czy nie powinnam czekać i wydziwiać i jednak zabrać kota w dość stresującą podróż? Zdaję sobie sprawę, że Kicia jest w wieku mocno podeszłym ale chcę jej zagwarantować przynajmniej kilka dodatkowych miesięcy życia. Każdy miesiąc życia tego kota jest dla mnie na wagę złota... Nie zniosę chyba jej odejścia. Tak długo jest ze mną...
Mam problem z moją Kiciuchą. Od jakiegoś czasu kicha, dostała kataru. W innej sytuacji od razu wsadziłabym ją w samochód i pojechała do weterynarza ale jest jeden problem. Moja staruszka ma już 19 lat. Ja mieszkam pod Warszawą i w moim mieście zamiast weterynarzy mam samych konowałów
